Objawienia polskiej stygmatyczki. Co zobaczyła Jadwiga Bartel?

Niezwykłe objawienia polskiej mistyczki. Co zobaczyła Jadwiga Bartel?
Niezwykłe objawienia polskiej mistyczki. Co zobaczyła Jadwiga Bartel?pexels.com
Męża nie było w mieszkaniu, bo poszedł do sąsiada. Drzwi były zamknięte, a ja śpiewałam ‘Dobranoc, Głowo Święta’. Drzwi się otworzyły. Stanął przede mną Mężczyzna i powiedział: ‘Pokój tobie, córko moja. Nie lękaj się, ja, Pan Życia i Śmierci, Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej obdarzę cię łaskami za pobożność i cierpliwość. Bądź mężna a po życiu doczesnym dam ci miłość. Zostań w pokoju, módl się za grzeszników.’ W okamgnieniu Pan Jezus znikł. Tego wieczoru nie mogłam zasnąć
tak Jadwiga Bartel opisywała pierwsze objawienie.

Co piątek przeżywała "Mękę Pańską"

Na głowie miałem guzy nowotworowe, wobec których lekarze okazali się bezsilni. Zwróciłem się o pomoc do stygmatyczki, bo wiedziałem, że Pan Jezus jej kiedyś oznajmił, że wszystko, o co będzie prosić, otrzyma. Matka-stygmatyczka przytuliła mnie do siebie i powiedziała wymownie: szkoda by cię było dzieciaku.

Dar jasnowidzenia. Polska stygmatyczka widziała przyszłość narodów

Dziś zeszłam z nieba. Wiem, że tęskniłaś za mną. Nikt tylu łez nie wylał, co jak gdy mojego syna męczyli. I teraz męczą jego i mnie. Jeśli ludzie się nie nawrócą to mój syn będzie karał. Poza tym: głód pomór i nędza będzie na tym świecie. Błogosławię Ciebie i cały świat
miała powiedzieć Janinie Bartel Maryja podczas jednego z ostatnich pojawień w latach 90.

Jadwiga Bartel: Jan Paweł II przesyłał jej podarunki?

„Zdrowie na widelcu”: Domowy sos pomidorowyPolsat CafePolsat Cafe