Zapytano 70-latków czego żałują najbardziej. Powtarzała się jedna odpowiedź
Oprac.: Aleksandra Tokarz
Obok zadowolenia z życiowych osiągnięć i spełnienia wielu marzeń, wraz ze zdmuchnięciem siedemdziesięciu świeczek na urodzinowym torcie seniorzy tęsknie wracają do „dawnych lat” – wspominając wówczas również te sytuacje i podjęte decyzje, które niejednokrotnie mocno (najczęściej negatywnie) odbiły się na ich dorosłym życiu. Eksperci przyjrzeli się temu nieco dokładniej, pytając 70-latków o to, czego żałują najbardziej. Oto cztery ważne lekcje, których możemy się od nich nauczyć. Niektóre z odpowiedzi powtarzały się bowiem wyjątkowo często.
Wraz z upływem lat, gdy na głowie pojawia się coraz więcej siwych włosów, na wspomnienie "dawnych czasów" do oczu napływają łzy wzruszenia. Podczas gdy niektórym udało się z powodzeniem przebrnąć przez wiele życiowych prób, innym kłody pod nogami przeszkadzały zbyt często.
Wraz z 70. urodzinami wielu seniorów postanawia więc zrobić życiowy rachunek sumienia, traktując upływający czas jako okazję na podsumowania. Serwis today.com przyjrzał się przemyśleniom 70-latków nieco dokładniej - sporządzając kolejno listę refleksji, pod którymi podpisało się najwięcej osób. Jak się okazuje, niekiedy jedna nietrafiona decyzja rzutowała na całe życie - zamieniając je niejednokrotnie w pełne bólu i braku spełnienia.
Czego żałujemy najmocniej? Seniorzy podsumowali swoje życie. Oto co mówią
"Jeśli dotrzesz do końca życia bez żalu, prawdopodobnie nie było aż tak interesujące" - stwierdził w rozmowie z today.com Karl Pillemer, geriatra z Cornell University, podsumowując swoje rozmowy ze starszymi ludźmi. Czego wiec ci żałują najbardziej?
Seniorzy zgodnie twierdzą, że jedną z najważniejszych decyzji, jakie przychodzi podjąć w życiu, jest wybór partnera życiowego. Patrząc wstecz na własne doświadczenia, zauważają, że wielu z nich nie było w tym aspekcie wystarczająco ostrożnych. Działając pod wpływem impulsu, niejednokrotnie podejmowali nieprzemyślane decyzje. Niektórzy wyciągnęli nawet ze swojego małżeństwa trudną lekcję - podkreślając, że lepiej nie brać ślubu, niż poślubić niewłaściwą osobę.
Wielu seniorów żałuje także nierozwiązania rodzinnych konfliktów. Są tacy, w których życiu kłótnia doprowadziła do zerwania kontaktów z własnymi dziećmi. Podkreślają wówczas, że żałują najmocniej, iż nie starali się w tym momencie bardziej, by się pojednać, prosić o przebaczenie i przepraszać. Z czasem było już bowiem za późno.
Zapytano 70-latków czego żałują najbardziej. Odpowiedzi zaskakują
70-latkowie na liście sytuacji, których w życiu żałują najmocniej, wymieniają także brak odwagi do podejmowania wystarczającej liczby zawodowych szans. Mówią też o byciu szczerym. Wielu przez długie lata borykało się bowiem z wyrzutami sumienia, dotyczącymi kłamania i oszukiwania innych - te nie minęły nawet z wiekiem. Seniorzy zachęcają jednocześnie, by nie bać się prawdy - nawet tej najgorszej.
Wielu 70-latków z łzą wzruszenia w oku wspomina także czasy, kiedy mogli bez przeszkód eksplorować świat. Inni żałują tego najmocniej - wspominając, że w swoim życiu odbyli zbyt mało podróży, nie zachwycając się wystarczająco mocno pięknem otaczającego świata. Nawet ci, którym udało się odwiedzić wiele odległych zakątków, wraz z wiekiem ze smutkiem sporządzają listę miejsc, których nie udało im się zobaczyć - przyznając wówczas na przykład: "Ale nigdy nie byłem w Japonii...". Seniorzy radzą przy tym, by podróżować, kiedy tylko przydarzy się taka sposobność.
"Seniorzy nie mogą uwierzyć jak ludzie marnują swój czas. Drobne kłótnie, urazy, zmartwienia" - wyliczał w today.com Karl Pillemer z Cornell University. Podobne lekcje warto więc wziąć sobie głęboko do serca.