Ten dodatek do obiadu nie ma sobie równych? Przepis dostałam od kolegi ze Śląska

Oprac.: Joanna Leśniak
Kuchnia śląska słynie z sycących dań. Na to hasło przed oczami stają nam zapewne soczyste rolady oraz kluski. Na tym jednak nie koniec. Kolega pochodzący ze Śląska podzielił się ze mną przepisem na panczkraut, zwany także ciapkapustą. Brzmi intrygująco? Danie jest wyjątkowo proste w przygotowaniu i może wystąpić w jadłospisie zarówno jako dodatek do dania głównego, jak i samodzielna, treściwa propozycja na obiad.

Spis treści:
Same ziemniaki to za mało. Czym jest panczkraut?
Ze względu na łatwość przygotowania nadaje się do podawania bez specjalnej okazji. Zdarza się jednak, że uświetnia największe domowe uroczystości. Ciapkapusta lub panczkraut — co kryje się pod tymi nieco zagadkowymi nazwami?
Śląski przysmak przyrządzany jest z ugotowanych ziemniaków, kiszonej kapusty oraz skwarków. Niektórzy ostatni składnik zastępują boczkiem albo kiełbasą. Szefowie kuchni ograniczający spożycie mięsa przyrządzają go również bez tego dodatku, jest to już jednak wariacja na temat tradycyjnego przepisu. Szacuje się, że danie w klasycznym wydaniu gościło na stołach już w XIX wieku. O jego popularności decydowały łatwo dostępne składniki, prostota w przygotowaniu oraz wyborny smak. Sycący posiłek jawił się jako idealne uzupełnienie energii dla osób pracujących fizycznie. Dziś na Śląsku nadal chętnie wraca się do tego specjału.
Panczkraut ze składników, które masz pod ręką
Oto idealna propozycja dla osób, które mają ochotę buszować wśród receptur łatwych dań, kojarzonych z tradycyjnymi kulinariami. Wystarczy spojrzeć na listę składników, by przekonać się, że zaopatrzenie spiżarki nie będzie problemem.
Potrzebne produkty:
- 800 g ziemniaków
- 300-400 g kiszonej kapusty (bez marchewki)
- 1 średnia cebula
- 2 łyżki smalcu ze skwarkami
- 2 liście laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- świeżo mielony czarny pieprz
- sól do smaku
Śląski przepis na ciapkapustę krok po kroku
O tym daniu opowiedział mi kolega ze Śląska. Przedstawił panczkraut jako idealny dodatek do gulaszu i żeberek i przy okazji podzielił się wskazówkami, które przekazała mu jego babcia. Do dzieła!
W pierwszej kolejności kapustę należy pokroić i krótko opłukać na sitku. Jeśli jest słabo ukiszona i nie ma zbyt intensywnego, kwaśnego smaku — płukanie można odpuścić. Wkładamy do garnka, zalewamy ½ szklanki wody i dodajemy liście laurowe oraz ziele angielskie. Gotujemy przez 20 minut.
Ten czas wykorzystujemy na ugotowanie ziemniaków do miękkości w osolonej wodzie. Następnie ubijamy tłuczkiem i mieszamy ze smalcem. Ugotowaną kapustę odcedzamy i przekładamy do garnka z ziemniakami. "Ziele angielskie i liście laurowe można odłowić, ale moja babcia tego nie robiła. Zostawały z ziemniakami i kapustą, dzięki czemu przyprawy miały więcej czasu, aby oddać swój smak do dania" - wspomina kolega.

Cebulę kroimy w drobną kostkę i surową dodajemy do masy ziemniaczano-kapuścianej. "Tak, tak, surową! Moja babcia tak robiła i panczkraut zyskuje specyficzną ostrość i teksturę. Jeśli nie tolerujesz surowej cebuli, możesz ją zeszklić na patelni z łyżką oliwy".
Dodajemy pieprz i sól wg uznania: "Mój panczkraut jest solidnie przyprawiony pieprzem, bo taki na Śląsku powinien być"!
Wymieszaj wszystko dokładnie, konsystencja powinna być dość jednolita. W razie potrzeby możesz dodać jeszcze odrobinę smalcu lub masła.