Ma 74 lata i zachwyca figurą. Oto co je przez cały dzień
Anna Wintour, legendarna redaktorka naczelna amerykańskiego wydania czasopisma "Vogue" skończy w tym roku 75 lat, ale wciąż zachwyca formą i perfekcyjną figurą. Ikona stylu zdradziła, że już od wielu lat je na lunch jeden, specyficzny posiłek. To on jest sekretem jej formy?

Anna Wintour urodziła się 3 listopada 1949 roku w Londynie jako córka cenionego dziennikarza i pracownicy socjalnej. Imię dostała po swojej babce, Annie Baker, która była filadelfijską celebrytką. W wieku 11 lat Anna przeniosła się do Kensington, gdzie w 1960 roku rozpoczęła naukę w prywatnej szkole dla dziewcząt Queens College. Trzy lata później wróciła jednak do Londynu, do North London Collegiate School.
Anna od najmłodszych lat kochała modę - uczyła się u Peggy Angus (brytyjska malarka i projektantka) i zaczytywała się w modowych pismach - nic dziwnego, że szybko porzuciła szkołę, a ojciec załatwił jej pracę w modnym butiku Biba, później pracowała także w Harrodsie.
Anna Wintour: Wyboista droga do "Vogue'a"
W marcu 1970 roku Anna Wintour zaczęła spełniać swój wielki sen, zatrudniając się w czasopiśmie "Harper's & Queen" - zaczynała jako asystentka w dziale mody, ale szybko została redaktorką pisma. Nigdy nie kryła jednak, że jej celem jest praca w "Vogue". W 1975 roku wyjechała więc do Nowego Jorku, gdzie wystarała się o pierwsze "fuchy" dla "Vogue'a", objęła również stanowisko młodszego dyrektora ds. mody w nowojorskiej redakcji "Harper’s Bazaar", ale szybko straciła tę pracę i związała się z "Vivą", w której pracowała przez trzy lata. Współpracowała też z magazynem "Savvy" i czasopismem "New York" aż w końcu udało się jej trafić do wymarzonego "Vogue'a", w którym otrzymała nieużywany wcześniej tytuł dyrektora kreatywnego. We wrześniu 1985 roku została redaktorką naczelną brytyjskiego wydania, ale stanowisko to objęła dopiero w kwietniu 1986 roku, po narodzinach syna, Charliego.
Anna Wintour zaczęła wprowadzać do brytyjskiego "Vogue’a" odważne zmiany, szybko doprowadzając do wzrostu jego nakładu, ale w 1987 roku wróciła do Nowego Jorku i objęła stanowisko redaktor naczelnej pisma wnętrzarskiego "House & Garden", do którego wprowadziła zresztą, ku niezadowoleniu czytelników, tematykę modową. "Vogue" był jej jednak pisany - w 1988 roku dopięła wreszcie swego i zaczęła pracę na stanowisku redaktorki naczelnej amerykańskiej edycji pisma. To ona, oziębła i piekielnie ambitna profesjonalistka uczyniła z niego prawdziwą "biblię mody", wyznaczającą trendy i kanon piękna. Od początku znana była też z mocno kontrowersyjnych decyzji - na okładkach pisma zaczęły pojawiać się, często skandalizujące, celebrytki, zastępując najsłynniejsze modelki świata.
Oprócz głównego wydania "Vogue’a", Anna nadzorowała także "Teen Vogue", "Vogue Living" czy "Men's Vogue". W marcu 2013 roku objęła stanowisko dyrektorki artystycznej wydawnictwa "Conde Nast Publications", a siedem lat później awansowała na stanowisko dyrektorki generalnej do spraw treści.
Anna Wintour to nie tylko "królowa Vogue'a" i największa wizjonerka mody, ale także symbol popkultury i "szefowa z piekła rodem". To ona miała być inspiracją dla postaci Mirandy Priestley, surowej i bezwzględnej szefowej redakcji czasopisma modowego „Runway” w bestsellerowej powieści "Diabeł ubiera się u Prady" z 2003 roku oraz jej ekranizacji z 2006 roku. W rolę Priestley wcieliła się w niej genialna Meryl Streep.

74 lata i taka figura. Anna Wintour wciąż zachwyca stylem
Anna Wintour już kilka dekad temu zapracowała sobie na miano ikony stylu. Miała zaledwie 14 lat gdy, za namową stylisty Vidala Sassoona, zaczęła nosić słynną fryzurę "na pazia", która stała się jej znakiem rozpoznawczym. Anna po dziś dzień wierna jest też okularom przeciwsłonecznym, których nie ściąga nawet w ciemnych pomieszczeniach. 74-letnia dziś dyrektorka artystyczna znana jest także z obsesji na punkcie swojej szczupłej figury. Jak dba o formę?
Z biografii Wintour "Anna: The Biography" dowiadujemy się, że królowa mody kocha kawę i od wielu lat zaczyna swój dzień od gorącej latte i... babeczki jagodowej. Niemal codziennie spożywa ona taki sam lunch, na który składa się stek i włoska sałatka caprese (ale bez pomidorów, ponieważ nie cierpi warzyw) - jest to po prostu sam ser mozzarella polany oliwą z oliwek.
Na kolację Anna je zazwyczaj grillowane ryby i makarony - współpracownicy Wintour zdradzili, że jest wielką fanką carbonary. Lubi też pasztet z kurczaka, do którego wypija czasem kieliszek białego wina. Anna jest słabą kucharką, więc zatrudnia własnego kucharza, który zwolniony jest jednak z przygotowywania deserów. Anna nie je bowiem słodyczy i może to jest właśnie sekret jej perfekcyjnej sylwetki.