Zabrała 5-latkę na zabieg dla dorosłych. W komentarzach wybuchła burza
Amerykańska influencerka podzieliła się w sieci nagraniem, na którym pokazała wizytę w salonie fryzjerskim. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż na fotelu usiadła jej 5-letnia córka, którą poddano zabiegowi rozjaśniania włosów. W komentarzach wybuchła burza, a internauci nie kryli wzburzenia. Głos w sprawie zabrał również lekarz.
Poddawanie dzieci zabiegom kosmetycznym od dłuższego czasu dzieli rodziców. Szczególnie głośnym echem odbija się decyzja o przekłuciu uszu niemowląt czy zezwalanie małym dziewczynkom na wykonanie profesjonalnego manicure.
Tym razem poszło o fryzjera. Amerykańska influencerka zdała bowiem relację z wizyty w salonie fryzjerskim, gdzie jej 5-letnia córka przeszła zabieg rozjaśniania włosów. Internauci nie kryją swojego oburzenia. Kontrowersyjną decyzję matki postanowił skomentować również lekarz.
Kontrowersyjna decyzja matki. Pozwoliła 5-letniej córce na zabieg dla dorosłych
Demi Engemann jest amerykańską influencerką, która z chęcią dzieli się z internautami szczegółami swojego życia prywatnego. Szczególnie często pokazuje swoją codzienność z 5-letnią córką.
Ostatnim zachowaniem kobieta wywołała jednak prawdziwą burzę w Internecie. Zabrała bowiem swoją 5-letnią córkę do salonu fryzjerskiego, gdzie dziecko poddane zostało zabiegowi dla dorosłych. Efektami metamorfozy, która odbyła się na głowie dziewczynki, jej mama podzieliła się w sieci.
Matka pozwoliła 5-latce przefarbować włosy. "Dlaczego to zrobiłaś?!"
Mała Maude Raen dorasta w otoczeniu drogich przedmiotów i luksusowych ubrań. Jest wierną towarzyszką swojej mamy podczas zakupów czy wizyt u kosmetyczek. Kobiece zabiegi upiększające są dla dziewczynki codziennością, dlatego też jej mama nie była zdziwiona, kiedy dziecko zapytało ją, czy ta pozwoliłaby jej na zafarbowanie włosów.
Demi Engemann przystała na prośbę swojego dziecka, pozwalając 5-latce na rozjaśnienie kosmyków. Proces koloryzacji dokładnie uwieczniła na nagraniach, które wkrótce trafiły do internetu. Wówczas w komentarzach wybuchła burza.
Część internautów nie widziała w decyzji influencerki niczego złego, przyznając, że "życie jest zbyt krótkie, więc trzeba się bawić". Podkreślano, że to świetny krok i dawanie dziecku wolności.
Włosy i tak odrosną, a stworzone wspomnienia są bezcenne
Zdecydowana większość mocno skrytykowała jednak zachowanie matki.
Dlaczego to zrobiłaś? Jestem absolutnie na nie. Są inne bezpieczne barwniki, które zmieniają kolor włosów. Wybielanie jest zbyt ciężkie.
Nie chcę być niegrzeczna i kwestionować decyzji rodziców, ale warto sobie postawić pytanie, czy chemikalia z wybielacza nie są przypadkiem szkodliwe dla tak wrażliwej skóry głowy?
Lekarz komentuje: z podobnymi zabiegami warto poczekać
Głos w sprawie postanowił zabrać również lekarz z Nowego Jorku, dr Selaj Shah. Podkreślił, iż podobny zabieg może być niebezpieczny dla tak małej dziewczynki. Dodał, iż z podobnymi metamorfozami warto poczekać co najmniej do 16. roku życia. Włosy dziecka są bowiem o wiele cieńsze, niż u dorosłego człowieka. Zawarte w farbie substancje chemiczne mogą doprowadzić do poważnych uszkodzeń - wyjaśnił.
Do sytuacji wkrótce odniosła się także Demi Engemann, matka dziewczynki. Przyznała, iż jej córka marzyła o różowych włosach, dlatego też najpierw konieczne było ich rozjaśnienie. Kobieta dodała, że chciała spełnić marzenie córki. Aby ta była w bezpiecznych rękach zdecydowała się na zabieg w profesjonalnym salonie. Swoim tłumaczeniem nie przekonała jednak internautów.