Przysmaki z niczego. Jakie dania obiadowe robiono w czasach PRL-u?
W czasach PRL-u borykaliśmy się z małą dostępnością produktów. Dania obiadowe musiały więc powstawać z tego, co aktualnie było pod ręką. Wymagało to nie lada kreatywności. Opierając się na dawnych przepisach “z niczego”, postanowiłam nieco wzbogacić receptury o łatwo dostępne obecnie produkty. Zobaczcie, co dla was przygotowałam.
Polska była i jest "zagłębiem ziemniaczanym", dlatego też ten produkt jest podstawą wielu dań. Placki ziemniaczane bardzo często gościły na stołach właśnie jako danie obiadowe. Do podstawowej listy składników dodaję starty ser żółty, a gotowe placki podaję tak jak kiedyś, tradycyjnie ze śmietaną. Dodatkowo postanowiłam je wzbogacić o ser kozi i plastry wędzonego łososia.
Opis przygotowania:
- Ziemniaki zetrzeć na tarce o grubych oczkach, dodać roztrzepane jajko, drobno posiekaną cebulę i przeciśnięty przez praskę (lub roztarty) czosnek. Połączyć z mąką.
- Przyprawić solą i pieprzem. Dodać starty ser i tyle jogurtu, aby otrzymać gęstą masę. Łyżką formować niewielkie placki i smażyć na oleju.
- Podawać z kleksem śmietany, wędzonym łososiem lub pokruszonym serem kozim.
Zobacz również: Świetny pomysł na obiad dla całej rodziny. Zapiekankę Ewy Wachowicz zrobisz błyskawicznie
Ziemniaczane gołąbki. Niezapomniany smak
Ziemniaki mogą posłużyć także jako farsz do gołąbków. Jesteście przyzwyczajeni do tradycyjnych z ryżem i mięsem? Spróbujcie tych ziemniaczanych!
Opis przygotowania:
- Cebulę pokroić w drobną kostkę i usmażyć na maśle.
- Ziemniaki obrać, zetrzeć na tarce o drobnych oczkach lub zmiksować, wymieszać z podsmażoną cebulą, jajkami, kaszą manną i przyprawami.
- Kapustę obgotować w osolonej wodzie, by zmiękła. Oderwać liście, nożem delikatnie odciąć twarde części.
- Tak przygotowane nadziać farszem ziemniaczanym, nakładając 1-2 łyżki farszu (w zależności od wielkości liścia).
- Starannie złożyć gołąbki, uważając przy tym, by farsz nie wypłynął.
- Dno rondla lub gęsiarki wyłożyć liśćmi. Ułożyć gołąbki - w ten sposób, by ściśle do siebie przylegały.
- Przykryć kolejnymi liśćmi.
- Piec w temp. 180 st. C lub dusić przez ok. 40 minut pod przykryciem (z dodatkiem niewielkiej ilości bulionu lub wody).
Podawać z podsmażoną cebulką i zrumienionym boczkiem.
Klasyczny schabowy zastąpiony panierowaną mortadelą
Mięso w czasach PRL-u było trudno dostępne lub reglamentowane (czyli na tak zwane "kartki"). Z tego względu kotlety schabowe lub inne tego typu potrawy mięsne były swego rodzaju rarytasem. Klasycznego schabowego można było zastąpić panierowaną mortadelą. Proponuję podać tradycyjnie jak kiedyś z ziemniakami i marchewką z groszkiem, ale dodać też jajko sadzone. Wielu z was ten smak przypomni minione czasy, a ci, którzy jeszcze tego nie próbowali, na pewno będą zaskoczeni.
Opis przygotowania:
- Marchewkę obrać i pokroić w kostkę. Wsypać do miski. Oprószyć mąką i wymieszać.
- Podsmażyć na patelni - na maśle. Podlać odrobiną wody.
- Wsypać groszek. Posolić. Wymieszać i dusić przez chwilę. Zakwasić sokiem z cytryny.
- Plastry mortadeli zanurzyć w roztrzepanym jajku i obtoczyć w bułce tartej.
- Usmażyć z obu stron na mocno rozgrzanym oleju.
- Podobnie przygotować i usmażyć ser żółty.
- Podawać z ziemniakami z wody, jajkiem sadzonym oraz marchewką z groszkiem.
Leniwe - prosty przepis
I jeszcze jedna propozycja rodem z PRL-u: leniwe. Aby było oryginalnie, proponuję serwować je z masłem szałwiowym.
Opis przygotowania:
- Na zbrązowiałe masło wrzucić listki szałwii.
- Zestawić z ognia i zostawić w spokoju, by masło nabrało ziołowego aromatu.
- Twaróg rozgnieść widelcem w misce.
- Żółtka oddzielić od białek, dodać do sera, wymieszać dokładnie (cały czas widelcem).
- Wsypać mąkę. Białka roztrzepać ze szczyptą soli, wymieszać z masą serową.
- Wyrobić - do powstania jednolitego ciasta (tym razem drewnianą łyżką).
- Uwaga - ciasto będzie się kleić, lecz postarajcie się nie dodawać więcej mąki.
- Na stolnicę, albo dużą deskę do krojenia, wysypać dość dużo mąki i łyżką nałożyć trochę masy serowej (tak mniej więcej 2 łyżki), po czym umączonymi rękoma uformować wałek o średnicy 2-3 cm (cały czas podsypywać mąką, by wałek nie przykleił się do deski).
- Tępą stroną noża zrobić kratkę na górze wałka.
- Pokroić na 2-centymetrowe romby i wrzucić na osolony wrzątek (wody powinno być dużo i lepiej gotować partiami, by leniwe się nie posklejały).
- Gdy wypłyną, gotować jeszcze przez minutę, następnie wyjąć łyżką cedzakową do zimnej wody i natychmiast odcedzić.
- Na maśle zezłocić bułkę tartą i dodać do leniwych. Na końcu polać masłem szałwiowym i posypać brązowym cukrem.
Jak sami widzicie, dania obiadowe, rodem z PRL-u, prezentują się całkiem ciekawie. Zwłaszcza, jeśli porównamy je do tych, które są popularne obecnie. Przygotujcie je i zaskoczcie swoich najbliższych oraz pociechy, które z całą pewnością nie znają ich smaku.
Sprawdź też: Zupy rodem z PRL-u. Jakie przepisy warto odtworzyć?