Kourtney Kardashian odpowiedziała na zarzuty o operacje plastyczne!

Kourtney Kardashian podobnie zresztą jak i jej siostry - Kim Kardashian oraz Khloe Kardashian - zmieniła się na przestrzeni lat. Niektórzy jednak twierdzą, że zmiana ta spowodowana jest korzystaniem z operacji plastycznych. Gwiazda postanowiła w tej kwestii zabrać głos.

Kourtney Kardashian na początku swojej kariery tak nie wyglądała
Kourtney Kardashian na początku swojej kariery tak nie wyglądała Stefanie KeenanGetty Images

Kourtney Kardashian miała operacje plastyczne?

Kourtney Kardashian, podobnie jak i Kim oraz Khloe zrobiła oszałamiającą karierę i ma mocną pozycję w światowym show-biznesie. Widzowie śledzący losy rodziny Kardashianów, obserwowali to, jak siostry zmieniały się na przestrzeni lat.

W sieci nie brakuje archiwalnych zdjęć z początków ich kariery i faktycznie, na niektórych z nich trudno poznać Kourtney, Kim czy Khloe. 

Jednak sporo osób dopatruje się w tych zmianach ręki chirurga plastycznego. Kourtney Kardashian jako 42-latka wygląda teraz młodziej, niż kiedykolwiek! Nic więc dziwnego w tym, że fani szukają przepisu na taki wygląd.

"Kourtney przeszła mnóstwo operacji plastycznych! Po prostu zrobiła to w niezwykle naturalny sposób i wciąż uzupełniała rysy, zamiast je zmieniać. Botoks, korekcja nosa, jakiś strzał w tyłek lub BBL i to wszystko na początek...." - czytamy komentarz pod starym zdjęciem, do którego pozują trzy siostry.

Okazuje się, że te słowa uraziły samą Kourtney, która nie czekała z odpowiedzią. 

"Nie ma lepszego komplementu niż ten, który jest zbyt dobry, aby był prawdziwy. Strzał w tyłek i BBL. Hm, dzięki. A dopiero się rozkręcałeś - odpowiedziała na te zarzuty Kourtney Kardashian.

Tymi słowami gwiazda zaprzeczyła jakoby miałaby korzystać z usług medycyny estetycznej. 

Kim Kardashian i Kourtney Kardashian są obecne w show-biznesie od lat
Kim Kardashian i Kourtney Kardashian są obecne w show-biznesie od lat Jeff KravitzGetty Images
Emil Stępień szczerze o DodzieINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas