Anthony Hopkins zagra Jamesa Bonda? Aktor kończy dziś 84 lata

Anthony Hopkins jest niezwykle cenionym przez krytyków i widzów aktorem. Jego rola dr. Hannibala Lectera w “Milczeniu Owiec” to jedna z tych kinowych kreacji, których nie da się zapomnieć. Aktor pomimo wieku nadal pozostaje aktywny zawodowo. Czy jego następną rolą będzie James Bond?

Anthony Hopkins kończy dziś 84 lata
Anthony Hopkins kończy dziś 84 lataAxelle/Bauer-Griffin / ContributorGetty Images

Anthony Hopkins kończy dziś 84 lata

Antony Hopkins urodził się w walijskim mieście Port Talbot 31 grudnia 1937 roku, a w latach 80 przeprowadził do Stanów Zjednoczonych. Jego talent doceniają widzowie i krytycy na całym świecie — występował zarówno na Broadway’u jak i w brytyjskich teatrach, zagrał w ponad 100 filmach oraz kilku serialach. Jedną z najbardziej pamiętnych ról Hopkinsa jest seryjny morderca-kanibal Hannibal Lecter, za którą otrzymał pierwszego Oscara. Aktor sprawił, że postać ta jednocześnie przeraża i fascynuje. Po raz drugi gwiazdor został uhonorowany tą prestiżową nagrodą w tym roku za rolę Anthony’ego w filmie “Ojciec", stający się tym samym najstarszym laureatem Oscara w historii.

Ogromnym uznaniem cieszą się także jego role: dr. Roberta Forda w “Westworld", Burta Munro w “Prawdziwych historiach" czy pułkownika Wiliama Ludlowa w “Wichrach namiętności".

W uznaniu jego ogromnego talentu w 1992 r. królowa Elżbieta II nadała hollywoodzkiej i broadwayowskiej gwieździe tytułu szlachecki, od tej pory oficjalnie aktor nazywa się Sir Philip Anthony Hopkins.

Czy Anthony Hopkins będzie nowym Jamesem Bondem?

Anthony Hopkins ma nie tylko ogromny talent aktorski, ale także potrafi pięknie grać na fortepianie. Gwiazdor słynie także z ogromnego poczucia humoru, o czym świadczy jego profil na Instagramie. Swoje posty pisze z ogromną swadą i dowcipem — pod zdjęciem, do którego pozował z Pierce’em Brosnanem, stwierdza, że może zostać następnym Jamesem Bondem. Także jego filmiki w mediach społecznościowych często są pogodne i żartobliwe.

100 lat dla sir Hopkinsa! Oby bawił nas, wzruszał i fascynował przez kolejne dekady!

***

Zobacz także:

Cezary Pazura: Oscar to już jest o co powalczyć. Ale Telekamera?Newseria Lifestyle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas