Wystarczy dodać do ziemniaków. Purée bez grudek gwarantowane
Dobrze przyrządzone purée ziemniaczane to rewelacyjny dodatek do obiadu. Gniecione ziemniaki z dodatkiem masła i mleka zna prawdopodobnie każdy. Wiele osób może jednak mieć problemy z ich przygotowaniem - zdarza się, że ów wyrób nie jest tak aksamitny, jak być powinien. Jak uzyskać idealnie kremowe purée, które oczaruje każdego? Odpowiadamy.

Spis treści:
- Wybór odpowiednich ziemniaków to sekret kremowego puree
- Co dodać, żeby purée było aksamitne?
- Ubijanie ziemniaków na purée. Techniki i narzędzia, które działają najlepiej
- Najczęstsze błędy przy robieniu purée
Wybór odpowiednich ziemniaków to sekret kremowego puree
W trakcie kupowania ziemniaków mało kto zwraca uwagę na ich typ kulinarny. Okazuje się, że to błąd! Niektóre rodzaje bulw nadają się lepiej do poszczególnych dań. Przykładowo - ziemniaki typu A sprawdzą się do sałatek, zup czy zapiekanek. Z kolei ziemniaki typu C (zawierające więcej skrobi) to doskonały wybór na placki ziemniaczane, frytki, kluski czy kopytka.
Wybór właściwych ziemniaków stanowi sekret udanego purée. Jaki typ powinno się wybrać, jeśli chcemy przyrządzić rzeczony dodatek do dań obiadowych? W tym przypadku najlepiej sprawdzą się ziemniaki z dużą zawartością skrobi, a więc ziemniaki typu C. Takie bulwy po ugotowaniu będą się rozsypywać - łatwiej je będzie ugnieść i uzyskać pożądaną konsystencję purée.
Co dodać, żeby purée było aksamitne?
Samo rozgniecenie ziemniaków nie wystarczy, by uzyskać aksamitne i kremowe purée. Istotne okazują się składniki, które dodamy do ziemniaczanej masy. W tym kontekście najpopularniejsze okazuje się masło oraz mleko. Do uzyskania kremowej konsystencji purée zwykle wystarczą 3 łyżki masła i 1/3 szklanka mleka na 1 kg ziemniaków.
Wiele osób dodaje również inne dodatki, takie jak śmietanka, jogurt naturalny, maślanka, a nawet oliwa. Możliwości jest mnóstwo, jednak pamiętajmy, że owe dodatki mają niebagatelny wpływ na smak purée.
Mój dziadek Andrzej robi swoje purée z dość niecodziennym dodatkiem. Chodzi o cebulę, którą należy drobno poszatkować i podsmażyć na maśle. Gdy się zeszkli, trzeba dodać ją do wstępnie rozgniecionych ziemniaków. Całość powinna jeszcze zostać uzupełniona niewielką ilością śmietanki kremówki. Dzięki podsmażonej na maśle cebulce purée zyskuje rewelacyjnego smaku. To perfekcyjny dodatek nie tylko do kotleta - takie gniecione ziemniaczki genialnie komponują się z czerwonym barszczem.
Ubijanie ziemniaków na purée. Techniki i narzędzia, które działają najlepiej
Do ubijania ziemniaków na purée niezbędne okazują się odpowiednie narzędzia kuchenne. Najpopularniejszy jest zwykły tłuczek, który w szybki sposób pozwoli uzyskać pożądany efekt. Niestety, czasem zdarza się, że po ugnieceniu ziemniaków tłuczkiem, w purée pozostają niewielkie grudki.
Istnieje pewien sprytny trik, który pozwala pozbyć się grudek niemal z 99 proc. skutecznością. Wystarczy, zamiast typowego tłuczka użyć specjalnej praski do ziemniaków. Przeciśnięta przez praskę ziemniaczana masa będzie idealnie gładka. W rozwiązaniu problemu z grudkami może pomóc także użycie drewnianej kuli do ucierania.
Unikajmy przygotowywania gniecionych ziemniaków za pomocą miksera lub blendera. W przypadku użycia tych narzędzi istnieje ryzyko, że konsystencja nie wyjdzie zbyt apetyczna.
Najczęstsze błędy przy robieniu purée
Prawdopodobnie najczęstszym błędem przy robieniu purée jest wybór nieodpowiedniego typu ziemniaków. Jak już zostało wcześniej wspomniane - do tego wyrobu najlepiej nadadzą się ziemniaki typu C (miąższ ziemniaków typu A jest trudniejszy do ugniatania).
Innym popularnym błędem, który nagminnie popełnia się podczas robienia purée, jest czas przegotowania ziemniaków. Może panować pewne mylące przekonanie, że zbyt długi czas gotowania nie zaszkodzi bulwom, ponieważ i tak będą później gniecione. To błąd! Zbyt długie gotowanie sprawi, że ziemniaki pochłoną nadmiar wody, co negatywnie odbije się na ich smaku. Dodatkowo, po ugotowaniu należy je porządnie odcedzić.

Przed dodaniem masła i mleka (lub innych dodatków), dobrze jest je wcześniej wyjąć z lodówki, by osiągnęły temperaturę pokojową. Zimne składniki mogą utrudnić uzyskanie pożądanej konsystencji.