Aida znów zwróciła się do Polaków. Wskazała konkretną datę. Pod wpisem poruszenie
Wiele ostatnio mówi się o poczuciu własnej wartości, o samoakceptacji, o tym, że to my sami powinniśmy być dla siebie najważniejsi. W końcu nie bez powodu w samolocie panuje zasada, że najpierw tlen podajesz sobie, potem pomagasz innym. Aida Kosojan-Przybysz ma do nas przesłanie właśnie w tym temacie - własnej wartości, troski o siebie i patrzenia na siebie z uśmiechem.
O tym, że poczucie własnej wartości, a raczej jego brak jest jednym z generatorów myśli o konieczności podjęcia terapii, mówiła w podcaście "Zbliżenia" Alicji Resich Ewa Woydyłło. Na co dzień zajmuje się pomaganiem ludziom i nie przychodzą oni do niej pochwalić się, jak im dobrze, a raczej z poważnymi problemami. Przyznaje, że jedną z najczęstszych "skarg", jakie słyszy w gabinecie, jest właśnie ta na brak poczucia własnej wartości. - To motyw, który ludzi sprowadza do terapii - mówi Woydyłło.
Zobacz również:
O samoakceptacji i poczuciu własnej wartości opowiedziała też Aida Kosojan-Przybysz. W krótkim wideo na Instagramie zwróciła się do oglądających ją z niezwykle ważnym apelem: patrz na siebie oczami, które dają siłę.
Nowe przesłanie Aidy Kosojan-Przybysz
Aida wtorek, 13 czerwca nazwała dniem akceptacji siebie w lustrze - tym zewnętrznym, ale i tym wewnętrznym. Zachęca, żeby każdy dzień, nie tylko dziś, był dniem uśmiechania się do siebie w lustrze. Dniem patrzenia z miłością, uczuciem, troską. - Z myślą, że ja to ja, że nie muszę być nikim innym, bo jestem sobą - mówi Aida.
Szczególnie dziś popatrzcie na siebie z ogromną empatią. Popatrzcie na siebie, kochając każdą zmarszczkę, każdy dołek, każdego pryszcza, ponieważ to jesteśmy my, to nasza twarz. To mapa naszego życia, na niej się rysują nasze emocje. W naszych oczach jest piękno nazywające się życiem.
Aida zwraca uwagę, że ważne jest to, żeby nie patrzeć na siebie z pretensjami. Żeby dać sobie prawo do płaczu, do słabszych momentów. - Możemy myśleć, dotykać, płakać, wyrażać emocje, bo to jesteśmy my, za każdym razem - mówi Aida.
Co robić, kiedy jest nam trudno spojrzeć na siebie przychylnie? Aida radzi, że w takich momentach w pierwszej kolejności sami sobie powinniśmy podać rękę. Czyli jeszcze bardziej skierować się do siebie samych. A za każdym razem, kiedy jest nam bardzo dobrze, powinniśmy celebrować tę chwilę, a nie uciekać w kolejne już myśli, zmartwienia i w przyszłość.
Bardzo istotne jest być tu i teraz. Niech każda chwila będzie twoją chwilę. Patrz na siebie oczami, które dają siłę. Spojrzenie daje siłę.
Wizjonerka radzi też, żebyśmy dawali sobie prawo do słabości. Że powinniśmy sobie na nie pozwalać. - Nie można być wiecznie musztrowanym - mówi. Nie możemy sami siebie cały czas krytycznie oceniać, nie możemy się nieustannie sprawdzać, nie możemy czekać na pochwały i robić wszystko, by zadowalać innych.
Zobacz też: Filozofia poczucia własnej wartości
PRZEKONANIA O SOBIE WSPIERAJĄCE POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI
- Mam prawo do istnienia.
- Wysoko siebie cenię.
- Mam prawo szanować i traktować jako ważne własne potrzeby i pragnienia.
- Nie po to istnieję, by dorastać do cudzych oczekiwań. Moje życie należy do mnie. (Odnosi się to również do innych. Każdy człowiek jest panem swojego życia. Nikt nie żyje na świecie po to, by spełniać moje oczekiwania.)
- Nie uważam siebie za czyjąś własność ani nie uważam nikogo za swoją własność.
- Zasługuję na miłość.
- Zasługuję na podziw.
- Zwykle jestem lubiany i szanowany przez tych, których lubię i szanuję.
- Powinienem postępować wobec ludzi sprawiedliwie i uczciwie, a inni powinni postępować sprawiedliwie i uczciwie wobec mnie.
- Zasługuję, by być traktowanym przez wszystkich uprzejmie i z szacunkiem.
- Kiedy ludzie traktują mnie nieuprzejmie lub bez szacunku, świadczy to o nich, nie o mnie. Świadczy to o mnie tylko wówczas, gdy takie traktowanie uznaję za słuszne.
- Jeżeli ktoś nie odwzajemnia moich uczuć, może to być bolesne i rozczarowujące, ale nie świadczy o mojej wartości.
- Żaden człowiek czy grupa nie może dyktować, co powinienem myśleć i odczuwać na swój temat. Ufam podpowiedziom swojego umysłu.
- Widzę to, co widzę, i wiem to, co wiem.
- Bardziej mi służy poznanie prawdy niż zachowanie przekonania, że mam "rację" za cenę niedostrzegania faktów.
- Jeżeli będę wytrwały, zrozumiem to, co potrzebuję zrozumieć.
- Żaden człowiek czy grupa nie może dyktować, co powinienem myśleć i odczuwać na swój temat.
- Jeżeli będę wytrwały, a moje cele realistyczne, to będę w stanie je osiągnąć.
- Jestem w stanie sprostać fundamentalnym wymaganiom życia.
- Zasługuję na szczęście.
- Jestem "wystarczająco dobry". (Co nie oznacza, że nie muszę się już niczego uczyć ani bardziej rozwijać. Oznacza natomiast, że mam prawo do podstawowej samoakceptacji, omówione wcześniej.)
- Potrafię podnosić się po porażkach.
- Mam prawo popełniać błędy - to jeden ze sposobów, w jaki się uczę. Błędy nie są powodem do potępiania siebie.
- Nie rezygnuję ze swoich sądów. Nie udaję, że moje przekonania są inne, niż są naprawdę, by zdobyć popularność czy aprobatę.