Katalizatory trawienne ze słoika. Antidotum na wiele bolączek
Kiszona kapusta i kiszone ogórki są w polskiej kuchni niekwestionowanymi faworytami, ale Polacy coraz chętniej kiszą również inne produkty. Warto z nich korzystać, zwłaszcza zimą, gdy dostęp do świeżych warzyw i owoców jest mocno ograniczony. Kiszonki doskonale urozmaicą smak dań, tak w diecie bazującej na mięsie, jak wegetariańskiej. Ale smak to dopiero początek korzyści. Kiszonki są doskonałym sposobem na wzmocnienie naturalnej mikrobioty jelitowej i odporności. Co warto o nich wiedzieć?
Spis treści:
Kiszenie - jeden z najstarszych sposobów konserwowania żywności
Kiszenie ma długą tradycję, jest jedną z najstarszych metod konserwacji żywności. Ogórki kiszono już 4 tys. lat temu, w Indiach. Jednym z pierwszych produktów, który poddawano kiszeniu w krajach nadbałtyckich, były śledzie. Co ciekawe, zakopywano je w tym celu w ziemi. Lubianą przez Polaków kiszoną kapustą początkowo też kiszono w naszym kraju inaczej niż dziś. Całe główki wkładano do wykopanych w ziemi jam, które wykładano wcześniej gliną, słomą i liśćmi kapusty. Z czasem zaczęto kisić ją w beczkach - w postaci całych główek. Dopiero w XIX w. zaczęto szatkować kapustę przed kiszeniem.
Czytaj również: Kiszonki to samo zdrowie
Na czym polega kiszenie?
Kiszenie polega na wywołaniu fermentacji mlekowej, w wyniku której powstaje zapobiegający psuciu się żywności kwas mlekowy. Aby proces przebiegł pomyślnie, poddany mu produkt musi mieć odpowiednią zawartość wody (najlepiej około 70 proc.) oraz cukrów prostych (1-1,5 proc.). Co nadaje się do kiszenia?
Kiszone warzywa
Obok produktów oczywistych, czyli kapusty i ogórków, Polacy coraz chętniej sięgają po kiszone:
- buraki,
- pomidory,
- paprykę,
- kalafiory,
- cukinie,
- marchew,
- białą rzodkiew,
- rzodkiewki,
- czosnek,
- cebulę.
Kiszone owoce
Do kiszenia doskonale nadają się również niektóre owoce. Są wśród nich:
- cytryny,
- śliwki,
- jabłka,
- gruszki.
Warto poznać ich smak i włączać do menu jak najczęściej różne kiszonki. Urozmaicony jadłospis to lepsze odżywienie komórek i sprawniejszy metabolizm. Monotonia go wycisza, szczególnie przy niedoborach słońca.
Sprawdź także: Jedz kiszonki na zdrowie. Superfoods ze słoika
Kiszonki - korzyści metaboliczne
Kiszonki są doskonałym produktem, którym można urozmaicić jesienno-zimowe menu. Choć warto sięgać po nie przez okrągły rok, to właśnie w zimniejszych miesiącach roku mogą przynieść najwięcej korzyści. Nie tylko dlatego, że dostęp do świeżych warzyw i owoców jest ograniczony.
Jesienią i zimą wiele osób skarży się na wolniejszy metabolizm, kłopoty trawienne i problem z zaparciami, również przewlekłymi. Kiszonki w diecie to doskonałe antidotum na każdą z wymienionych bolączek. Zawarty w nich kwas mlekowy, ten sam, który chroni produkt przed gniciem, ma korzystny wpływ na stan naturalnej mikrobioty jelitowej. Nie tylko pomaga utrzymać jej dobrą kondycję, sprzyja też odbudowie. Dlatego kiszonki powinny być stałym elementem zimowego talerza, a jeśli dopadnie nas infekcja - wręcz obowiązkowym. Warto przy ich pomocy wzmocnić kondycję mikrobioty jelitowej po kuracji antybiotykowej. Kwas mlekowy chroni nabłonek jelitowy przed toksycznym działaniem drobnoustrojów chorobotwórczych i pomaga zneutralizować negatywne konsekwencje zażywanych leków.
Kiszonki są nazywane jednym z najskuteczniejszych katalizatorów trawiennych. To bardzo ważne zimą, gdy z uwagi na krótki dzień, cały organizm trochę zwalnia. Zwalniają też trzewia, co powoduje, że częściej niż latem pojawi się uczucie pełnego brzucha i kłopotów z wypróżnianiem. Jedzone w małych porcjach, ale codziennie, kiszonki pomogą uporać się z zaparciami, nawet przewlekłymi.
Kiszonki dla wzmocnienia odporności
Zobacz również:
Kiszonki usprawniają pasaż jelitowy i mają korzystny wpływ na wchłanianie składników odżywczych w jelicie cienkim. Bakterie kwasu mlekowego odgrywają istotną rolę w syntetyzowaniu witaminy K i witamin z grupy B. Lepiej odżywiony organizm jest bardziej odporny na wirusy i bakterie, które zimą permanentnie atakują.
Wzmacniając naturalną mikrobiotę jelitową, uszczelniają system immunologiczny. Nie od dziś wiadomo, że zdrowie mieszka w jelitach, a większość chorób (zarówno infekcji sezonowych, jak i chorób przewlekłych) ma swój początek w zaburzeniach metabolicznych.
Kiszonki obfitują w liczne, niezbędnych dla zdrowia, witaminy i składniki mineralne. Zawierają też ważny dla przebiegu większości procesów życiowych błonnik. Nie bez powodu skutecznie przylgnął do nich przydomek "prebiotyku z natury". Korzystajmy z nich profilaktycznie, zanim dopadnie nas choroba.