Jennifer Aniston przyznała, że lata katorżniczych treningów zniszczyły jej ciało
Gwiazda serialu "Przyjaciele" w wieku 54 lat może poszczycić się nienaganną sylwetką. I choć Jennifer Aniston pozostaje pasjonatką zdrowego stylu życia i regularnego ćwiczenia, to przyznaje, że lata katorżniczych treningów zniszczyły jej ciało. Bo jak się okazuje, lepiej ćwiczyć mądrze niż zbyt ciężko.
Jennifer Aniston szczerze o treningach
Od niedawna Jennifer Aniston do swojego zawodowego dorobku może dodać również współpracę z platformą treningową Pvolve, której doradza w kwestiach marketingowych. Opowiadając w najnowszym wywiadzie dla "InStyle" o swoim nowym zobowiązaniu, gwiazda serialu "Przyjaciele" poruszyła też kwestię szkodliwości zbyt obciążających treningów i obsesyjnego podejścia do ćwiczeń.
"Kiedy myślisz: muszę zrobić 45 minut treningu cardio, bo inaczej nie zrobię dobrego treningu, to zniechęcające. Wierzyłam w to zbyt długo, wypaliłam się i zniszczyłam swoje ciało" - przyznała Aniston.
Gwiazda mówi o dbaniu o ciało
Zobacz również:
- Angelina Jolie błyszczała na gali w zjawiskowej sukni. Ale to jej syn Knox skradł show
- Kinga Zawodnik schudła 50 kilogramów. Tak zmieniła się jej sylwetka. Porównała zdjęcia
- Doda w zmysłowej stylizacji na finale "Tańca z Gwiazdami". Ten kolor to hit sezonu
- Christina Aguilera coraz szczuplejsza. Jest nie do poznania
Choć gwiazda przez lata mocno pracowała na swoją nienaganną sylwetkę próbując boksu, crossfitu i wciąż deklaruje, że nie czuje się sobą, jeśli nie ćwiczy, pewna bardzo obrazowa prezentacja jej fizjoterapeuty, pokazała jej, że warto trenować mądrze, a nie ciężko.
"Mój fizjoterapeuta dał mi lalkę Barbie całą pokrytą taśmą Kinesio. Chodziło o pokazanie mi każdej kontuzji, którą miałam w ciągu ostatnich 15 lat" - wspomniała.
O tym, aby nieco łagodniej obchodzić się ze swoim ciałem, zdecydowała także kontuzja pleców, której aktorka doznała dwa lata temu. Idąc za radą swojej przyjaciółki Aniston postanowiła zapoznać się z ofertą platformy. Ostatecznie stanęło na współpracy.
Dziś przekonuje, że naszemu zdrowiu najbardziej służy dieta i zrównoważony trening, który będzie dodawał energii, a nie powodował wypalenie i presję.