Kiełki - eliksir wartości odżywczych, których potrzebujemy u progu wiosny
Gdy pojawiają się na horyzoncie święta wielkanocne, w wielu polskich domach wysiewa się rzeżuchę. Jej maleńkie, ostre w smaku kiełki są nie tylko symbolem najważniejszych świąt w Kościele katolickim, ale też prawdziwą skarbnicą składników odżywczych. U progu wiosny warto też zabrać się za kiełkowanie innych roślin, bo kiełki są esencją tego, co możemy pozyskać z dojrzałej, w pełni rozwiniętej rośliny. Jakie kiełki są najzdrowsze?
Kiełki - najlepszy wiosenny wybór
O utrudnionym dostępie do świeżych warzyw mówimy najczęściej zimą. Tymczasem, zarówno na progu wiosny, jak i w pierwszych wiosennych tygodniach, sprawa wygląda bardzo podobnie. Na dobrej jakości plony polskiej ziemi musimy jeszcze trochę poczekać. Jednak zmęczony długą jesienno-zimową szarugą organizm właśnie teraz najbardziej potrzebuje solidnej porcji składników odżywczych. Najlepszym, co możemy zrobić w pierwszych dniach kwietnia, jest przystąpienie do kiełkowania nasion. To one są kompendium wartości odżywczych, jakie zawiera dojrzała, w pełni wykształcona roślina.
Zobacz również: Oczyszczają jelita, pomagają schudnąć. Zrobisz je w 20 minut
Kiełki - najtańsza porcja czystego zdrowia
Kiełki są esencję tego, co najcenniejsze w warzywach. Te miniaturowe, niskokaloryczne roślinki, są najsilniejszym zastrzykiem odporności, na jaki każdy z nas może sobie pozwolić. Wszak ceny żywności, z naciskiem na produkty wartościowe odżywczo osiągnęły w tym roku poziom astronomiczny.
Kiełki możemy bez kłopotu wyhodować w warunkach domowych. W przypadku rzeżuchy potrzebny jest talerz, trochę waty lub ligniny i paczka nasion (koszt 3-5 złotych za małe opakowanie). W przypadku kiełków innych warzyw, najlepiej sprawdza się hodowla w słoiku. Potrzebny będzie zatem litrowy lub troszkę większy słój, kawałek gazy i gumka recepturka. Koszt nasion jest podobny, jak w przypadku rzeżuchy i - nie da się ukryć - wyraźnie wyższy niż poprzedniej wiosny, ale to wciąż najtańsza opcja pokarmu, który obfituje w składniki odżywcze.
Czym są kiełki?
Kiełki to maleńkie roślinki o najwyższym potencjale odżywczym, kiełkujące z nasiona warzywko, uchwycone i zjadane w bardzo wczesnej fazie wzrostu. Kiełki mają niską kaloryczność i moc składników odżywczych. Obfitują w:
- szereg witamin, łącznie z tymi o silnym potencjale przeciwutleniającym - stąd ich działanie wspierające system odpornościowy,
- liczne składniki mineralne, na czele z odpowiedzialnym za zdrowie krwi żelazem, ważnymi dla odporności - cynkiem i selenem, a także niezbędnym dla prawidłowej pracy serca potasem.
Znajdziemy w nich również błonnik i białko - choć trudno tu mówić o wyjątkowo wysokiej zawartości makroskładników. Kiełki wygrywają skumulowaną zawartością witamin i minerałów - mają ich ponad 40 razy więcej niż dojrzałe odpowiedniki konkretnych warzyw.
Przeczytaj także: Dodajesz do rosołu, a możesz zrobić napar. Pij przy ostrogach piętowych
Do czego dodawać kiełki?
Kiełki są wdzięcznym dodatkiem do wielu dań. Można posypać nimi kanapki - doskonale dopełnią smakiem wędliny, sery, pasztety, a także kanapki z hummusem czy innymi warzywami. Warto dodać je do jajecznicy, pasty jajecznej czy jaj zjadanych na miękko, sałatek, surówek obiadowych, dań mięsnych, a także tych na bazie ryb i owoców morza. Dobrze wzbogacić ich smakiem, a nade wszystko walorami odżywczymi, gotowe dania jednogarnkowe - zarówno bazujące na mięsach, jak i warzywne, a także zapiekanki, tarty i mięsne pieczenie. Ważne, żeby nie dodawać kiełków do gotującego się czy zapiekanego dania. Najlepiej posypać nimi gotowy, nałożony już na talerz, posiłek.
Jakie rośliny warto kiełkować?
Oprócz lubianej rzeżuchy, warto zainteresować się kiełkowaniem nasion rzodkiewki, brokułów, fasoli mung, soczewicy, lucerny, słonecznika i wielu innych roślin. Najlepiej korzystać z nich naprzemiennie. Te maleńkie warzywka doskonale urozmaicą jadłospis i dodadzą mu pikanterii. Kiełki rzeżuch i rzodkiewki są doskonałym wyborem dla miłośników wyrazistych nut smakowych.
Jak zabrać się za kiełkowanie w domu?
Nasiona rzeżuchy tradycyjnie wysiewane są na wacie lub ligninie. Pozostałe można kiełkować w kiełkownicy, jednak równie dobrym, i nie wymagającym ponoszenia dodatkowych kosztów na zakup sprzętu, sposobem jest kiełkowanie w szklanym słoju. Wypłukane lub - w przypadku dużych - namoczone nasiona wsypujemy do wyparzonego wcześniej słoika, ten nakrywamy kawałkiem gazy, który mocujemy przy użyciu gumki recepturki. Słój odwracamy do góry dnem i regularnie - zgodnie z informacją na opakowaniu nasion - przelewamy wodą. Procedura jest dziecinnie prosta, pozwala cieszyć się smakiem własnoręcznie wyhodowanych, pysznych i wyjątkowo zdrowych kiełków.