Unikasz wychodzenia z domu? Oto co dzieje się z twoim ciałem
Spędzanie czasu w domu jest przyjemne i komfortowe, ale długotrwałe unikanie wychodzenia na zewnątrz może nieść za sobą negatywne skutki dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Brak ruchu, kontaktu z naturalnym światłem i świeżym powietrzem wpływa na wiele aspektów naszego życia. Od kondycji fizycznej po stan skóry.
Spis treści:
Pogorszenie kondycji fizycznej
Brak regularnego ruchu na zewnątrz może prowadzić do osłabienia mięśni, zmniejszenia wytrzymałości i obniżenia ogólnej sprawności fizycznej. Siedzący tryb życia sprzyja także przybieraniu na wadze. Zwłaszcza jeśli posiedzenia w domu lubimy urozmaicać kalorycznymi przekąskami. To wszystko z kolei zwiększa ryzyko chorób, takich jak cukrzyca, miażdżyca i nadciśnienie tętnicze.
Jeśli z jakichś przyczyn nie masz możliwości wyjścia na zewnątrz, postaraj się mimo wszystko zadbać o codzienną dawkę ruchu. W domowych czterech ścianach bez zaawansowanego sprzętu i dużej przestrzeni można wykonywać rozciąganie, ćwiczenia aerobowe i ćwiczyć jogę.
Mościmy się w domu, zapominając o konsekwencjach zdrowotnych
Zimowe miesiące najbardziej sprzyjają stawianiu komfortowego zostawania w mieszkaniu nad wychodzeniem na zewnątrz. Stan ten u niektórych osób bywa problemem niezależnie od daty w kalendarzu. By temu przeciwdziałać, warto sobie uzmysłowić, że narażamy się na niedobór witaminy D. Słońce jest głównym czynnikiem wytwarzającym ją w ludzkim organizmie. Utrzymanie jej właściwego poziomu jest kluczowe dla zdrowia kości, układu odpornościowego oraz hormonalnego. Rezygnując z wychodzenia na zewnątrz, na własne życzenie narażamy się na osłabienie kości, zwiększenie ryzyka osteoporozy i pogorszenie nastroju.
Dlaczego jeszcze należy uwzględnić codzienne spacery w swoim terminarzu? Brak kontaktu z różnorodnymi drobnoustrojami, które znajdują się w świecie zewnętrznym, może prowadzić do osłabienia układu odpornościowego. W ten sposób stajemy się bardziej podatni na infekcje.
Siedzenie przez dłuższy czas w jednej pozycji, np. przed komputerem, zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia problemów z krążeniem krwi, które w dłuższej perspektywie objawiają się opuchlizną nóg, żylakami, a nawet zakrzepicą.
Miłe złego początki, czyli wpływ na zdrowie psychiczne i samopoczucie
Ponura aura za oknem nie zachęca do wyjścia. Zwłaszcza, gdy w ciepłym domu czeka puszysty koc, ulubiona książka lub serial. Brzmi atrakcyjnie? Jak najbardziej, o ile nie będzie to jedyna forma spędzania czasu. Przebywanie w zamkniętej przestrzeni ogranicza kontakt z naturą, która ma udowodniony wpływ na redukcję stresu i poprawę samopoczucia. Brak dostępu do światła dziennego może także prowadzić do sezonowej depresji.
Światło reguluje również nasz zegar biologiczny i wpływa na produkcję melatoniny — hormonu odpowiedzialnego za sen. Unikanie wyjść poza dom może powodować trudności z zasypianiem i obniżać jakość snu. Tworzy to błędne koło, ponieważ uczucie notorycznego zmęczenia nie zachęca do zmiany swoich nawyków.
Dochodzi również do izolacji społecznej. Długotrwałe przebywanie w domu, zwłaszcza w samotności, może powodować poczucie osamotnienia, które z czasem zwiększa ryzyko wystąpienia lęków i depresji.
Nie wychodzisz z domu? Efekty zobaczysz na skórze
Pogorszony stan zdrowia stwierdzić można nie tylko na podstawie badań, ale też zobaczyć na własne oczy. Zerkając w lustro, widzisz, że skóra jest poszarzała, matowa i daje wrażenie zmęczonej? Spowolnione krążenie krwi utrudnia dostarczanie tlenu i składników odżywczych do największego organu ludzkiego ciała.
Spędzanie wielu godzin w pomieszczeniach, gdzie powietrze często jest suche (np. z powodu ogrzewania), może powodować przesuszenie skóry, podrażnienia i nasilanie problemów takich jak egzema czy trądzik.