Britney Spears nie wróci już do muzyki?
Po tym, jak 12 listopada sędzia Brenda Penny zdecydowała o zakończeniu ubezwłasnowolnienia Britney Spears, fani odetchnęli z ulgą. Część z nich zaczęła liczyć na powrót wokalistki na światowe sceny i jej całkiem nowe utwory. Wszystko wskazuje jednak na to, że będą musieli na nie jeszcze poczekać.
Britney Spears debiutowała w 1998 roku kultowym dziś numerem "Baby One More Time". Singiel sprzedał się w ilości 500 000 egzemplarzy pierwszego dnia i zadebiutował na pierwszym miejscu listy Billboard Hot 100, pozostając do dziś jednym z najlepiej sprzedających się singli w USA. Britney Spears z dnia na dzień stała się idolką milionów i jedną z największych światowych gwiazd. Dziś spokojnie można nazywać ją już ikoną i symbolem lat dwutysięcznych.
Britney Spears ma na koncie dziewięć albumów studyjnych i ponad czterdzieści singli, osiem płyt DVD i aż 43 teledyski, więc, choć w ostatnim czasie głośno było głównie o jej problemach psychicznych i trwającej od 2008 roku kurateli ojca, to Spears ma spory dorobek muzyczny i fani mieli prawo spodziewać się nowych utworów. Post, który Britney zamieściła na Instagramie bez wątpienia ostudził ich zapał.
Britney Spears nie będzie nagrywać nowych piosenek? Przyznała, że się boi!
Zobacz również:
W długim poście, który ukazał się na Instagramie, Britney wyjaśniła, że nie jest gotowa, by wrócić do tworzenia muzyki po tak długim (trwającym prawie 14 lat!) ubezwłasnowolnieniu.
- Ludzie nie mają pojęcia o rzeczach, jakie mi zrobiono, przez co przeszłam, boję się ich i tego biznesu - napisała Britney Spears, dodając, że w 2022 roku chce jednak znaleźć w sobie siłę i spróbować robić rzeczy, które nie przerażają jej aż tak mocno, jak praca w show-biznesie.
Spears wyznała, że latami wypierała, że coś jest nie tak, ponieważ nie chciała "być powodem konfliktu". Chciała być miła, ale dziś wie, że nie jest w stanie wybaczyć tego, co jej zrobiono.
- Domyślam się, że to może wydawać się dziwne, że nie tworzę nowej muzyki... Boję się ludzi i tego biznesu. Naprawdę mnie skrzywdzili - napisała piosenkarka na Instagramie.
Britney Spears dodała także, że nietworzenie muzyki jest dodatkowo przejawem jej buntu w stosunku do bliskich, którzy latami czerpali korzyści z jej działalności muzycznej.
- Zupełnie szczerze, moja rodzina ośmieszyła mnie i głęboko zraniła - napisała gwiazda.
***
Zobacz również: