To dzięki niej katolicy do dziś noszą medaliki. Co zobaczyła w objawieniu?
Święta Katarzyna Labouré to mistyczka Kościoła katolickiego, która przekazała światu swoją wizję z Matką Bożą. Z objawieniem tym wiąże się także historia powstania medalika, który do dziś jest wzorem tego noszonego przez katolików.
Kim była św. Katarzyna? Wiodła skromne i ciężkie życie
Katarzyna Labouré urodziła się 2 maja 1806 roku w małej wiosce Fain - les - Moutiers we Francji. Pochodziła z biednej, ale niezwykle licznej rodziny, gdzie starała się pomagać rodzicom w wychowaniu rodzeństwa. Zwłaszcza że matka Katarzyny, Ludwika, zmarła wykończona pracą w wieku 42 lat.
Zobacz również:
Jej starsza siostra w czasie, gdy Katarzyna opiekowała się rodziną, odeszła do zakonu. Niedługo potem sama Katarzyna Labouré postanowiła pójść tą samą drogą.
Mimo początkowych sprzeciwów ojca, Katarzyna w końcu w 1830 roku przystępuje do zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia.
Od tego czasu wiodła zakonne życie pełne modlitwy i wiary, ale to pewna lipcowa noc odmieniła jej przyszłość.
Objawienie, które przyszło do Katarzyny Labouré w nocy
Katarzyna Labouré wiodła spokojne życie w zakonie do nocy z 18 na 19 lipca 1830 roku. Jak wyznała potem swojemu spowiednikowi, tej właśnie nocy miała ona doświadczyć objawienia.
"Około wpół do dwunastej w nocy usłyszałam jak ktoś mnie woła. Był to głos 4- lub 5-letniego dziecka. Okazało się, że było ono całe w bieli i mówiło do mnie: ‘Choć do kaplicy. Najświętsza Panna czeka na ciebie’. Natychmiast pomyślałam, że ktoś mnie usłyszy. Wówczas dziecko rzekło: ‘Nie bój się jest wpół do dwunastej, wszyscy śpią. Chodź, czekam na ciebie’. Ubrałam się szybko i poszłam w stronę dziecka" - relacjonowała Katarzyna.
Zakonnica posłusznie weszła do kaplicy, tak jak rozkazało jej dziecko i po chwili miała ona usłyszeć szelest sukni. Wówczas zjawiła się według opowiadań mistyczki Maryja, która zasiadła w fotelu nalężącym do dyrektora zakonu.
Katarzyna Labouré nie odczuwała strachu w tym momencie, wręcz przeciwnie - ekscytację. Miała ona w tym momencie paść do stóp zjawy.
Objawienie, w którym Matka Boża wyjawiła mistyczce sekret
Lipcowe objawienie nie było ostatnim, jakiego miała doświadczyć zakonnica. Kolejne z nich miało wydarzyć się w listopadzie 1830 roku, w pierwszą niedzielę Adwentu.
Podczas modlitwy św. Katarzyna miała ujrzeć niebiańską panią, która była niezwykle piękna i pełna blasku.
Zdaniem Katarzyny ze zjawy biły promienie, a ona sama wiedziała podświadomie, że to symbol łask, których udziela Matka Boża potrzebującym.
Wokół Matki Bożej zakonnica miała też zobaczyć te słowa: "O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy".
Wtedy też Maryja przemówiła do mistyczki, rozkazując:
"Postaraj się o wybicie Medalika na ten wzór. Wszystkie osoby, które będą go nosić, otrzymają wiele łask. Łaski będą obfite dla tych, którzy będą go nosić z ufnością".
W swojej wizji św. Katarzyna miała ujrzeć dokładny wzór medalika. To właśnie zdaniem samej zakonnicy, była misja powierzona jej przez Matkę Bożą - doprowadzić do rozpowszechnienia medalika, który pierwszy został finalnie wykonany w 1832 roku.
Prace nad medalikami odbywały się w tajemnicy, bo św. Katarzyna nie chciała nagłaśniać objawień. Dopiero w wieku 70 lat postanowiła ujawnić całą swoją tajemnicę.
Śmierć św. Katarzyny. Ciało w nienaruszonym stanie po 56 latach
Katarzyna Labouré otrzymała w grudniu 1870 roku zezwolenie od Maryi, by zakończyć swoją posługę na ziemi. Zakonnica wiedziała, że zbliża się jej kres życia.
31 grudnia 1876 roku św. Katarzyna zmarła we śnie. 56 lat po pochówku, odnaleziono ciało zakonnicy w nienaruszonym stanie.
Ciało wówczas przeniesiono do kaplicy rue du Bac, gdzie spoczywa do dziś. 27 lipca 1947 roku Ojciec Święty Pius XII ogłosił zakonnicę Świętą. Nazwał wtedy siostrę Katarzynę - Świętą Milczenia.