Wojciech Cejrowski stanął na żółwiu. Fundacja wraca do sprawy

Wojciech Cejrowski od lat prowadzi program podróżniczy "Boso przez świat". W grudniu 2021 roku wywołał kontrowersje jednym z odcinków, w którym stanął na żółwiu, by pokazać twardość skorupy gada. Fundacja Ludzie Przeciw Myśliwym postanowiła złożyć zawiadomienie do prokuratury.

Wojciech Cejrowski wielokrotnie spotkał się z krytyką odnośnie swojego zachowania w programie "Boso przez świat"
Wojciech Cejrowski wielokrotnie spotkał się z krytyką odnośnie swojego zachowania w programie "Boso przez świat"TVPAgencja FORUM

Kontrowersje w "Boso przez świat"

Wojciech Cejrowski to doskonale znany polskim widzom dziennikarz i podróżnik, który swoją medialną przygodę rozpoczął w 1992 roku u boku Wojciecha Manna - w programie "Non Stop Kolor" emitowanym przez TVP2.

Podróżując z kamerą po rozmaitych zakątkach świata, pokazuje - zdaniem niektórych w dość kontrowersyjny sposób - życie tubylców, faunę oraz florę odległych miejsc.

Podróżował dotychczas po blisko 60 krajach na 6 kontynentach. Najczęściej jeździ do Amazonii, dokumentując życie zamieszkujących ją Indian i Metysów. Przez wiele lat istnienia w show-biznesie Wojciech Cejrowski doczekał się grona fanów, ale także sporego grona przeciwników, a wszystko za sprawą tego, jak prowadzi swój program.

Marian Florian Gawrycki, latynoamerykanista, w książce "Podglądając Innego", zaliczył Cejrowskiego do "trawelebrytów", czyli podróżniczych celebrytów głoszących uproszczony i stereotypowy wizerunek egzotycznych ludów świata.

Iwona Anna Ndiaye oraz Bara Ndiaye w swojej pracy "Sociocultural Stereotypes in Media and Intercultural Communication", zwróciły uwagę na wypowiedzi Cejrowskiego na temat Afrykanów. Miały  one utrwalać rozmaite stereotypy.

Niektórym odbiorcom nie podoba się także stosunek Wojciecha Cejrowskiego do zwierząt, które także pojawiają się w jego programie. Gdy został wyemitowany odcinek "Polowanie" nagrywany w Wenezueli, niektórzy widzowie byli wstrząśnięci tym, co zobaczyli na ekranach.

Wojciech Cejrowski stanął na żółwiu

Wojciech Cejrowski próbował przekonać widzów, że skorupa żółwia jest niezwykle twarda, a zwierzę nie czuje przez nią bólu, nawet gdy przejeżdża po nim auto. Na dowód swoich słów, stanął na żywym stworzeniu. Tłumacząc swoje zachowanie, przywołał anegdotkę z dzieciństwa, kiedy to nauczycielka przyrody sama stanęła na żółwiu.

"Dzieci słuchały, czy żółw trzaśnie. No nie trzaśnie, on po to ma tę skorupę właśnie, żeby można było po nim przejechać samochodem i żeby mu się nic nie stało" - prawił Wojciech Cejrowski stając na zwierzęciu.

Na tę sytuację zareagowały liczne organizacje, jak chociażby lecznica weterynaryjna Legwet z Legionowa, która stanowczo potępiła zachowanie podróżnika i zamieściła obszerny wpis w swoich mediach społecznościowych.

"Od lat 80. ubiegłego stulecia wiadomo, że żółwie czują przez skorupę. Jest ona bezpośrednio połączona ze szkieletem. Czują dotyk, temperaturę, wibracje, ale też ból" - można przeczytać na Facebooku.

Sytuacja wstrząsnęła także osobami działającymi w Fundacji Ludzie Przeciw Myśliwym.

Sprawą Wojciecha Cejrowskiego zajmie się prokuratura?

Organizacja ta już w grudniu 2021 roku zapowiedziała, że chce zainteresować sprawą prokuraturę. Wiele wskazuje na to, dotrzymano słowo, bo jak możemy przeczytać w najnowszym wpisie na stronie Fundacji Ludzie Przeciw Myśliwym, zawiadomienie w sprawie Wojciecha Cejrowskiego zostało już złożone.

"ZAWIADOMILIŚMY PROKURATURĘ O ZNĘCANIU SIĘ PRZEZ CEJROWSKIEGO NAD ŻÓŁWIEM (pisownia oryginalna) Zawsze dotrzymujemy słowa, obiecaliśmy Wam, że zajmiemy się sprawą Wojciecha Cejrowskiego, który znęcał się nad żółwiem i właśnie tak się stało. Fundacja LPM przygotowała w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i skierowała je do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W tej chwili została już wybrana prokuratura, która poprowadzi śledztwo w tej sprawie. Będzie to Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście" - czytamy.

Opublikowano również zdjęcie potwierdzające złożenie zawiadomienia do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

W rozmowie z nami Rafał Gaweł, założyciel ruchu Ludzie Przeciw Myśliwym, potwierdził fakt zawiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

"Fundacja LPM złożyła zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu dwóch przestępstw przez Pana Cejrowskiego. Jedno z przestępstw to przestępstwo znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzęciem, poprzez przygniatanie go, stawanie na nim. Drugie przestępstwo dotyczy artykuły 255 Kodeksu Karnego, o nawoływaniu do przestępstwa. Naszym zdaniem Pan Cejrowski w nagraniu, które sam wielokrotnie publikował, nie tylko znęcał się nad zwierzęciem, ale także jego zachowanie było deprawujące. Po ujawnieniu całej sytuacji, do naszej Fundacji dzwonili młodzi ludzie i mówili, że sami stawali na swoich żółwiach w domu i faktycznie nic im się nie stało. Stąd też nasza decyzja o złożeniu zawiadomienia do prokuratury" - mówi pan Rafał Gaweł w rozmowie z kobieta.interia.pl

We wspomnianym artykule 255 Kodeksu Karnego, czytamy:

Art. 255.§ 1. Kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 3. Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Art. 255a Kto rozpowszechnia lub publicznie prezentuje treści mogące ułatwić popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym w zamiarze, aby przestępstwo takie zostało popełnione, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

We wpisie Fundacji pojawiły się też szokujące fakty: "Z naszych informacji wynika, że żółw na którym w swoim programie stawał Cejrowski, chwilę po zakończeniu nagrania został zabity" - poinformowano.

Według Rafała Gawła takie informacje znalazły się w mediach społecznościowych samego Wojciecha Cejrowskiego.

"Sam Cejrowski powiedział, że żółw na którym stawał, został później zabity. Zrobił to w swoich mediach społecznościowych, mówiąc, że zwierzę i tak zostało uśmiercone, a dokładniej twierdził, że >zrobiono z niego zupę<" - powiedział w rozmowie z nami.

"Boso przez świat" wciąż budzi kontrowersje

Słów tych na profilach oficjalnych Wojciecha Cejrowskiego już nie można znaleźć - zdaniem pana Rafała Gawła zostały usunięte, by nie wzbudzać jeszcze większej kontrowersji. Za to na słynnym nagraniu, kiedy Cejrowski schodzi już z żółwia i popycha stopą zwierzę, mówi "do zupy", najpewniej sugerując, że tak właśnie ma skończyć zwierzę.

W innym ujęciu leżące na ziemi gady czekają na zabranie przez jednego z tubylców pod topór.

Sprawą ma zająć się Prokuratura Okręgowa Warszawa-Śródmieście. W rozmowie z nami pracownica jednostki nie udzieliła odpowiedzi na pytanie, czy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Wojciecha Cejrowskiego już wpłynęło.

Za to Fundacja Ludzie Przeciw Myśliwym zapewnia osoby zainteresowane sprawą, że na bieżąco będzie informować o postępach.

Zwróciliśmy się także o komentarz do rzecznika TVP i oczekujemy na odpowiedź.

***

Zobacz również: 

Kaki, persymona, hurma wschodnia - co to za owoc i dlaczego warto go poznać?Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas