​Ewa Minge apeluje, by zgłaszać, gdzie psy są trzymane na łańcuchach

Ewa Minge należy do grona wielkich miłośników zwierząt. Dumna posiadaczka sześciu kotów rasy Sfinks postanowiła pochylić się nad problemem niewłaściwej opieki nad psami. Podkreśliła, że budy i łańcuchy powinny na zawsze zniknąć z krajobrazu polskiej wsi. I zaapelowała, by przypadki nadużyć zgłaszać do odpowiednich służb.

Apel Ewy Minge spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem obserwatorów
Apel Ewy Minge spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem obserwatorówTricolorsEast News

"Są wakacje, wędrujemy po kraju, jeżeli zobaczysz nieszczęśliwe zwierzę w niegodnych warunkach, interweniuj" - napisała w opublikowanym na Instagramie poście.

Ewa Minge wielokrotnie zabierała głos w sprawach dotyczących opieki nad zwierzętami. Znana projektantka mody, która posiada sześć kotów rasy Sfinks, w zeszłym roku zaapelowała do liczącej niemal 140 tys. osób grupy instagramowych obserwatorów, by w dobie pandemii zadbali o swoich czworonożnych przyjaciół. "Kochani, kochajmy zwierzęta, tak jak one nas kochają. Nie pozbywamy się ich z domu, bo karma droga a ciężkie czasy idą, bo może wirusa roznoszą. Nie roznoszą. Nie ma żadnych wymówek" - napisała wówczas designerka. Tym razem Minge postanowiła poruszyć temat bud i łańcuchów, które wciąż są używane przez przez właścicieli psów. "Żaden pies nie powinien mieszkać w budzie. Chyba że buda jest komfortowa, duża, ocieplana i w miejscu zadaszonym, z dobrze zabezpieczonym terenem. Fajnie, by było gdyby pies, którego adoptujemy miał swoje prawa i nie doświadczył nigdy łańcucha czy innej stałej uwięzi" - wyrokuje projektantka w opublikowanym na Instagramie poście.

Zdaniem Minge, niewłaściwe traktowanie zwierząt wynika często nie tyle z okrucieństwa, co przywiązania do szkodliwej tradycji, która w naszym kraju, a szczególnie na obszarach wiejskich, niestety wciąż jest kultywowana. "Pies jest najwierniejszym towarzyszem człowieka, a my żyjemy w czasach, kiedy świadomość społeczna, jak powinna wyglądać opieka nad zwierzętami, nadal kuleje. Potrafimy obsługiwać komputery, bo to mechaniczne i dziecko się nauczy, ale nie potrafimy wyobrazić sobie, co czuje takie zwierzę na uwięzi karmione z doskoku zepsutymi odpadkami i często bez wody lub z brudnym płynem w starym zardzewiałym garze. Najgorzej z tą świadomością jest niestety na wsi, którą tak bardzo kocham i szanuje. Nie wynika to nawet ze złej woli, ale wielopokoleniowej tradycji, ze pies przy budzie na łańcuchu obejścia pilnował a w nocy był spuszczany aby pilnować lepiej a przy okazji się samemu nakarmić. Karmił się różnie, bo to głodne zwierzę i po kolejnej aferze sąsiedzkiej lądował "niegrzeczny pies" na łańcuchu" - ubolewa gwiazda.

Jak wskazuje Minge, mamy moralny obowiązek troszczyć się o zwierzęta, które są zdane na naszą łaskę. "W mojej ocenie człowiek jako jednostka nadrzędna ma obowiązek pieczołowicie, z pełnym oddaniem i odpowiedzialnością opiekować się słabszymi stworzeniami, w szczególności tymi, które są od niego zależne. Inteligencja emocjonalna polega na rozpoznawaniu cudzych emocji i stosowaniu ich względem właściwych zachowań. Tak trudno jest rozpoznać smutne oczy psa? Przerażenie, głód, ból? Czy obłęd szczęścia merdającego ogona i uśmiechniętego pyska nie jest nam wszystkim znany?" - pyta retorycznie projektantka. I apeluje, by reagować w sytuacji, gdy będziemy świadkami nadużyć ze strony właścicieli czworonogów. "Są wakacje, wędrujemy po kraju, jeżeli zobaczysz nieszczęśliwe zwierzę w niegodnych warunkach, interweniuj. Oczywiście pies musi mieć swoje miejsce i niekoniecznie w łóżku właściciela, ale w sercu na pewno!" - podsumowuje Minge.

Komentujący ów post fani designerki podziękowali jej za zwrócenie uwagi na ten jakże ważny problem. "Super, że poruszyła Pani ten temat! Ja też kocham wieś, jednak podejście do tych psich jak i kocich spraw jest dla mnie po prostu straszne i okrutne" - napisała jedna z użytkowniczek serwisu. "No właśnie, to przyjaciel najwierniejszy, a przyjaciela raczej na łańcuchu się nie trzyma. Tym bardziej że zwierzęta dają dużo radości, śmiechu, ukojenia, jak jest źle" - podkreślił inny odbiorca. "Fantastycznie, że sprawa tych czworonogich biedaków została tu poruszona. Kocham za serce i wrażliwość" - skomentowała kolejna internautka. "Skoro nie umiesz znaleźć w sercu miejsca dla słabszego od siebie to znaczy, że serca nie masz" - skwitował ktoś inny.

Nowy sposób na nadwagę u domowych kotów? Newseria Lifestyle

***
Zobacz również:

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas