Wydała tysiące na designerską waginoplastykę. Operacja prawie ją zabiła

21-letnia influencerka prawie 6 tys. dolarów na kosmetyczną korektę pochwy. Dziewczyna twierdziła, że wygląd jej zewnętrznych narządów płciowych powodował u niej dyskomfort, w związku z czym udała się do lekarza, który wykonał jej labioplastykę. Nie spodziewała się jednak drastycznych konsekwencji tego zabiegu. "Prawie mnie to zabiło" - przyznała w mediach społecznościowych.

Operacja waginoplastyki prawie zabiła 21-letnią Angielkę
Operacja waginoplastyki prawie zabiła 21-letnią AngielkęTikTok

Labioplastyka to zabieg dedykowany kobietom, które chcą zmienić kształt, wielkość oraz wygląd warg sromowych mniejszych. Wskazań do wykonania korekty okolic intymnych jest wiele. Za duże wargi sromowe mogą przeszkadzać w codziennym życiu. Są narażone na otarcia, mogą być również przyczyną częstych infekcji intymnych oraz mniejszego zadowolenia z życia seksualnego. U niektórych kobiet powodują również kompleksy. Tak było w przypadku Dellie Isli, 21-letniej influencerki. Jej historia może budzić jednak grozę.

Waginoplastyka prawie ją zabiła

Influencerka Dellie Isla nie tylko nie lubiła wyglądu swoich warg sromowych, ale przyznała, że powodowały one u niej dyskomfort fizyczny. Właśnie dlatego w kwietniu kobieta zdecydowała się na labioplastykę. Po operacji, która kosztowała prawie 6 tys. dolarów i powrocie do domu, zachorowała i została ponownie przewieziona do szpitala.

Mój narzeczony musiał wezwać karetkę pogotowia i zostałam przewieziona do szpitala. Spędziłam 10 dni na oddziale ratunkowym. Wcześniej wróciłam do domu godzinę po zakończeniu zabiegu i w ciągu dwóch godzin odczuwałam rozdzierający ból, co nie jest normalne w przypadku tego rodzaju operacji.
powiedział Isla w rozmowie NeedToKnow.Online

Operacja labioplastyczna poskutkowała koniecznością wykonania trzech dodatkowych operacji  z powodu trzech zakrzepów krwi, które powodowały ból opisywany przez kobietę jako "nie do zniesienia". Przez tydzień nie była w stanie się poruszać, a lekarze aplikowali jej morfinę. Jej stan określali jako bardzo zły.

Po ośmiu tygodniach wróciła do aktywności seksualnej

Historia szczęśliwie ma pomyślne zakończenie. Po ośmiu tygodniach od wyjścia ze szpitala kobieta wróciła do normalnej aktywności seksualnej i finalnie jest zadowolona z efektów zabiegu. "Od tego czasu gojenie idzie naprawdę dobrze i jestem bardzo zadowolona z ogólnego wyglądu. Operacja zdecydowanie sprawiła, że poczułam się bardziej pewna siebie. Ubrania są wygodniejsze i czuję się znacznie lepiej, niż przed operacją" - mówi influencerka.

***

Zobacz również:

Sablewska w "Zdanowicz pomiędzy wersami": Nie akceptowałam siebie INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas