Zimowe igrzyska olimpijskie a sport kobiecy. Kogo warto obserwować w Pekinie?
Rozpoczynające się właśnie 24. Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie 2022 to zapowiedź wielkich emocji, również w damskim wydaniu. Z tej okazji warto przyjrzeć się kwestii obecności kobiet w sporcie. Mimo że w dzisiejszych czasach ich uczestnictwo w zawodach jest czymś zupełnie naturalnym, to oczywiście nie zawsze tak było. I jeśli chodzi o dyscypliny olimpijskie - wciąż nie ma mowy o równouprawnieniu. Które zawodniczki osiągały największe sukcesy na ZIO w historii, a na które z pewnością warto zwrócić uwagę w Pekinie?
Kobiety na zimowych igrzyskach olimpijskich
W starożytnych igrzyskach olimpijskich, rozgrywanych w Grecji, kobiety nie mogły uczestniczyć. Mężatki były z nich wykluczane nawet jako widzowie. Zamiast tego dla dziewcząt organizowano osobną imprezę zwaną Igrzyskami Herajskimi, podczas której - według przekazów - rywalizowały w jednej konkurencji - biegu na dystansie niepełnego stadionu. Zamknięte dla sportowczyń były również pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie w Atenach w 1896 roku. Zawodniczki na tych zawodach zadebiutowały dopiero cztery lata później w Paryżu, a w następnych edycjach dodawano kolejne dyscypliny dla kobiet.
Zobacz również:
Podczas pierwszej edycji zimowych igrzysk olimpijskich w Chamonix w 1924 roku jedyną dyscypliną, w której uczestniczyły kobiety, było łyżwiarstwo figurowe. 12 lat później w Sankt Moritz sportowczynie wystartowały także w narciarstwie alpejskim. W kolejnych latach do katalogu damskich dyscyplin dołączały kolejno: biegi narciarskie, łyżwiarstwo szybkie, saneczkarstwo i taniec na lodzie. Dopiero od lat 90. kobiety rywalizują w biathlonie, narciarstwie dowolnym, hokeju na lodzie i curlingu. Z kolei w nowym tysiącleciu pojawiły się w zawodach bobslejowych oraz skokach narciarskich.
Z debiutem skoków narciarskich w kobiecym wydaniu wiązały się spore kontrowersje. Dyscyplina ta dla pań miała być włączona do programu igrzysk w Vancouver w 2010 roku, jednak ostatecznie tak się nie stało z powodu zbyt małej liczby zawodniczek i rywalizujących krajów. Grupa skoczkiń pozwała nawet komitet olimpijski za brak dopuszczenia ich do zawodów, co było dla nich niezwykle krzywdzące. Kobiece skoki narciarskie na igrzyskach mogliśmy oglądać cztery lata później. Do dziś jednak kobiety wciąż konkurują tylko indywidualnie na skoczni normalnej, mimo że w mistrzostwach świata rywalizują już również na skoczni dużej oraz drużynowo.
Zimowe igrzyska olimpijskie. Najbardziej utytułowane zawodniczki
Zacznijmy od rekordzistki - tego nazwiska nie wypada nie znać. Najwięcej medali spośród wszystkich sportowców występujących na zimowych igrzyskach olimpijskich w historii - w tym, co ważne, także mężczyzn - zdobyła Norweżka Marit Bjoergen. Dobrze znana polskim kibicom z wieloletniej rywalizacji z Justyną Kowalczyk biegaczka narciarska wywalczyła aż 15 krążków, w tym osiem złotych.
Bez wątpienia ogromnym sukcesem Bjoergen, pokazującym jej wielką siłę i determinację, było indywidualne mistrzostwo olimpijskie na 30 kilometrów stylem klasycznym na poprzednich igrzyskach w Pjongczangu, które wywalczyła, mając 38 lat, dwa lata po urodzeniu dziecka. Cieniem na jej karierze kładzie się jednak fakt, że zawodniczka chorując na astmę, miała pozwolenie na stosowanie leków, które normalnie są traktowane jak doping.
Kolejną najbardziej utytułowaną kobietą w historycznej tabeli medalowej jest Holenderka Ireen Wust. Z każdej dotychczasowej imprezy łyżwiarka szybka przywoziła przynamniej jeden złoty krążek - w sumie ma ich pięć, a wszystkich 11. Panczenistka nie powiedziała jednak ostatniego słowa - wciąż ma szansę na poprawienie swojego wyniku medalowego. W tym roku weźmie udział w igrzyskach olimpijskich już po raz piąty. Mimo skończonych 35 lat Wust wciąż odnosi liczne sukcesy i jest wymieniana w czołówce kandydatek do medalu w Pekinie.
W tym miejscu warto jednak zaznaczyć, że nie we wszystkich dyscyplinach olimpijskich zawodniczki mają szanse na zdobycie aż tylu medali. Wynika to z faktu, że w sportach takich jak biegi narciarskie, łyżwiarstwo szybkie czy biathlon rozgrywa się co najmniej kilka konkurencji, zarówno indywidualnych jak i drużynowych. Natomiast we wspomnianych już skokach narciarskich kobiety rywalizują tylko w jednej konkurencji, a przykładowo narciarze i narciarki alpejskie są wyspecjalizowane w dwóch, maksymalnie trzech konkurencjach.
Fenomenem jest osiągnięcie, którego dokonała na poprzednich igrzyskach Ester Ledecka. Czeszka została wtedy pierwszą kobietą, która na jednych ZIO zdobyła złote medale w różnych dyscyplinach. Wcześniej taki wyczyn zdarzał się tylko mężczyznom oraz zawodnikom rywalizującym w letniej edycji imprezy. Ledecka w 2018 roku okazała się najlepsza zarówno w snowboardzie, jak i narciarstwie alpejskim. Szczególnie to drugie osiągnięcie było wielkim zaskoczeniem, gdyż wcześniej nie odnosiła większych sukcesów w tym sporcie. W tym roku również wystąpi w tych dwóch dyscyplinach.
Zawodniczki, które warto obserwować na IO w Pekinie 2022
Które sportowczynie dostarczą nam emocji w tym roku? Niezwykle ciekawie zapowiada się pogoń Therese Johaug za pierwszym indywidualnym złotym medalem olimpijskim. Norweska biegaczka narciarska osiem lat temu wywalczyła mistrzostwo olimpijskie w sztafecie, a także dwa razy stawała na niższych stopniach podium. Z kolei indywidualnych złotych krążków mistrzostw świata ma na swoim koncie aż 10.
Podczas poprzednich igrzysk w Pjongczangu nie było nam dane oglądać jej w rywalizacji. Utytułowana zawodniczka została przyłapana na dopingu i wykluczona z zawodów na półtora roku. Decyzja była kontrowersyjna, a sama historia, jak w przypadku większości skandali okołodopingowych, niejednoznaczna w ocenie. Johaug miała stosować maść ze sterydami, nieświadoma, że będzie to miało wpływ na wynik testu dopingowego. W Pekinie z pewnością będzie chciała nadrobić stracony czas - może zdobyć nawet cztery medale.
Kibice skoków narciarskich po raz kolejny wstrzymają oddech, obserwując zmagania Sary Takanashi, która od lat poluje na złoty krążek wielkiej imprezy. Japonka jest posiadaczką aż czterech Kryształowych Kul za zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich. Jednak na mistrzowskich imprezach nigdy nie miała szczęścia. Z igrzysk olimpijskich przywiozła tylko brązowy medal w 2018 roku. Teraz stała się jedną z głównych faworytek do złota w związku z nieobecnością najlepszej w tym sezonie Marity Kramer, u której zdiagnozowano COVID-19, a także przerwy od startów aktualnej mistrzyni olimpijskiej i świata Maren Lundby, spowodowanej chęcią schudnięcia w bezpieczny dla organizmu sposób.
Jeśli któraś z obecnie występujących zawodniczek na zimowych igrzyskach ma szansę zapisać się w ich historii, to z pewnością jest to Mikaela Shiffrin. Narciarka alpejska już w wieku 18 lat zdobyła swoje pierwsze olimpijskie złoto! Od wielu sezonów jest w ścisłej czołówce swojej dyscypliny, cały czas poszerzając zakres konkurencji, w których występuje. W Pucharze Świata Amerykanka bije kolejne rekordy zwycięstw. Po ośmiu latach od pierwszego mistrzostwa olimpijskiego Shiffrin wciąż jest młoda i wydaje się, że wiele sukcesów na najważniejszej imprezie jeszcze przed nią.
Polki na Igrzyskach w Pekinie 2022
Niekwestionowaną polską królową sportów zimowych jest wspomniana już Justyna Kowalczyk. Była biegaczka narciarska jest jedyną Polką, która zdobyła więcej niż dwa medale na ZIO - ma ich łącznie pięć (najwięcej ze wszystkich polskich przedstawicieli sportów zimowych), w tym dwa złote. Pozostałe kobiety, które zdobywały dla naszego kraju krążki na tej imprezie to: Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak i Luiza Złotkowska - po dwa medale, oraz Elwira Seroczyńska, Natalia Czerwonka oraz Helena Pilejczyk - po jednym. Czy jest szansa, że niebawem poznamy następczynię Kowalczyk? Wydaje się, że trzeba jeszcze poczekać aż na sukcesy będą gotowe nasze obiecujące biegaczki - Monika Skinder i Izabela Marcisz, które mają odpowiednio 20 i 21 lat.
Na igrzyskach olimpijskich w Pekinie 2022 Polskę będzie reprezentować 30 zawodniczek (to więcej niż mężczyzn, których do Chin poleciało 27). Nasze nadzieje możemy wiązać z występem Natalii Maliszewskiej, łyżwiarki szybkiej specjalizującej się w short tracku. Największymi osiągnięciami Polki do tej pory były wicemistrzostwo świata oraz mistrzostwo Europy. Przeszkodzić może jej jednak koronawirus, którym zaraziła się kilka dni temu i nie wiadomo, czy zdąży wyleczyć się na czas. Szansę na dobry wynik ma także Maryna Gąsienica-Daniel, która na ubiegłorocznych mistrzostwach świata zaskoczyła wszystkich szóstym miejscem w slalomie gigancie, jednej z konkurencji narciarstwa alpejskiego. Czy któraś z naszych sportowczyń zdobędzie medal? Tego nie wiemy, ale pewne jest, że emocji nie zabraknie!
***
Pierwsza w pełni ekologiczna olimpiada? Pekin gotowy do rozpoczęcia zimowych igrzysk 2022
Nastia Liukin, czyli "królowa mody" na Igrzyskach Olimpiskich w Tokio