Sandra Kubicka znów ma problemy ze zdrowiem. Przeszła bolesny zabieg

Sandra Kubicka znana jest fanom z tego, że regularnie dzieli się z fanami szczegółami z życia prywatnego i z pomocą Imstagrama pozostaje z nimi w ciągłym kontakcie. Obserwatorzy modelki wiedzą, że od dłuższego czasu walczy z zespołem policystycznych jajników, który mocno utrudnia jej życie. Teraz Sandra Kubicka zdradziła, ze na tym nie kończą się jej problemy ze zdrowiem!

Sandra Kubicka musiała poddać się zabiegowi, którego panicznie się bała
Sandra Kubicka musiała poddać się zabiegowi, którego panicznie się bała TRICOLORS/East News

Sandra Kubicka, którą na Instagramie obserwuje już ponad 645 tysięcy osób otwarcie mówi o prywatnych kwestiach, związanych ze swoim zdrowiem. Modelka poinformowała fanów, że cierpi na PCOS (zespół policystycznych jajników), który powoduje poważne problemy z miesiączkowaniem i utrudnia zajście w ciążę. Wpływa on także znacznie na stan włosów, skóry i paznokci i utrudnia utrzymanie szczupłej sylwetki, co w efekcie skutkuje gorszym samopoczuciem i spadkiem nastroju.

Sandra Kubicka chce wrócić do zdrowia i jest na tyle zmotywowana, że nie tylko dba o właściwą suplementację i pozostaje pod opieką lekarzy, ale mocno wspiera się także naturalnymi metodami leczenia i dietą. Modelka zrezygnowała z glutenu i laktozy, stawia na naturalne terapie i jest przekonana, że tylko zdecydowana zmiana stylu życia może pomóc jej w powrocie do zdrowia. Dieta ma w leczeniu PCOS niebagatelne znaczenie i pomogła już niejednej kobiecie w powrocie do pełni sił.

Jak się okazuje, PCOS to jednak nie jedyna choroba, z którą przyszło walczyć dziewczynie Alka Barona. Teraz modelka zdradziła, że przeszła zabieg, którego panicznie się bała!

Sandra Kubicka przeszła poważny zabieg. Była przerażona!

Sandra Kubicka zdradziła fanom, że od dziecka borykała się z bólem kolana i związanymi z tym problemami np. z aktywnością fizyczną. Latami była źle diagnozowana, co tylko potęgowało problem.

- Jak byłam mała to tak, byłam zwolniona z WF-u dwa lata, bo za szybko rosłam. Pewnie wielu z was słyszało coś takiego od lekarza, że kości nie wyrabiają. Później słyszałam, że mam nie biegać, w ogóle nic nie robić, operacje, a okazuje się po prostu, że musi być dobra rehabilitacja, intensywny, ostry, sportowy masaż, który rozluźni mi te moje taśmy i koniec. To nie była czarna magia, a musiałam trafić do odpowiedniej kliniki, by się o tym dowiedzieć i o tym, że mam wodę w kolanie

- zdradziła na Instagramie.

Gdy modelce udało się wreszcie otrzymać właściwą diagnozę, przeszła zabieg usunięcia wody z kolana. Kubicka słyszała, że jest on bardzo bolesny, więc do szpitala udała się dosłownie z "duszą na ramieniu".

- Prawie zemdlałam, bo ja się strasznie boję takich rzeczy

- dodała.

Na szczęście "nie taki diabeł straszny" i dziś przyznaje, że zabieg trwał zaledwie trzy minuty i nie był aż tak bolesny, jak myślała. Najważniejsze jednak, że Sandra Kubicka czuje się już lepiej i może wrócić do swoich ulubionych aktywności.

***

Zobacz również:

,,Demakijaż": Dlaczego Rafał Zawierucha postanowił zostać aktorem?Polsat Cafe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas