Tajemniczy grzyb w polskich lasach. Rozmnaża się jak ameba, za granicą to rarytas
Oprac.: Bartosz Stoczkowski
Łatwo przejść obok niego obojętnie lub pomylić z purchawką. Samotek zmienny jest jednak niepospolitym organizmem łączącym cechy rośliny, grzyba i trochę... zwierzęcia.
Samotek zmienny, czyli Reticularia lycoperdon to dość często spotykany w naszych lasach przedstawiciel rodziny śluzowców — grupy niespokrewnionej bezpośrednio ani z roślinami, ani ze zwierzętami, ani nawet z grzybami, choć wykazującej cechy wszystkich trzech.
Występuje zwykle na martwym drewnie, ale może usadowić się również na pniach rosnących jeszcze drzew, odżywiając się bakteriami i pierwotniakami. W poszukiwaniu pokarmu potrafi przemieszczać się po gałęziach.
Jak sama nazwa wskazuje, samotek zmienny przechodzi przez różne fazy rozwoju zmieniając swój wygląd. Na etapie formowania się przypomina biały kawior, by po kilku dniach przyjąć kształt niewielkiej poduszeczki zwanej zrosłozarodnią. Jej powierzchnia pokryta jest białą lub różową warstwą określaną mianem kory.
W tym stadium rozwoju samotek może kojarzyć się z lukrowanym pączkiem. Po pewnym czasie poduszkowata struktura pęka odsłaniając brunatne wnętrze. W ten sposób “rodzą się" nowe samotki, które rozpoczną wędrówkę w poszukiwaniu dogodnych do bytowania miejsc.
Czytaj także: Jest większy od piłki futbolowej i smaczniejszy od kani. Polacy pokochali tego mało znanego grzyba
Trochę roślina, trochę grzyb, a trochę zwierzę
Śluzowce to interesująca grupa organizmów, które choć początkowo były klasyfikowane jako grzyby, spokrewnione są bliżej z amebami i należą do królestwa Protista. W ciągu swojego cyklu życiowego przechodzą przez różne etapy, w tym ameboidalne, śluzowate i kulisto-owalne formy dojrzałe.
Zarodnik kiełkuje, czym naśladuje cykl życiowy rośliny, po czym z zarodnika wydostaje się pełzak, który z kolei przypomina amebę. W tej fazie pełzaki łączą się w "pary" i zlewają się w organizmy z podwójną ilością materiału genetycznego.
Taki "podwójny" pełzak rozpoczyna fazę zwaną śluźnią. Śluźnia jest ruchliwa, porusza się na nibynóżkach aktywnie poszukując pożywienia — bakterii, glonów, grzybów i pierwotniaków. Śluźnie tego samego gatunku spotykając się zlewają się tworząc większy organizm.
Większe pełzające śluźnie możemy porównać z kolei do ślimaka — zostawiają za sobą błyszczącą ścieżkę śluzu. Potrafią przemieszczać się mniej więcej o pół centymetra w ciągu godziny. Śluźnia unika wystawienia się na światło słoneczne i wyszukuje miejsc wilgotnych. Po kilku tygodniach jest gotowa do stworzenia zarodni. Ta natomiast potrzebuje do życia miejsca suchego i widnego. W tej fazie rozwoju śluzowce wspinają się na pnie drzew i zaprzestają odżywiania. W fazie zarodni możemy rozpoznać gatunek śluzowca — jedne z nich stworzą formy podobne do "purchawek", jak samotek zmienny, inne kolorowych pianek, maczug, czy koralików.
Zobacz również: Gdzie szukać gąski sosnowej? Coraz częściej pojawia się w Polsce
Śluzowce - leśna rafa koralowa
Oprócz samotka zmiennego w Polsce żyje wiele innych ciekawych gatunków śluzowców: wykwit piankowaty, rulik nadrzewny, zlepniczek walcowaty, kędziorek mylny, czy mrzyk mackowaty. Spotykane są również gatunki bardzo rzadkie, jak paździutek szorstkozarodnikowy umieszczony na Czerwonej liście śluzowców rzadkich w Polsce.
Śluzowce przybierają fantastyczne barwy i kształty przypominające organizmy zamieszkujące rafy koralowe oceanów — gąbki, ukwiały i koralowce. Warto więc rozejrzeć się w ich poszukiwaniu podczas spaceru w lesie lub parku.
Pospolitym przedstawicielem spotykanych w Polsce śluzowców jest wykwit zmienny. Ten przypominający żółtą gąbkę lub piankę organizm pojawia się na korze drzew, ściółce leśnej i rozkładających się pniach. W Europie nie jest uważany za jadalny, jednak w Meksyku smażony wykwit stanowi wyrafinowany przysmak.