"Wyślij to X osobom, to otrzymasz łaskę zdrowia". Ksiądz odniósł się do łańcuszków internetowych
Niemal każdy choć raz za pośrednictwem internetowego komunikatora otrzymał tzw. łańcuszek, który nakłaniał do przesłania go dalej. Do tego typu treści krążących po sieci postanowił odnieść się ks. Piotr Jarosiewicz. „Bóg nie kocha za coś. Po prostu kocha bez żadnego «ale», bez żadnego udostępnienia” – powiedział duchowny.
Co to łańcuszek internetowy?
Odbiorca otrzymuje wiadomość informującą, że jeśli prześle ją do kolejnych osób, dopisze mu szczęście lub jeśli tego nie zrobi, spotka go pech. Oczywiście to tylko przykład, bo łańcuszki internetowe mają różne formy, ale ich sens jest podobny. Celem jest nakłonienie jak największej ilości osób do wzięcia udziału w grze.
Do tego typu wiadomości postanowił odnieść się ks. Piotr Jarosiewicz - duchowny z diecezji drohiczyńskiej.
Duchowny o łańcuszkach internetowych
Ks. Piotr Jarosiewicz aktywnie działa na TikToku, gdzie dzieli się z internautami wiedzą dotyczącą Kościoła katolickiego. Duchowny chętnie odpowiada na pytania innych użytkowników, a tym razem zdecydował się nieco więcej powiedzieć o spamie wysyłanym poprzez komunikatory. "Proszę księdza co z łańcuszkami internetowymi? «Wyślij to X osobom, to otrzymasz łaskę zdrowia» itp. Niby chodzi o modlitwę, ale mi wydaje się, że to złe" - napisała internautka.
Duchowny już na wstępie zaznaczył, że tego typu informacje są fałszywe. "Moje niewysłanie komuś wiadomości czy nieudostępnienie posta leży w gestii tego, że Bóg jest miłością? Przecież jego miłość jest tak wielka, że przekracza udostępnienie lub nieudostępnienie" - zaznaczył.
Ks. Piotr Jarosiewicz dodał, że niespełnienie prośby z łańcuszka internetowego nie oznacza, że Bóg przestał kochać daną osobę. "Bóg nie kocha za coś. Po prostu kocha bez żadnego "ale", bez żadnego udostępnienia. Zachęcam do tego, żebyśmy szukali doświadczanie jego miłości. Św. Piotr mówi: «Nie mogę nie mówić tego co widziałem i słyszałem». W wolności miłości prośmy o to, co w planach Bożych jest przygotowane dla nas" - powiedział duchowny.
***