Wyrzuć nóż z koszyka. Grzybów w lesie będzie więcej

Jesień to czas, gdy zapaleni grzybiarze - zarówno ci bardziej, jak i mniej doświadczeni - ruszają w las. Podstawą wyposażenia każdego miłośnika tej formy spędzania wolnego czasu jest koszyk, nożyk i w przypadku co bardziej ostrożnych - atlas grzybów bądź odpowiednia aplikacja. Okazuje się, że jeden z tych przedmiotów może przyczynić się do spadku populacji grzybów w lesie - mowa o nożu.

Naukowcy przestrzegają przed popularnym błędem podczas grzybobrania
Naukowcy przestrzegają przed popularnym błędem podczas grzybobrania123RF/PICSEL

Wyrzuć nóż z koszyka

Grzybiarze noszą w swoich koszykach noże z dwóch powodów: po pierwsze odcinają nimi owocniki od grzybni, po drugie oczyszczają grzyby z liści, igliwia i błota. Okazuje się, że nóż w koszyku powinien służyć jedynie do wykonywania tej drugiej czynności. Grzybów nie należy wycinać z grzybni. Przestrzega przed tym doktor Cecylia Uklańska-Pusz z Katedry Ogrodnictwa na stronie Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Naukowczyni tłumaczy, że na odciętym, pozostawionym w podłożu trzonku mogą zacząć rozwijać się grzyby mikroskopowe patogeniczne dla gatunku grzybów, które zebraliśmy. Choroba grzybowa dotknie grzybnię, przez co możemy przyczynić się do spadków populacji danego gatunku grzybów jadalnych. Innymi słowy - grzybów w lesie będzie mniej.

Grzyby należy wkręcać z grzybni
Grzyby należy wkręcać z grzybni123RF/PICSEL

Jak prawidłowo zbierać grzyby?

Przez lata mówiono, że grzyby należy wycinać nożykiem, żeby nie uszkadzać grzybni, tymczasem naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu mają inne zdanie. Pojawia się zatem pytanie: jak prawidłowo zbierać grzyby? Z odpowiedzią przychodzi doktor Uklańska-Puch, która radzi wykręcać grzyby z podłoża, a powstałą w ten sposób dziurkę zasypać ziemią i ściółką. Według ekspertki dzięki temu grzybnia nie będzie wysychała i zapewnimy jej dobre warunki do dalszego rozwoju i wytwarzania kolejnych owocników. Zatem nożyka możemy użyć dopiero po wkręceniu grzyba z podłoża, aby odciąć końcówkę trzonka. Naukowczyni radzi też, co zrobić z niechcianymi końcówkami:

“Ucięte końcówki trzonów, których nie chcemy, można po prostu wyrzucić na ściółkę - natura je sobie zagospodaruje. Zostaną one zjedzone przez zwierzęta czy owady, bądź wytworzy się z nich wegetatywna grzybnia, czyli klon".

„Ewa gotuje”: Capuccino z grzybów leśnychPolsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas