Dodaj do gulaszu albo zupy. Gochujang to spalacz tłuszczu i pogromca toksyn
Mówi się, że Koreańczycy traktują gochujang jako wyborny sposób na kiepskie samopoczucie i stres. Czym dokładnie jest ten specjał? To gęsta i wyrazista w smaku pasta, której bazą jest pikantna papryka i sfermentowana soja. W Korei stanowi nieodzowny składnik dań jednogarnkowych, lecz z powodzeniem można wykorzystać ją także do urozmaicania klasyków polskich kulinariów. Eksperymentować warto nie tylko ze względu na walory smakowe, ale również cenne właściwości, wśród których nie brakuje wsparcia dla spalania tłuszczu i wymiatania toksyn z organizmu.
Spis treści:
Gochujang: Co to takiego?
Uchyliliśmy już rąbka tajemnicy, lecz pikantna czerwona papryka i sfermentowana soja to nie wszystkie składniki, które są potrzebne do przygotowania wyśmienitej pasty o aksamitnej i zwartej konsystencji. W przepisie muszą znaleźć się także kleisty ryż oraz sól. Tradycyjny sposób wytwarzania gochujang zakładałał wieloletnią fermentację w glinianych naczyniach, co skutkowało uzyskaniem pasty o niebanalnych walorach. Jak smakuje gochujang? Podczas degustacji wyczuć można zarówno nuty pikantne, jak i słodkie.
To cię zainteresuje: Najzdrowsza kiszonka świata. Wzmacnia odporność, wspiera wątrobę i odchudza
Tradycyjny specjał z długą historią
Szacuje się, że początek kariery pasty gochujang przypadał na XVI wiek, kiedy papryczki chili zostały sprowadzone do Azji przez europejskich żeglarzy. Potwierdzenie jej istnienia w koreańskich kulinariach znajdziemy jednak w kompendium potraw spożywanych na królewskim dworze, pochodzącym z pierwszej połowy XVIII wieku, co i tak czyni z gochujang przysmak, który przez wieki zajmował ważne miejsce w koreańskiej kuchni.
Co ciekawe, wcześniejsze źródła (pochodzące z XV wieku) wspominają o podobnym produkcie zwanym pastą pieprzową, do której wytwarzania miały być używane czarne papryki. Wzmianki na jej temat pojawiły się w medycznej encyklopedii, pochodzącej z 1445 roku.
Koreańska pasta chili: Jakie ma właściwości zdrowotne?
Gochujang używana jest w charakterze przyprawy, której nawet niewielka ilość jest w stanie znacząco podkręcić smak przyrządzanych potraw. Z racji tego, że nie spożywa się jej jednorazowo w dużych ilościach, trudno byłoby ją postrzegać jako odżywczy, pełnowartościowy posiłek. Nie oznacza to jednak, że pozostaje bez wpływu na organizm! Dlaczego warto jeść pastę gochujang?
- Za pikantny smak odpowiadana kapsaicyna obecna w ostrych papryczkach. Składnik ten pobudza metabolizm i przyspiesza spalanie tłuszczu, więc włączenie pasty gochujang do posiłków polecane jest osobom o spowolnionej przemianie materii i chcących pozbyć się nadprogramowych kilogramów. Dodatkowo hamuje apetyt, więc łatwiej będzie opanować nagłą ochotę na niezdrowe przekąski i kontrolować wielkość porcji.
- Jedzenie pasty gochujang zaleca się dla zdrowia serca. Jej dobroczynne właściwości związane są z obecnością w składzie zarówno potasu, jak i wspomnianej kapsaicyny. Sprzyjają one obniżaniu poziomu złego cholesterolu, który jest częstą przyczyną problemów na tle układu sercowo-naczyniowego.
- Procesy fermentacji żywności są nam znane ze względu na umiłowanie Polaków do różnorodnych kiszonek. Pastę gochujang również można uznać za naturalny probiotyk, którego przyjmowanie sprzyja zdrowiu jelit i sprawnemu usuwaniu z nich toksyn oraz zalegających resztek pokarmowych.
Sprawdź też: Koi skołatane nerwy, poprawia trawienie i reguluje ciśnienie. Mieszanka tych ziół powinna być w każdej kuchni
Do czego używać pasty gochujang?
Gochujang używa się w Korei do najróżniejszych dań. Niejednokrotnie staje się ważnym składnikiem słynnego kimchi. Pastę dodaje się do potraw typu bibimbap czy bulgogi. Nie musisz być jednak specjalistą od kuchni koreańskiej, by włączyć charakterną pastę do swoich posiłków.
W daniach bardziej kojarzonych z naszymi kulinarnymi tradycjami też sprawdzi się znakomicie. Do czego pasuje gochujang? Fantastycznie podkręci smak gulaszu, leczo i warzywnych zup. Możesz zamarynować w niej mięso na grilla lub dorzucić porcję do ukochanego bigosu. Pasuje zarówno do duszonej wieprzowiny, jak i pomidorowego sosu do gołąbków. Pole do manewru jest naprawdę szerokie.
Polecamy: