Znaleźli sposób na egoistycznych plażowiczów. Zabiorą im ręczniki
Oprac.: Łukasz Piątek
Choć plaża nad morzem większości osób kojarzy się z wypoczynkiem i miło spędzonym czasem, to paradoksalnie coraz częściej staje się miejscem wielu nieporozumień, konfliktów i zszarganych nerwów. Niestety do takiego stanu rzeczy w większości przypadków przyczyniają się sami plażowicze, którzy sięgają po najróżniejsze sposoby na zarezerwowanie sobie najlepszego miejsca na piasku, zostawiając na noc koce i ręczniki, które w ich mniemaniu oznaczają „oto mój kawałek podłogi”. Chorwaci takim działaniom powiedzieli właśnie stop.
Nowy trend "rezerwowania" plaży
Praktyki wstawania skoro świt i rozkładania ręczników na leżakach przy hotelowym basenie celem "zaklepania" sobie miejsca do odpoczynku od lat są szeroko komentowane i nierzadko wyśmiewane. Z kolei o parawanach nad Bałtykiem napisano już w zasadzie wszystko.
I kiedy wydawało się, że w kwestii batalii między wczasowiczami o jak najlepsze miejsce do leżenia nad akwenem nic nowego wydarzyć się nie może, życie powiedziało "sprawdzam".
W Chorwacji zapanował "nowatorski" trend, polegający na zostawianiu na noc ręczników na plaży i to bynajmniej nie w celu zadbania o komfort zbłąkanego turysty, czy nocnych Marków. Ręczniki i koce na plażach nad Adriatykiem stanowią pewnego rodzaju stempel z napisem "zajęte".
Rzecz jasna, wczasowicze uznali, że pozostawienie na noc na plaży kawałka materiału zapewni im spokojny sen, bez martwienia się, czy następnego dnia w posiadanie tego niewielkiego, wymarzonego kawałka terenu nie wejdzie ktoś inny.
Problem polega na tym, że urlopowicze, którzy do perfekcji opanowali proceder "rezerwacji" miejsca na plaży nie zdają, a może nie chcą sobie zdawać sprawy z faktu, że zasada "kto pierwszy, ten lepszy" absolutnie nie powinna obowiązywać w takim miejscu, jakim jest publiczna plaża.
"Zaklepywanie" sobie miejsca poprzez rozkładanie koców, ręczników, materaców czy leżaków na plaży w momencie, kiedy przez długie godziny z nich nie korzystamy, skazuje innych na szukanie mniej atrakcyjnych miejsc do wypoczynku.
Czytaj także: Polacy podbijają chorwacki rynek nieruchomości. Eksperci podają ku temu słuszny powód. Ile kosztuje dom w Chorwacji?
Wojny ręcznikowe. Chorwaci ukracają proceder
Już w zeszłym roku burmistrz chorwackiej gminy Baska, leżącej na bardzo popularnej wśród turystów wyspie Krk, apelował o zaprzestanie irytującej praktyki rezerwacji miejsc na plaży. Władze lokalne informowały wówczas, że planują wprowadzić mandaty w wysokości 200 euro za celowe pozostawianie ręczników.
Dodał przy tym, że odpowiednie służby będą najpierw pouczać niesfornych wczasowiczów, a kara pieniężna ma być ostatecznością.
Warto wiedzieć: Siedem miejsc w Dalmacji, które trzeba zobaczyć
Minął rok i jak się okazało - "wojna ręcznikowa" nad Adriatykiem niestety nadal ma się dobrze, dlatego włodarze gminy Kolan przeprowadzili akcję zbierania ręczników i innych rzeczy pozostawionych na noc na plaży.
Chorwackie media informują, że od czasu zeszłorocznej kampanii zbierania rzeczy z plaż, turyści rzadziej decydują się na taki krok, ale nadal można spotkać śmiałków uzurpujących sobie prawo do kawałka plaży na wyłączność.
Akcja zbierania pozostawionych na noc ręczników zaczęła rozlewać się na coraz więcej nadmorskich miejscowości, z czego bardzo zadowoleni są turyści komentujący w internecie poczynania odpowiednich służb, twierdząc, że to jedyna, skuteczna metoda na walkę z plażowym egoizmem.
Gmina Gradac umieściła na swoim facebookowym profilu zdjęcia ze zbierania rekwizytów pozostawionych na plaży: "Dziś wczesnym rankiem pracowici pracownicy Gminy Miejskiej Gradac zakończyli akcję usuwania rekwizytów plażowych pozostawionych na plażach. Po raz kolejny zabronione jest pozostawianie ręczników i/lub innych rekwizytów bez opieki na noc. Dziękuję za zrozumienie".
Zdecydowana większość internautów jest zachwycona pomysłem gminy, a wyrazy wdzięczności za zbieranie "bezpańskich" ręczników widać w komentarzach.
"Brawo chłopaki, wy którzy wypełniacie dekrety gminne, nie jesteście niczemu winni! Wykonujecie swoją pracę świadomie i odpowiedzialnie! Wszystkie rozpuszczone leniuchy, proszę nie krytykować tutaj pracy tych dobrych rąk, które codziennie rano czyszczą waszą i jakąś plażę"- pisze jeden z internautów
Rzeczy zebrane przez pracowników gminy składowane są w specjalnych magazynach, skąd ich właściciele mogą je odebrać.