Kontrolerzy wejdą do polskich domów? Sprawa dotyczy konkretnej grupy

Praca zdalna, która zyskała popularność podczas pandemii, to model, na który decyduje się coraz większa grupa zarówno pracodawców jak i pracowników. Wiele wskazuje jednak na to, że może się to zmienić, szczególnie jeśli pracodawcy będą zmuszeni do przeprowadzania regularnych kontroli w domach swoich pracowników.

Czy kontrolerzy wkrótce zapukają do drzwi pracowników?
Czy kontrolerzy wkrótce zapukają do drzwi pracowników?123RF/PICSEL

Od dwóch lat trwają w Polsce prace nad nowelizacją przepisów, która umożliwi pracodawcom stałe stosowanie pracy zdalnej, nie tylko w czasie pandemii. Dotychczas projekt ten przewidywał, że firma sama może sporządzić "uniwersalną ocenę ryzyka zawodowego dla poszczególnych grup stanowisk pracy zdalnej" i pracodawcy nie musieli przygotowywać odrębnych ocen w domu każdego pracownika, wykonującego swoje obowiązki zdalnie. Teraz może się to jednak zmienić!

Pracowników czekają kontrole w domach? Praca zdalna zagrożona!

Poprawka ta nie uzyskała jeszcze w podkomisji większości, ale jeśli ponownie trafi ona pod głosowanie, już w komisji, to nie powinno być z tym większych problemów.

Problem, i to spory, będą mieć jednak pracodawcy, dla których ta zmiana ma kolosalne znaczenie.

- To propozycja zmiany o bardzo istotnym charakterze w stosunku do wcześniejszych konsultacji społecznych. Kluczowe jest pytanie, czy pracodawca będzie miał obowiązek każdorazowo zweryfikować miejsce wykonywania pracy zdalnej. Byłoby to w szczególności utrudnione w przypadku instytucji zatrudniających np. po kilka tysięcy pracowników

- zauważył Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.

Według pracodawców, uniwersalna ocena ryzyka to ogromne ułatwienie, bo będą mogli oni zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy bez kontroli każdego miejsca, w którym świadczona jest praca zdalna.

Resort rodziny tłumaczy natomiast, że pracodawca powinien sprawdzić ryzyko zagrożeń i poinformować pracownika o obowiązkach bhp przed rozpoczęciem pracy zdalnej.

Pamiętajmy, że to pracodawca odpowiada za stan bhp i ewentualne naruszenia. Powinien przygotować w odpowiedni sposób pracownika, by ten nie łamał zasad bezpiecznej pracy. To w jego interesie

- powiedział dyrektor Stanecki.

Wszystko wskazuje więc na to, że w razie przyjęcia omawianej poprawki, firmy będą mogły być zobowiązane do sprawdzenia wszystkich stanowisk pracy zdalnej. W efekcie wielu pracodawców może po prostu z niej zrezygnować.

Zobacz również:

Jaki był ks. Jan Kaczkowski? Szczere wyznanie Patryka Galewskiego. "Zdanowicz. Pomiędzy wersami"INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas