​Sześć miejsc w Polsce najpiękniejszych wczesną jesienią

Są w Polsce miejsca, których uroda najpełniej rozkwita właśnie teraz, na przełomie września i października. Jeśli więc należysz do amatorów urlopu po sezonie, albo po prostu masz ochotę na kilkudniowy wypad, skorzystaj z naszych propozycji. Niezapomniane widoki bez tłumów gwarantowane!

Dokąd na urlop jesienią? Oto najpiękniejsze miejsca w Polsce
Dokąd na urlop jesienią? Oto najpiękniejsze miejsca w Polsce123RF/PICSEL

Wyjazd na urlop we wrześniu lub październiku ma spore i wierne grono fanów, którzy potrafią docenić zwiedzanie bez mocnych, sierpniowych upałów, bez tłumów turystów, rozbieganych i głośnych dzieci, kolejek do kas, szalonych cen i tłoku. Jak więc widać, wyjazd wczesną jesienią ma masę zalet. Czy ma jakieś wady? Z pewnością wymaga tego, by cieplej się ubrać i dokładniej sprawdzać dostępność różnego typu atrakcji, ponieważ część rzeczy może być już zamknięta lub krócej czynna. Jeśli więc posezonowa cisza i spokój jest dla ciebie bardziej zaletą niż wadą - nie masz się nad czym zastanawiać. Oto nasza, subiektywna, lista miejsc w Polsce, które właśnie jesienią wyglądają najpiękniej.

Kolorowe Bieszczady jesienią
Kolorowe Bieszczady jesienią123RF/PICSEL

Bieszczadzkie połoniny

Oczywiście Bieszczady są piękne i warte odwiedzenia przez cały rok. Ale jesienią bieszczadzkie połoniny mają szczególnie dużo uroku. Letnia zieleń drzew ustępuje miejsca brązom, czerwieni i żółci w niezliczonych odcieniach. Połoniny sprawiają wrażenie, jakby płonęły, spacerując można nacieszyć oczy i wspaniale się zrelaksować.

Brąz, czerwień, żółć - płonące połoniny Bieszczad
Brąz, czerwień, żółć - płonące połoniny Bieszczad123RF/PICSEL

Urlop w Bieszczadach jest świetnym pomysłem zarówno dla zaprawionych wspinaczy, jak i tych, którzy dawno nie chodzili po górach. Tym drugim polecamy wyjście na Połoninę Wetlińską lub Caryńską, można przełamać pierwsze kondycyjne trudności, zakochać się i... nabrać apetytu na trudniejsze szczyty. Plusów wrześniowego urlopu w Bieszczadach jest znacznie więcej: mniejszy tłok w noclegowniach i na szlakach, brak upałów i temperatury, które sprzyjają wędrówkom (choć czasem wymagają dodatkowego swetra).

Kręte, bieszczadzkie drogi doprowadzą nas do Sanoka
Kręte, bieszczadzkie drogi doprowadzą nas do Sanoka123RF/PICSEL

W ramach przerwy od chodzenia po górach można wybrać się na wycieczkę Bieszczadzką Kolejką Wąskotorową, odwiedzić zagrodę żubrów w Mucznem albo pojechać do Sanoka, żeby odwiedzić Zamek Królewski, Galerię Zdzisława Beksińskiego i Muzeum Budownictwa Ludowego czyli przepiękny skansen.

Pieniny jesienią
Pieniny jesienią123RF/PICSEL

Pieniny i spływ Dunajcem

Jeśli wycieczka do Pienińskiego Parku Narodowego, to najlepiej właśnie teraz - kolorowe drzewa dają prawdziwy popis jesienniej urody, więc spływ Dunajcem to przede wszystkim uczta dla oka. Przez 3 godziny płyniemy tratwą po meandrującym Dunajcu, pod czujnym okiem flisaka, który przedstawia okolicę i raczy nas (mniej lub bardziej wytrawnymi) żartami. Do wyboru mamy dwie trasy - 18 lub 23 kilometrową. Start zawsze odbywa się w Sromowcach Wyżnych, meta - w Szczawnicy lub Krościenku.

Dunajec, łodzie flisackie i Trzy Korony
Dunajec, łodzie flisackie i Trzy Korony123RF/PICSEL

Ale spływ przełomem Dunajca to nie koniec tutejszych atrakcji. Warto pójść na pieszą wędrówkę do Wąwozu Homole, wybrać się na rowerową przejażdżkę wybrzeżem Dunajca (polecamy malowniczą trasę brzegiem Dunajca do słowackiego Czerwonego Klasztoru), być w Jaworkach i spędzić wieczór w tamtejszej Muzycznej Owczarni, wdrapać się (lub wyjechać) na Palenicę, spacerować po Szczawnicy i Krościenku. Jest tu co robić!

Spływ Dunajcem i flisackie łodzie z turystami
Spływ Dunajcem i flisackie łodzie z turystami123RF/PICSEL
Serce Puszczy Białowieskiej - wejdziemy tu tylko z przewodnikiem
Serce Puszczy Białowieskiej - wejdziemy tu tylko z przewodnikiem123RF/PICSEL

Żubry w Białowieży

Kto pojedzie do Białowieży po raz pierwszy, ten zachwyci się tym miejscem i zapamięta je na długie lata - mówią miejscowi. I mają rację! Białowieża, popularna ostatnio za sprawą politycznej awantury wokół Puszczy Białowieskiej, to prawdziwa perła. Nawet w sezonie nie jest tu przesadnie tłoczno, choć w lipcu i sierpniu lokalne restauracje wypełnia radosny gwar turystów. Jednak jesienią można w spokoju spędzić tu fantastycznych kilka dni.

Żubr - symbol Białowieży
Żubr - symbol Białowieży123RF/PICSEL

Co warto zrobić w Białowieży? Po pierwsze, wybrać się na wycieczkę po parku narodowym, czyli wejść na teren dzikiej puszczy (wyłącznie pod opieką licencjonowanego przewodnika). Podczas 8-kilometrowej trasy mamy okazję zobaczyć bogactwo tutejszej fauny i flory i na własne oczy zobaczyć las niezmieniony ludzką ingerencją.

Piękna cerkiew w Białowieży
Piękna cerkiew w Białowieży123RF/PICSEL

Warto też wybrać się do pokazowej zagrody żubrów, poodwiedzać tutejsze cerkwie i muzea, popróbować lokalnych przysmaków (koniecznie zupa - solianka, babka ziemniaczana i kiszka) oraz pospacerować (a jeszcze lepiej pojeździć na rowerze) po ogólnodostępnych lasach. Szukającym spokoju i lubiącym aktywny wypoczynek Białowieżę polecamy gorąco.

Skały Ojcowskiego Parku Narodowego
Skały Ojcowskiego Parku Narodowego123RF/PICSEL

Pstrąg w Ojcowie

Mieszkańcy Krakowa i okolicy upodobali sobie Ojców, jako miejsce niedzielnych wypadów. Jest tu gdzie pospacerować całą rodziną, nie brakuje też szlaków rowerowych - rowerowa wycieczka z Krakowa do Ojcowa wymaga umiarkowanej kondycji, ale gwarantuje mnóstwo wrażeń i bajeczne widoki. W Ojcowie pospacerujemy wśród skał, zjemy świeżo złowionego pstrąga ojcowskiego, pobiwakujemy, odwiedzimy jaskinię Łokietka, pozwiedzamy zamek w pobliskiej Pieskowej Skale (świeżo po remoncie!).

Ojcowski park Narodowy - warto wpaść tu na kilka dni
Ojcowski park Narodowy - warto wpaść tu na kilka dni123RF/PICSEL

Świetnym pomysłem jest też przyjechanie do Ojcowskiego Parku Narodowego na kilka dni. Miejsc do noclegu jest tu sporo, szlaków do wędrówek także prędko nie zabraknie. A umiarkowanie dobry zasięg sieci komórkowych dodatkowo pomoże nam odpocząć.

Zamek w Pieskowej Skale - będąc w Ojcowie, warto zajrzeć także tutaj
Zamek w Pieskowej Skale - będąc w Ojcowie, warto zajrzeć także tutaj123RF/PICSEL
Roztoczański Park Narodowy to raj dla rowerzystów
Roztoczański Park Narodowy to raj dla rowerzystów123RF/PICSEL

Roztocze i Zamość

Roztoczański Park Narodowy znajduje się w województwie lubelskim, choć położony jest bliżej Zamościa niż Lublina. Roztocze to przede wszystkim dzika, nieokiełznana i przepiękna przyroda - lasy, wijąca się między nimi rzeka Wieprz, cisza i spokój. Sercem regionu jest Zwierzyniec - niewielka miejscowość, w której znajduje się baza noclegowa Roztocza i główne atrakcje regionu.

Zamość - warto zajrzeć tu, będąc na Roztoczu
Zamość - warto zajrzeć tu, będąc na Roztoczu123RF/PICSEL

Główny zabytek Zwierzyńca to tzw. kościół na wodzie (którego budowę zleciła przyszła królowa Marysieńka), piękny w dzień i jeszcze piękniejszy (dzięki podświetleniu) w nocy. W Zwierzyńcu jest też browar - zbudowany w XIX wieku, działający do dziś, będący sercem towarzyskiego życia okolicy.

Szczebrzeszyn - jedna z turystycznych atrakcji Roztocza
Szczebrzeszyn - jedna z turystycznych atrakcji Roztocza123RF/PICSEL

Najważniejsze atrakcje tego terenu to jednak las - pełen szlaków do pieszych wędrówek i szlaków rowerowych. Roztocze jest zresztą rajem dla rowerzystów (podobnie, jak cały Wschodni Szlak Rowerowy) - nie brakuje to wypożyczalni rowerów, tras przystosowanych do jazdy na dwóch kółkach, MOR-ów, czyli Miejsc Obsługi Rowerzystów ani rowerowych drogowskazów. Co jasne, nie brakuje też rowerzystów.

Wigierski Park Narodowy z lotu ptaka
Wigierski Park Narodowy z lotu ptaka123RF/PICSEL

Wigierski Park Narodowy

Zamiast Mazur - popularnych wśród turystów, więc bardziej zatłoczonych - amatorom wypoczynku nad jeziorem polecamy Wigierski Park Narodowy. Dlaczego? Powodów jest przynajmniej kilka. Przede wszystkim jeziora  - Wigry (największe i najbardziej popularne) oraz kilkadziesiąt mniejszych to prawdziwy raj dla fanów żeglarstwa, wędkarstwa, jazdy na rowerze i spacerów. Czysta woda, malownicze zatoczki, pomosty, na których można przesiadywać w nieskończoność.

Klasztor Kamedułów na brzegu jeziora Wigry
Klasztor Kamedułów na brzegu jeziora Wigry123RF/PICSEL

Wigierska zieleń - dzika i soczysta sprawia, że w tej okolicy świetnie się odpoczywa, z dala od miasta, głośnych autostrad i intensywnego ruchu samochodowego. A gdy zatęsknimy za zwiedzaniem, jest tu sporo turystycznych atrakcji - warto przede wszystkim wybrać się do pokamedulskiego zespołu klasztornego, znajdującego się na wyspie na jeziorze Wigry. Zwiedzając klasztor mamy okazję poczuć ducha żyjących tu dawniej zakonników, zakosztować ciszy i skupienia.

Warto też zajrzeć do Suwałk - choćby dla samej satysfakcji, że byliśmy w polskim biegunie zimna.

Suwałki - polski biegun zimna
Suwałki - polski biegun zimna123RF/PICSEL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas