Magda Gessler ostro o gastronomii: "Lokale giną jak muchy po spreju"
Szalejąca inflacja, ogromne wzrosty cen i utrudnienia wynikające z pandemii koronawirusa nie zapowiadają polepszenia sytuacji wielu branży w Polsce. Do tego, co dzieje się w branży gastronomicznej odniosła się Magda Gessler, która wieszczy trudny rok dla restauratorów. O sytuację obwinia rządzących.
Magda Gessler jest najbardziej znaną restauratorką w Polsce. Swoją popularność zawdzięcza programowi "Kuchenne rewolucje", jednak jej działalność gastronomiczna sięga znacznie szerzej. Jest właścicielką wielu restauracji w Polsce, a najstarsza "U Fukiera" ma już ponad 30 lat.
"Przyszłość w Polsce nie wygląda kolorowo"
W ostatnim wywiadzie dla "Plejady" Magda Gessler odniosła się do dramatycznej sytuacji w polskiej branży gastronomicznej.
Wszystko jest niestety dostosowane do warunków, jakie mamy. Wyższe ceny są odpowiedzią na to, co zafundował nam rząd. To jest nie nasza, przedsiębiorców, restauratorów decyzja, tylko próba dostosowania się do zmieniających warunków na rynku określonych przez państwo. Przecież trzeba z czegoś opłacać prąd, personel i inne rachunki
Jej zdaniem winę za stale rosnące ceny i coraz mniejsze możliwości utrzymania lokali ponoszą rządzący. Gessler dodała, że przed branżą gastronomiczną, poza trudnościami wynikającymi z pandemii koronawirusa, stoją kolejne utrudnienia, ponieważ jej zdaniem przyszłość w Polsce nie wygląda kolorowo.
Swoje dość pesymistyczne, aczkolwiek uzasadnione przemyślenia podsumowała dosadnie: "W tej chwili jest potrzeba reanimowania lokali, które giną jak muchy po spreju".
Czy wy też obserwujecie drastyczną zmianę sytuacji w branży gastronomicznej?