Połączenie tych produktów, to piekło dla żołądka. Wzdęcia to nie wszystko

Lato zasypuje nas bogatą ofertą plonów polskiej ziemi. Najsmaczniejszych, świeżych i lokalnych, więc najbogatszych w składniki odżywcze. Warzywa są źródłem witamin, antyoksydantów, minerałów, błonnika i wielu innych składników, które są nam niezbędne do życia. Warzywa powinny być stały elementem każdej diety. Warto jednak wiedzieć, że nie wszystkie warzywne połączenia są dla nas korzystne. Jakich duetów unikać i dlaczego? Wyjaśniamy.

Surowa papryka? Nigdy w połączeniu z cebulą
Surowa papryka? Nigdy w połączeniu z cebuląpexels.com

Warzywa obfitują w składniki aktywne biologicznie i błonnik, mają niewiele kalorii i zdecydowanie niższą niż owoce zawartość fruktozy - cukru prostego. Te argumenty przemawiają za jak najczęstszym włączaniem ich do diety. Poza specyficznymi modelami żywieniowymi, których zalecenia wynikają z konkretnych jednostek chorobowych, warzywa  powinny być częścią każdego posiłku. Najlepiej zjadać je na surowo, wtedy są najbardziej wartościowe.

Warzywa - najcenniejszy produkt odżywczy

Jednak nawet z warzywami można przesadzić. Zbyt duża dawka błonnika też nie będzie korzystna. Może skutkować bólem brzucha i zaburzeniem perystaltyki jelit, w wyniku której pojawi się biegunka albo bardzo bolesne zaparcia spastyczne. Dieta wysokobłonnikowa jest dziś powszechnie zalecaną, zwłaszcza że większość społeczeństwa korzysta z wysoko przetworzonych produktów, które są ubogie w błonnik.

Lekarze i dietetycy jednym głosem zachęcają do spożywania warzyw i owoców. Ważne jednak, by - jak zawsze - zachować umiar. Nagłe zwiększenie dawek błonnika spowoduje nie tylko sensacje metaboliczne, może skutkować zaburzeniem wchłania składników odżywczych. Nawyki żywieniowe warto korygować etapowo. Nie można z dnia na dzień przejść z diety wypełnionej wysoko przetworzoną żywnością na niemal 100 proc. roślinną, ale krok po kroku włączać większe porcje warzyw i eliminować niezdrowe produkty.

Trzeba też wiedzieć, że nie wszystkie warzywa powinny być łączone w jednym posiłku. Jakich duetów unikać?

Ogórek - łączyć czy nie łączyć?

Zanim dodamy ogórki do sałatki, skropmy pozostałe warzywa sokiem z cytryny
Zanim dodamy ogórki do sałatki, skropmy pozostałe warzywa sokiem z cytryny123RF/PICSEL

Najsłynniejszą, wręcz mityczną, jest powszechnie krążąca przestroga przed łączeniem ogórków z pomidorami. Dlaczego? Bo zawarty w ogórkach askorbinoza utlenia witaminę C, w którą obfitują pomidory. Obniżają tym samym ich wartość odżywczą. Dobrze znamy sposoby na obejście tego kłopotu. Jest ich sporo. Wystarczy, zamiast świeżych ogórków dodać do sałatki kiszone lub korniszony. Jeśli zależy nam na świeżych ogórkach, zanim dodamy je do sałatki, skropmy pozostałe warzywa sokiem z cytryny lub limonki albo octem winnym, lub balsamicznym. Zneutralizujemy wówczas działanie askorbinozy na witaminę C.

Zwróćmy też uwagę, że działanie askorbinozy nie jest zarezerwowane jedynie do pomidorowej witaminy C. Ogórek może ją unicestwić również w papryce, natce pietruszki i każdym innym  warzywie i owocu. Pamiętajmy więc o dodawaniu soku z cytryny i limonki lub octu albo zróbmy ogórkom specjalne miejsce w menu, w którym będą grały partie solowe.

Papryka i cebula

Wiele osób narzeka na kłopoty trawienne po zjedzeniu surowej papryki. Choć bardzo cenna odżywczo, bywa ciężkostrawna. Nie warto z niej rezygnować, ale przy delikatnym przewodzie pokarmowym, zjadać w małych porcjach i nigdy w połączeniu z cebulą. Ta druga, choć - dzięki nieprzeciętnemu potencjałowi składników biologicznie aktywnych - zasłużyła na miano antybiotyku z natury, też potrafi sprawić kłopoty trawienne. By nie zwiększać ryzyka dyskomfortu metabolicznego, lepiej zrezygnować z tego duetu.

Paprykę możemy jeść w bardzo różnej postaci
Paprykę możemy jeść w bardzo różnej postaci123RF/PICSEL

Strączki i warzywa kapustne

Nazywane białkiem przyszłości nasiona roślin strączkowych są, zdaniem wielu, jednym z najlepszych produktów spożywczych współczesnego świata. Lekarze i dietetycy zachęcają, by również osoby, które nie zrezygnowały z jedzenia mięsa, jak najczęściej włączały do diety fasolę, groch, ciecierzycę, soczewicą i bób. Wiele osób ich unika, ponieważ zjedzenie posiłku na bazie roślin strączkowych nierzadko kończy się u nich dyskomfortem trawiennym i wstydliwymi dolegliwościami ze strony przewodu pokarmowego. Jak temu zapobiec?

Po pierwsze, namaczać nasiona przed gotowaniem. Im ziarna są większe, tym dłużej powinny być namaczane. Fasola, groch czy cieciorka nawet 12 godzin. Po drugie, dodać do gotujących się nasion łyżeczkę sody oczyszczonej. Po trzecie, nie łączyć w jednym posiłku, a najlepiej w jednym dniu ,roślin strączkowych i warzyw kapustnych. Pamiętajmy, że kalafior również należy do rodziny roślin kapustowatych.

***

Ekspresem po espresso
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas