​Zmiana tekstu hymnu Polski. Tak do tej pory zmieniał się tekst "Mazurka Dąbrowskiego"

Szykują się zmiany w polskim hymnie? Propozycję ustawy złożyło do konsultacji publicznych Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Nie byłaby to pierwsza zmiana w tekście hymnu Polski.

Polski hymn znacznie zmienił się od pierwotnej wersji pieśni Wybickiego
Polski hymn znacznie zmienił się od pierwotnej wersji pieśni WybickiegoGetty Images

Jak zmieniał się hymn Polski?

Już ze szkoły podstawowej wiemy, że autorem "Pieśni Legionów Polskich we Włoszech" jest Józef Wybicki. Autor melodii jest nieznany -  choć dawniej uważano, że jest to kompozycja Michała Kleofasa Ogińskiego, informacja ta nie znajduje potwierdzenia w źródłach. Tekst powstał w 1797 roku. Wybicki napisał go w Reggio nell’Emilia, w ówczesnej Republice Cisalpińskiej (obecnie to północne Włochy), jednak dokładna data i okoliczności powstania nie są znane. Nie wiadomo też, kiedy po raz pierwszy pieśń została publicznie wykonana.

Początkowo "Pieśń Legionów Polskich we Włoszech" nie była hymnem, ale pieśnią żołnierską. Do rangi hymnu narodowego podniesiono ją w 1927 roku, o czym poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RP w specjalnym okólniku.

Obecny hymn jest jednak mocno zmienioną wersją pierwotnej "Pieśni Legionów Polskich we Włoszech". Zmian między oryginałem, który znamy z rękopisu Wybickiego, a aktualną wersją, jest sporo.

Początkowo tekst Wybickiego miał bowiem sześć zwrotek, natomiast w dzisiejszej wersji są tylko cztery. Dlaczego? Dwie zwrotki zostały usunięte z tekstu ze względu na treść - przede wszystkim pod naciskiem Francuzów, którzy nie byli zadowoleni z dyktowania, kto jest ich sojusznikiem:

"Niemiec, Moskal nie osiądzie,

gdy jąwszy pałasza,

hasłem wszystkich zgoda będzie

i ojczyzna nasza".

Ze względu na interwencję cenzury francuskiej, zniknęła także ostatnia zwrotka:

"Na to wszystkich jedne głosy:

»Dosyć tej niewoli

mamy Racławickie Kosy,

Kościuszkę, Bóg pozwoli«".

W ówczesnej wersji na tych słowach, odwołujących się do opatrzności, kończono pieśń i nie śpiewano refrenu. W dzisiejszej wersji hymn kończymy refrenem. Zresztą kwestia refrenu również przysparza pewnych problemów - w literackiej wersji hymnu powinien on być śpiewany bez powtórzeń, z kolei zapis nutowy wskazuje na powtórzenia. Według obecnych przepisów obie wersje są traktowane jako prawidłowe.

Zmiana kolejności zwrotek hymnu

Czy wkrótce będziemy musieli przyzwyczaić się do "nowej" wersji hymnu?
Czy wkrótce będziemy musieli przyzwyczaić się do "nowej" wersji hymnu?123RF/PICSEL

Zaproponowane przez ministerstwo zmiany, są powrotem do pierwotnej wersji "Pieśni Legionów Polskich we Włoszech". W oryginalnym tekście Wybickiego drugą zwrotką była bowiem dzisiejsza trzecia - na temat Stefana Czarnieckiego. Dopiero po niej, w logicznej konsekwencji, pojawiają się słowa: "Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę...".

Wybicki w ten sposób przedstawił program polskich oddziałów we Włoszech, w myśl którego Legiony Polskie miały przepłynąć Adriatyk, a następnie skierować się na północ, przekraczając źródła Wisły i Warty.

Proponowana dzisiaj zmiana tekstu hymnu dotyczy właśnie zmiany kolejności zwrotek drugiej i trzeciej. "Publiczne wykonywanie hymnu Rzeczypospolitej Polskiej powinno być zgodne z tekstem literackim" - czytamy w projekcie ustawy.

Zmiana słów hymnu? Tak to wyglądało dawniej

Zmiany w hymnie zaszły też na poziomie językowym. Według rękopisu Wybickiego, "Pieśń..." zaczyna się słowami: "Jeszcze Polska nie umarła...", z którym rymuje się fragment: "Co nam obca moc wydarła". Zastąpiły ją fragmenty "Jeszcze Polska nie zginęła..." i "Co nam obca przemoc wzięła".

Zmienił się również tekst dzisiejszej trzeciej, a pierwotnie drugiej zwrotki o Stefanie Czarnieckim. Pierwotnie brzmiał on:

"Jak Czarnecki do Poznania

wracał się przez morze

dla ojczyzny ratowania

po szwedzkim rozbiorze".

W dzisiejszej wersji hymnu brzmi on następująco:

"Jak Czarniecki do Poznania

Po szwedzkim zaborze,

Dla ojczyzny ratowania

Wrócim się przez morze".

Ten fragment przysparza zresztą sporo problemów śpiewającym, którzy bardzo często zmieniają archaiczną formę czasownika w pierwszej osobie liczby mnogiej ("wrócim") na "wrócił",  "rzucił" lub "rzucim".

Inne popularne błędy to zamiana "kiedy" na "póki" w pierwszej zwrotce. "Józef Wybicki już w oryginale napisał »kiedy«, niestety już w XIX wieku wkradł się błąd, właśnie to nieszczęsne »póki«, które pojawia się do dziś" - opowiadała Małgorzata Gańska z Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie dla Polskiej Agencji Prasowej.

Oprócz tego trudności pojawiają się przy czwartej zwrotce, którą wiele osób śpiewa z tekstem: "mówił ojciec do swej Basi" zamiast "już tam ojciec do swej Basi".

Zdrowie na talerzu. Co ze sobą łączyć?Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas