Upiorna latarnia we Wrocławiu. Internauci zachwyceni: "Potwór z Beksińskiego"
Internet obiegły zdjęcia niezwykłej latarni z Wrocławia - roślina pokryła ją w taki sposób, że całość przypomina przerażającą postać z garbem i czerwonymi oczami. Internauci porównują widok do obrazów Beksińskiego, jednak mieszkańcy donoszą, że latarnia już tak nie wygląda.
Niesamowite zdjęcia wrocławskiej latarni
Na ulicach polskich miast wiele może nas zaskoczyć. Z jednej strony piękne budynki, oryginalne murale czy zadziwiająca przyroda, z drugiej niestety również brud, śmieci czy oszpecające graffiti. W tym przypadku można powiedzieć, że mamy do czynienia z zaskakującym połączeniem miejskiej infrastruktury z naturą.
We Wrocławiu znajduje się niecodzienna, "upiorna" latarnia. Zlokalizowana jest ulicy Sienkiewicza, w pobliżu Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Jest ona zarośnięta pnączami rośliny, która pokryła cały słup aż po wystającą z niego lampę. Tworzy to niesamowity widok - z daleka latania może przypominać zgarbioną, dość przerażającą postać.
Szczególnie wystraszyć można się w nocy, kiedy dookoła jest już ciemno i głucho, a latania jest włączona. Wtedy jej światło przedzierające się przez gałęzie rośliny układa się w taki sposób, że przypomina czerwone oczy. W połączeniu z "garbem" powstałym na latarni tworzy naprawdę zapierający dech w piersiach widok.
Emocje u internautów, a latarni już brak?
Zdjęcia latarni, wykonane przez Marcina Szczęsnego, zostały umieszczone na facebookowej stronie Lubuskich Łowców Burz. Post wywołał ogromne emocje wśród internautów - polubiło go już ponad 5 tysięcy osób, ponad 300 razy udostępniono, a liczba komentarzy wynosi prawie 300 i stale się powiększa.
Zobacz również:
Komentujący porównują fotografie latarni do obrazów Zdzisława Beksińskiego. "Robi robotę za rodziców. Poczekaj no dzieciaku, jak będziesz niegrzeczny, to przyjdzie do Ciebie potwór z Beksińskiego" - napisała jedna z internautek. Inni z kolei piszą, że w ich miejscowościach także można znaleźć podobne zjawiska, m.in. w Braniewie.
Internauci informują jednak w komentarzach, że latarnia nie wygląda już w ten sposób jak na zdjęciach. Roślinę na niej miał przyciąć Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta, zaledwie kilka godzin po opublikowaniu posta, mimo tego, że Ogród Botaniczny UW miał przez ponad 10 lat starać się zachować latarnię w takim stanie.
Zobacz również: Śnieżyce znów uderzą? Pogoda zmieni się całkowicie. „Polska znajdować się będzie pod wpływem niżów”