UFO lądowało w Polsce? Świadkowie dzielą się swoimi historiami

UFO od lat budzi spore kontrowersje wśród badaczy i pasjonatów kosmosu, a temat ostatnio staje się coraz głośniejszy. Amerykański rząd coraz bardziej otwarcie mówi o tym, że nie jesteśmy sami w kosmosie, a liczne obiekty latające na niebie tylko podsycają domysły. Okazuje się, że na przestrzeni lat i w Polsce miało nie brakować spotkań z obcymi. Gdzie miały one miejsce i kto widział przybyszów z kosmosu?

Nie brakuje historii o spotkaniach z UFO. To w podlubelskim Emilcinie jest najsłynniejsze w Polsce
Nie brakuje historii o spotkaniach z UFO. To w podlubelskim Emilcinie jest najsłynniejsze w Polsce123RF/PICSEL

UFO już nie jest tajemnicą? Co przez lata skrywały światowe rządy?

UFO, przybysze z kosmosu, obcy, niezidentyfikowane obiekty latające - ludzkość od dawien dawna zastanawia się, czy jesteśmy jedyni w kosmosie, czy może jednak istnieją inne cywilizacje.

W 2021 roku już Szef NASA, Bill Nelson, powiedział jasno, że "nie jesteśmy sami we wszechświecie", komentując przy okazji dane odtajnionego raportu Pentagonu o niezidentyfikowanych obiektach latających.

Opowieści o porwaniach przez obcych, czy po prostu opisy spotkań z przybyszami z kosmosu, zaczynają dla wielu brzmieć bardziej wiarygodnie, niż kilkanaście lat temu, kiedy wkładano je między bajki.

Polski dziennikarz, ekonomista, politolog i ufolog, Robert Bernatowicz, otwarcie mówi o tym, że poświęcił życie na badanie pozaziemskich form istnienia i jest pewny, że we wszechświecie istnieją inne niż nasza cywilizacje.

To także on opowiadał w licznych wywiadach o rzekomych spotkaniach z UFO w naszym kraju.

Pierwsze opisane w ten sposób lądowanie w Polsce. Zaskakująca opinia psychiatry

Informacje o przypadkach lądowania UFO w Polsce nie są może tak liczne, jak te opisywane przez obywateli USA, ale pojawiały się i wciąż ponoć mają miejsce.

Najsłynniejsze ze zgłaszanych lądowań UFO w Polsce miało mieć miejsce w 10 maja 1978 w Emilcinie. Niewielka wieś w Polsce niedaleko Opola Lubelskiego miała być odwiedzona przez przybyszy z innej planety.

Pomnik upamiętniający lądowanie UFO w Emilcinie
Pomnik upamiętniający lądowanie UFO w EmilcinieMONKPRESS/East NewsEast News

Jan Wolski miał zostać zaczepiony przez dwie niskie, jak wtedy myślał, osoby w kombinezonach z kapturami. Istoty te miały porozumiewać się za pomocą wysokich, piskliwych dźwięków.

Wg relacji Wolskiego, spotkanie zaczęło się od tego, że zauważył unoszący się nad ziemią na wysokości 4-5 metrów srebrzysty wehikuł. Z niego wysunął się podest, a po nim zeszli owi przybysze. Mężczyzna miał wejść do środka pojazdu, gdzie obcy mieli go zbadać w niezwykle delikatny sposób. Spotkanie i całe badania w pojeździe miało trwać kilka minut.

Mężczyzna przekazał swoją historię Witoldowi Wawrzonkowi, który z kolei konsultował tę sprawę z badaczem zjawisk paranormalnych, Zbigniewem Blanią. To na jego zlecenie Jan Wolski został poddany badaniom psychiatrycznym.

Co ciekawe, według psychiatry dr. Ryszarda Krasilewicza, Jan Wolski nie zmyślił historii. Sprawa z Emilcina stała się sławna i była szeroko komentowana w Polsce. 15 października 2005 r. w Emilcinie odsłonięto pomnik upamiętniający rzekome wylądowanie UFO. Do dziś jest to popularna atrakcja turystyczna.

Tego spotkania Lech Chaciński nigdy nie zapomniał. Kosmici mieli przekazać mu ważne słowa

O niezwykłym spotkaniu z UFO opowiadał sam Robert Bernatowicz, a chodzi o sprawę ze Szczecinka z 2003 roku.

To właśnie w tym niewielkim mieście w województwie zachodniopomorskim Lech Chaciński miał spotkać obcych na wiadukcie przy wyjeździe z miasta w stronę Koszalina.

Spotkanie z obcymi nie było stresujące dla Lecha Chacińskiego
Spotkanie z obcymi nie było stresujące dla Lecha Chacińskiego123RF/PICSEL

Mężczyzna miał jechać niezwykle wcześnie rano do pracy, jeszcze było ciemno. Na wiadukcie zatrzymali go niscy ludzie. Lech Chaciński był przekonany, że to jakieś roboty drogowe i będzie musiał zawrócić. Nic takiego jednak się nie wydarzyło. Do samochodu mężczyzny miały podejć trzy osoby niskiego wzrostu. Kiedy zbliżyli się, Jan Chaciński wiedział już, że to nie ludzie.

Mieli kontaktować się z mężczyzną w sposób telepatyczny. Przybysze mieli interesować się ubiorem i samochodem Jana Chacińskiego, który miał tłumaczyć im, jak działa samochód i na co jest napędzany. Chaciński twierdzi, że kosmici mieli wyrazić zadowolenie ze spotkania i uzyskanych informacji.

Swoją historię Jan Chaciński wielokrotnie opowiadał w mediach, a także kilkukrotnie kontaktował się z samym Bernatowiczem, który słowa Chacińskiego traktował niezwykle poważnie.

Kosmici mieli też przekazać Chacińskiemu niezwykle ważne słowa:

"Powiedzieli mi, że mamy nie niszczyć ziemi, wody i powietrza, bo grozi nam zagłada lub katastrofa" - mówił w telewizji Gawex Jan Chaciński.

Coraz więcej osób jest przekonanych, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie
Coraz więcej osób jest przekonanych, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie Pixabay.com

Pytany przez "Temat szczecinecki" o to, jak funkcjonuje po spotkaniu z kosmitami mówił:

"Funkcjonuję normalnie. Od tego czasu zmieniło się jedynie moje nastawienie do ludzi i do otoczenia. Bardziej ludzi obserwuję, wyciągam wnioski z tego, co robią, jak postępują. Są świadkowie tego wydarzenia na wiadukcie, ale z pewnych względów nie chcą się ujawnić. Wiemy, jakie opinie krążą o ludziach, którzy coś tam widzieli, czy słyszeli... Sypiam dobrze. Mój sen trwa jednak z górą 5 godzin na dobę, potem rozmyślam. Nie wiem, co jest tego przyczyną".

Na koniec rozmowy z telewizją Gawex Chaciński miał powiedzieć, że kosmici zdradzili mu jeszcze, że są z Ósmej Galaktyki.

UFO nad Jarnołtówkiem. Wyjątkowe spotkanie w 2009 roku

UFO jest wciąż tematem wzbudzającym wiele emocji
UFO jest wciąż tematem wzbudzającym wiele emocji 123RF/PICSEL

W Jarnołtówku koło Prudnika w 2009 roku miało dojść do wyjątkowego spotkania. Adam Maksymów 19 stycznia tamtego roku wyszedł wieczorem z domu, by podłączyć do prądu akumulator samochodu. Wtedy też, majstrując przy samochodzie, miał usłyszeć huk "jakby ktoś odpalał rakiety" i buczenie "jakby ktoś zamknął rój pszczół w słoiku" dochodzące z łąki zza pobliskich drzew.

Maksymów myślał, że doszło do awarii w pobliskiej kopalni lub gdzieś zdarzył się jakiś wypadek. Pobiegł obudzić żonę, żeby pomogła mu zidentyfikować źródło hałasu i ewentualnie wezwać służby ratunkowe.

Po chwili niebo rozbłysło potężnym światłem i dzięki temu mężczyzna mógł zaobserwować w niedalekich drzewach obiekt.  Maszyna miała emitować jasne światło, po czym zniknąć z prędkością, jakiej Maksymowicz nigdy wcześniej nie doświadczył w swoim życiu.

Jak wyglądali obcy, którzy wylądowali w Polsce?
Jak wyglądali obcy, którzy wylądowali w Polsce? KATERYNA KON/Science Photo Library RF/East NewsEast News

Adam Maksymowicz nie był tej nocy jednym obserwatorem tego zdarzenia. We wsi ten sam latający obiekt widział Henryk Darowski, który określił go mianem "latającego talerza emitującego przepiękne kolory".

Olbrzymi huk słyszał też Grzegorz Kukułka, który zerwał się wówczas i próbował przez okno zobaczyć, co się stało, ale na całej ulicy zgasło światło.

Okazało się, że tego samego dnia niezidentyfikowany obiekt latający miał zostać namierzony w Niemczech, a następnie w Czechach, ale wówczas głośno nie komentowano takich spraw.

Historii jest o wiele więcej. Sprawy przez lata były zamiatane pod dywan?

Czy naszą planetę odwiedzają inne cywilizacje?
Czy naszą planetę odwiedzają inne cywilizacje?123RF/PICSEL

Wylatowo, Dunino, Głogów, Zielona Góra czy Szczecin - to kolejne miasta i wsie, gdzie na niebie można było obserwować obiekty latające, a miejscowi są przekonani, że nie były to ani samoloty, ani wojskowe maszyny.

Fundacja Nautilus zajmuje się od lat badaniem zjawisk niewyjaśnionych i gromadzi fotografie UFO, a także kontaktuje się ze świadkami i spisuje relacje tych osób. Dzięki temu wiemy, ile takich przypadków było w ostatnich latach.

Ostatni rok wydaje się być wypełniony informacjami o obcych cywilizacjach i nowych, rejestrowanych niezidentyfikowanych obiektach latających, a informacje te przestają już być tajne.

Czyżby ludzkość czekał przełom w zakresie wiedzy o życiu w kosmosie?

Znany dziennikarz o UFO: Ludzkość nie jest gotowa na te informacjeSuperstacja
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas