Beata Kozidrak znów stanie przed sądem. Sprawa zostanie rozpoznana po raz kolejny

We wrześniu ubiegłego roku za jazdę pod wpływem alkoholu zatrzymano jedną z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej – Beatę Kozidrak. Wokalistka zespołu Bajm odpowiadała za kierowanie pojazdem z 2 promilami w wydychanym powietrzu. Jesienią gwiazda skazana została na pół roku prac społecznych. Wyrok uznano jednak za niebyły. 16 marca ma ruszyć kolejny proces wokalistki.

Beatę Kozidrak zatrzymano za jazdę pod wpływem alkoholu we wrześniu ubiegłego roku
Beatę Kozidrak zatrzymano za jazdę pod wpływem alkoholu we wrześniu ubiegłego roku VIPHOTO/East NewsEast News

Szybko wyszło na jaw, iż zatrzymaną na skrzyżowaniu Al. Niepodległości i ul. Batorego kobietą była wokalistka zespołu Bajm, Beata Kozidrak.

Samochód miał wjeżdżać na krawężniki i podjeżdżać zbyt blisko do innych

Kierowcy, którzy zauważyli podejrzany styl jazdy wokalistki, przekazali, że jej samochód chaotycznie zmieniał pas ruchu oraz podjeżdżał bardzo blisko innych pojazdów. BMW miało wjeżdżać również na krawężniki, a całe zdarzenie nagrał pasażer innego samochodu.

Beata Kozidrak jeszcze na miejscu zdarzenia przekazała policjantom, iż dzień wcześniej była na spotkaniu, które miało zakończyć się około godz. 2 w nocy. Wtedy też miała pić wino - z jej relacji wynikało, że wypiła około 1 litra alkoholu.

Kobieta, w trakcie przesłuchania w charakterze podejrzanej, przyznała się do winy. Skorzystała jednak z prawa do odmowy składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.

"Z całego serca żałuję"

Niedługo później gwiazda poinformowała o woli poddania się karze za prowadzenie pod wpływem alkoholu. Zaznaczyła ponadto, iż nie uchyla się od odpowiedzialności i wyraża zgodę na publikację swojego imienia i nazwiska. W opublikowanym na Instagramie poście przeprosiła fanów.

"Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa" - napisała.

"Okoliczności czynu i wina oskarżonej nie budzą wątpliwości"

29 października 2021 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów skazał Beatę Kozidrak na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie.

Ponadto sąd orzekł wobec piosenkarki zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na pięć lat. Zobowiązał ją też do zapłacenia 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd uznał, że na podstawie zebranych dowodów "okoliczności czynu i wina oskarżonej nie budzą wątpliwości".

Sprzeciw obrony i prokuratury. Kara "niewspółmierna do okoliczności popełnienia czynu"

Orzeczenie zapadło w trybie nakazowym, na posiedzeniu bez udziału stron. Sprzeciw wniosła zarówno domagająca się łagodniejszego wyroku obrona, jak i prokuratura, która stwierdziła, iż kara była "rażąco niewspółmierna do okoliczności popełnienia czynu", w tym przede wszystkim stanu nietrzeźwości piosenkarki.

Proces Beaty Kozidrak ruszy teraz w trybie normalnym. Pierwszy termin, jak dowiedziała się PAP, wyznaczono na 16 marca. Poprzedni wyrok uznany jest za niebyły, w związku z czym, orzekając w tej sprawie mokotowski sąd w żaden sposób nie będzie brał go pod uwagę. Zawiłość sprawy określana jest jako niewielka, dlatego też spodziewane jest szybkie jej zakończenie.

***

Zobacz również:

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc.3: Marcin BosakINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas