Książę Andrzej uciekł do królowej Elżbiety II? Nie jest dobrze!
Książę Andrzej został oficjalnie pozwany przez Virginię Roberts o molestowanie seksualne. Wcześniej o sprawie było głośno w kontekście sprawy Jeffrey'a Epsteina, gdzie syn królowej Elżbiety II był tylko zamieszany w sytuację. Teraz sprawa dotyczy bezpośrednio jego samego. Najwidoczniej to przerosło księcia, bo szuka pomocy u matki.

Książę Andrzej oskarżony o molestowanie seksualne
Zobacz również:
- Gwiazdy na premierze kolekcji Macieja Zienia. To one przyciągnęły największą uwagę
- Lewandowscy świętują rocznicę ślubu. Anna zachwyca w zmysłowej kreacji
- Urodzili się z zupełnie innymi nazwiskami. Kto już nie jest Dorotą Kapustą i Patrykiem Krzemienieckim?
- Księżna Kate nie pojawi się na wyścigach Royal Ascot. Podano oficjalny komunikat
O sprawie Jeffrey'a Epsteina, przyjaciela księcia Andrzeja, który popełnił samobójstwo w 2019 roku, przebywając w więzieniu, głośno jest od dawna.
W lipcu 2019 prokuratura zarzuciła mu, że sprowadzał do swoich nieruchomości dziesiątki nieletnich, którym płacił po kilkaset dolarów za seks. Wśród nich była Virginia Roberts. To ona miała mieć bliskie kontakty z księciem Andrzejem. Od początku walczy o sprawiedliwość w kwestii handlu ludźmi i ujawnia to, co działo się w willi Epsteina i w czym uczestniczył książę Andrzej. Pierwszy raz o aferze zrobiło się głośno właśnie w 2019 roku, lecz teraz Virginia oficjalnie oskarżyła bezpośrednio syna królowej Elżbiety II o molestowanie seksualne. To wielki cios w wizerunek rodziny królewskiej i książę Andrzej, mimo że już dawno został odsunięty od pełnienia obowiązków w monarchii, doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Książę Andrzej szuka pomocy u królowej Elżbiety II

Okazuje się, że zaraz po tym, jak książę dowiedział się o pozwie, wyjechał on z byłą żoną, Sarah Ferguson, do posiadłości w Szkocji. Tam czekała już na niego jego matka, królowa Elżbieta II. Najpewniej książę Andrzej pojechał do matki, by uzgodnić wspólną strategię podczas procesu i szukać u niej wsparcia w tej tragicznej sytuacji. Oficjalnie syn królowej wciąż nie zabrał głosu w sprawie i nie komentuje pozwu.
"To będzie dla niego katastrofa. Ta sprawa to granat czekający, by eksplodować - mówi prawnik w rozmowie z "Daily Mail".
Królowa odchodzi od zmysłów, bo doskonale zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Po odejściu Meghan i Harry'ego z rodziny królewskiej, monarchia wciąż zmaga się z poważnym kryzysem wizerunkowym, którego nie było od lat. Afera z księciem Andrzejem tylko pogarsza sprawę.
