Ubrania z lumpeksu. Szokujące znaleziska w kieszeniach
To, co można znaleźć w kieszeniach ubrań z second-handów, zaskakuje. Akt zgonu, tabletki antykoncepcyjne czy też list miłosny to dopiero początek. Internauci postanowili pochwalić się swoimi znaleziskami za pośrednictwem Twittera i opowiedzieli, co skrywały ich ubrania z lumpeksu.
Ubrania z second-handów
Fanów ubrań z lumpeksów nie brakuje. Wszystko przez to, że w sklepach z używaną odzieżą można znaleźć niezwykłe modowe perełki za niewielkie pieniądze. Okazuje się, że skrywają one wiele tajemnic, a ich kieszenie niejednokrotnie są wypchane przeróżnymi przedmiotami.
O doświadczenia związane z zakupami w second-handach postanowiła zapytać internautów jedna z użytkowniczek Twittera. "Właśnie przeczytałam, że ktoś w kieszeniach ubrania z lumpa znalazł akt zgonu, więc lumpiarze i lumpiary, otwieram plebiscyt na najdziwniejszą rzecz, jaką wam się udało odkryć w kieszeniach waszych znalezisk" - napisała internautka Natalia Jesieniara, której konto obserwuje ponad cztery tys. osób.
Oto co można znaleźć w kieszeniach ubrań z lumpeksu
Pod wpisem na Twitterze pojawiło się ponad 200 komentarzy. Użytkownicy chętnie podzielili się swoimi historiami i nie kryli zdziwienia, czytając historie innych osób. Jeden z użytkowników opowiedział, co spotkało jego znajomego. Jak się okazuje, pracował przy sortowaniu ubrań i w jednej z kieszeni znalazł kilka sztuk zużytych prezerwatyw.
Z kolei pewna internautka, która prowadzi sklep z odzieżą używaną, przyznała, że dziwne znaleziska w kieszeniach zdarzają się jej bardzo często. Znalazła m.in. brudną bieliznę, 1000 zł schowane w skarpetkę przypiętą do rękawa garsonki, a także przypinkę z Leninem oraz pracę licencjacką.
Na tym jednak nie koniec. Internauci znajdywali także pieniądze, tabletki antykoncepcyjne, paragony sprzed kilkudziesięciu lat, listy zakupów oraz sztuczne szczęki, podpaski, tampony, a także brudne zatyczki do uszu oraz obcięte paznokcie.
Poza tym jedna z internautek w kieszeni ubrania z lumpeksu znalazła czarno-białe zdjęcia z dedykacją z 1971 roku, z kolei inny użytkownik trafił na pocztówki z przedwojennego Zabrza i jak się okazuje, zostały następnie sprzedane kolekcjonerowi za niemałe pieniądze. Ponadto można przeczytać w komentarzach o znalezieniu zębów, urodzinowego zaproszenia z 2007 roku, butelek po alkoholu, szpitalnej opaski na rękę dla noworodka, biżuterii, zegarka, listu miłosnego po niemiecku, a także różańca oraz Biblii.
***
Zobacz także: