Maryja pokazała jej przyszłość świata. Co zobaczyła Mirjana Soldo?
Mirjana Dragićević-Soldo była szesnastolatką, gdy po raz pierwszy objawiła się jej Maryja. Od tego czasu każdego roku spotyka Matkę Boską przynajmniej raz. Mirjana to jedna z "widzących" z Medjugorie. Jest jednak wyjątkowa — właśnie ją Maryja wybrała na powiernicę dziesięciu tajemnic. Mirjana Soldo zobaczył przyszłość świata. Jak będzie ona wyglądała?
Mała wioska otoczona górami gdzieś na peryferiach Jugosławii. W Medjugorie (podobnie jak w innych częściach Bałkanów) żyją obok siebie wyznawcy dwóch wielkich religii: islamu i chrześcijaństwa. Zarówno jedyni jak i drudzy nie są w smak władzom komunistycznym. Jak mawiał Karol Marks “religia jest opium dla ludu" - socjaliści twierdzą, że Boga nie ma i starają się tłumić wszelkie przejawy wiary, dlatego życie religijne na terenie dzisiejszej Bośni i Hercegowiny toczyło się wówczas przede wszystkim w domach.
W tych okolicznościach wieczorem 24 czerwca 1981 r. na wzgórzu Crnica we wsi Bijakovići sześciorgu dzieciom ukazała się piękna kobieta. Mirjana Soldo w jednym z wywiadów z 2020 r., który można obejrzeć w serwisie YouTube, wspomina, że wcześniej niewiele wiedziała na temat wiary i nie słyszała o objawieniach z Lourdes czy Fatimy. W pierwszej chwili nie skojarzyła więc zajścia, którego była świadkiem, z objawieniem.
Marjana opowiada, że podczas pierwszego spotkania odczuła w jednej chwili wszystkie emocje, jakie może mieć w sobie człowiek, ale najsilniej wspomina strach i ogromną potrzebę odejścia z tego miejsca — uciekła więc w popłochu. A gdy w domu opowiedziała babci o tym, co zobaczyła, ta doradziła jej modlitwę. Okazało się, że dla Mirjany modlitwa była jedynym sposobem ukojenia emocji, które od momentu objawienia były w niej bardzo silne.
Następnego dnia Marjana Dragićević pomagała wujkowi w codziennych pracach, ale gdy nadszedł wieczór, poczuła, że coś wzywa ją na wzgórze. Poszła.
Podczas pierwszego spotkania Matka Boska ukazała się młodym ludziom z dzieckiem na ręku, tym razem była sama. 25 czerwca 1981 r. po raz pierwszy Maryja przemówiła, a usłyszało ją sześcioro dzieci — tak ukształtowała się grupa nazywana “widzącymi". Wśród nich była szesnastoletnia Mirjana Dragićević, której Błogosławiona Dziewica Maryja objawia się do dziś dnia.
Babcia Jezusa ukazała się w polskiej wsi. Święta Anna prosiła tylko o jedno >>
Pierwsze objawienia trwały od 24 do 29 czerwca, bo później Crinca zostało otoczone kordonem policji jugosłowiańskiej z psami. Aresztowano każdego, kto chciał dostać się na wzgórze.
Bijakovići nie ma własnego kościoła, jest częścia parafii Medjugorie. To właśnie do świątyni w tej miejscowości pod Mostarem przeniosły się objawienia, gdy komuniści odcięli “widzących" od możliwości spotkania z Matką Jezusa na wzgórzu. Doznający objawień musieli ukrywać się przed policją, dlatego kolejne objawienia odbywały się: na plebani, w salce naprzeciw zakrystii, na chórze. Mimo zagrożenia “widzący" cały czas dążyli do spotkania z Maryją.
Mirjany Soldo wspomina także o znakach, które mieli wówczas zobaczyć mieszkańcy wsi, a które sprawiły, że uwierzyli oni w świadectwo “widzących" i pomagali im z całych sił. Na niebie miał pojawić się napis “pokój", zaś krzyż na górze znikał i ludzie w jego miejscu widzieli Maryję obleczoną w biel.
Mirjana Dragićević urodziła się w Sarajewie 18 marca 1965 r. Gdy po raz pierwszy spotkała Błogosławioną Dziewicę Maryję, miała szesnaście lat. Dziś 57-letnia kobieta ma dwie córki: Veronikę i Mariję. Jest żoną robotnika budowlanego Marka, po którym przyjęła nazwisko Soldo.
Objawienia Mirjany Soldo są wyjątkowe na tle innych "widzących", bo to właśnie jej — bardziej szczegółowo niż innym — Maryja ukazała przyszłe losy świata. Mirjana Dragićević-Soldo doznawała objawień codziennie od 24 czerwca 1981 r. do 25 grudnia 1982 r. W dzień Bożego Narodzenia Matka Boska objawiła dziewczynie ostatnią, dziesiątą tajemnicę medjugorską i przekazała jej daty wypełnienia się wszystkich pozostałych.
Złowroga przepowiednia. Co zwiastuje trzecia tajemnica fatimska? >>
Mirjana Soldo usłyszała od Matki Boskiej dziesięć tajemnic dotyczących przyszłości świata. Podczas ostatniego objawienia w Boże Narodzenie Maryja nakazała Mirjanie znalezienie księdza, któremu na dziesięć dni przed wypełnieniem się każdej z tajemnic przekaże jej treść. Oboje będą przez tydzień przygotowywać się przez post i modlitwę, a na trzy dni przed wydarzeniem duchowny ma opowiedzieć o nim światu. Obecnie powiernikiem tajemnic jest franciszkanin ojciec Peter Ljubičić.
“Widząca" z Medjugorie mówi, że zawsze przed wypełnieniem się jednej z tajemnic, które przekazała jej Maryja, ludzkość zostanie trzykrotnie ostrzeżona, a znaki będą miały charakter ziemskich wydarzeń. Widzialny znak ma też pojawić się w Medjugorie w ciągu trzech dni między ogłoszeniem przez ojca Ljubičicia, a spełnieniem przepowiedni. Po każdym z kolejnych ostrzeżeń nadejdzie czas łaski, w którym ludzie będą mogli się nawrócić i pojednać, co pozwoli im ocalić dusze.
Pierwsza tajemnica ma być wezwaniem do zwrócenia się ku Bogu, dziewiąta i dziesiąta to kary za grzechy świata. Jednak ludzkość dzięki postowi, pokucie i modlitwie może odwrócić od siebie straszny los. Tak stało się w przypadku siódmej przepowiedni, która dzięki wiernym została złagodzona.
Objawienia szwajcarskiej stygmatyczki. Co zobaczyła Adrienne von Speyr? >>
Głównym zadaniem, jakie otrzymała Mirjana Soldo od Matki Jezusa, jest modlitwa "za tych, którzy nie poznali jeszcze miłości Boga". Maryja zawsze używa właśnie tego sformułowania, zaś Mirjana mówi o nich — niewierzący. Kobieta doznawała objawień dwa razy w roku. 18 marca (w swoje urodziny) i za każdym razem Maryja zapewnia ją, że przyjdzie do niej za rok oraz w każdy drugi dzień miesiąca, kiedy obie z Matką Boga modliły się "za tych, którzy nie poznali jego miłości". Od 2020 r. Maryja przestała przychodzić do “widzącej" co miesiąc. Teraz odwiedza ją tylko raz w roku - 18 marca.
Według Mirjany to od niewierzących pochodzi większość złych rzeczy na świecie takich jak rozwody i wojny. Maryja prosi, aby wierni modlili się za tych, którzy nie poznali miłości Boga i napomina, że ich nawracanie nie powinno odbywać się poprzez kazania, ale poprzez przykład. Katolicy powinni prowadzić takie życie, aby niewierni, widząc je czuli miłość Boga.