Góry nie kończą się na Morskim Oku. Proste szlaki w Tatrach dla początkujących piechurów

Tatrzański Park Narodowy oficjalnie poinformował o rozpoczęciu remontu drogi prowadzącej do Morskiego Oka – jednej z najpopularniejszych tras w Tatrach. Utrudnienia nie muszą jednak oznaczać konieczności rezygnacji z wyprawy w góry, zwłaszcza dla mało doświadczonych turystów. Potraktujmy to jako okazję do eksploracji innych, nie mniej urokliwych zakątków. Dotarcie do nich nie wymaga spektakularnej kondycji i specjalistycznego sprzętu. Nie samym Morskim Okiem wędrowiec żyje.

Proste szlaki w Tatrach to nie tylko asfalt do Morskiego Oka
Proste szlaki w Tatrach to nie tylko asfalt do Morskiego Oka123RF/PICSEL

Utrudnienia w Tatrach we wrześniu

Asfaltowa trasa prowadząca do Morskiego Oka każdego roku bije rekordy popularności. Choć długa, nie sprawia żadnych trudności technicznych. Na spacer zwieńczony widokiem największego tatrzańskiego jeziora decydują się nawet te osoby, które dopiero zastanawiają się nad rozpoczęciem swojej górskiej przygody lub chcą zwyczajnie odpocząć od miejskiego zgiełku, a zdobywanie szczytów nie jest w kręgu ich zainteresowań.

Remont drogi do Morskiego Oka wielu osobom może pokrzyżować plany. Prace rozpoczęły się 14 września, lecz całkowite zamknięcie szlaku na odcinku Wodogrzmoty Mickiewicza-Włosienica planowane jest na 18-22 września. Jedyną możliwością dostania się z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka będzie szlak od strony Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę Roztocką lub Szpiglasową Przełęcz. Są to jednak trasy dużo bardziej wymagające, niekoniecznie wpisujące się w kategorie mało intensywnego spaceru idealnego na moment tuż po wstaniu z kanapy. Nie chcesz rezygnować z wyjazdu w góry i szukasz łatwych szlaków w Tatrach? Potraktuj remont jako pretekst do poznania innych, niemniej atrakcyjnych rejonów.

Spacer Doliną Kościeliską w cieniu zbójeckich historii

Położona w Tatrach Zachodnich Dolina Kościeliska ma około dziewięciu kilometrów długości. Z powodzeniem może zastąpić trasę do Morskiego Oka turystom złaknionym niespiesznego spaceru wśród przyrody i wyłaniających się co kilka kroków kolejnych skał. Uznawana jest za drugą najdłuższą dolinę w Tatrach. Czemu więc nie zdecydować się na dzierżącą palmę pierwszeństwa Dolinę Chochołowską? Osobiście uważam Kościeliską za znacznie ciekawszą i bardziej urozmaiconą widokowo.

Wędrówkę uprzyjemnią takie widoki
Wędrówkę uprzyjemnią takie widokiJoanna LeśniakArchiwum autora

Dnem doliny płynie Kościeliski Potok, którego ciche szemranie potrafi każdego wprawić w błogi nastrój, mimo perspektywy dość długiej wędrówki. Jeśli to nie wystarczy, kojąco może podziałać widok pociesznych owiec lub wizja odpoczynku w schronisku na Hali Ornak. Każda motywacja do rozpoczęcia górskiej przygody jest dobra.

Współcześnie dolina jest popularnym celem wycieczek, ale jej historia nie sprowadza się wyłącznie do turystyki. Dziś ostoja natury, dawniej była ważnym ośrodkiem przemysłu hutniczego. W jej obrębie wydobywano żelazo, miedź i srebro. Stanowiła ważny trakt kupiecki, który przyciągał do nie tylko przedsiębiorczych obywateli, ale także rozbójników. Patrząc na mapę, znajdziemy zresztą sporo nazw nawiązujących do tej części historii — Zbójnickie Okna, ZbójnickaTurnia i Zbójnicki Stół zachęcają, by nieco bliżej poznać burzliwe losy uwielbianego przez turystów miejsca.

W słoneczny weekend turystów nie brakuje
W słoneczny weekend turystów nie brakuje123RF/PICSEL
  • Dużą zaletą Doliny Kościeliskiej są liczne odgałęzienia, dzięki którym można urozmaicić całą wycieczkę. Pokonanie niezbyt dużego przewyższenia pozwoli na dotarcie do Stawu Smreczyńskiego. Być może trudno mu konkurować z Morskim Okiem, ale i tak stanowi bardzo przyjemny zakątek do zjedzenia drugiego śniadania czy plenerowego obiadu z własnego plecaka.
  • Mało uczęszczanym miejscem jest Hala Stoły, która może stać się znakomitą alternatywą w dniach, kiedy dolina jest szturmowana przez dużą liczbę piechurów.
  • Za znak rozpoznawczy Doliny Kościeliskiej uznawany jest rozbudowany system jaskiń, z których pięć zostało udostępnionych dla ruchu turystycznego. Kojarzysz modne zdjęcia Okna Pawlikowskiego, z którego rozpościera się cudowny widok na Tatry? By dołączyć je do swojej kolekcji, musisz udać się do Jaskini Mylnej.
Widok na Smreczyński Staw
Widok na Smreczyński StawJoanna LeśniakArchiwum autora

Niedoceniana tatrzańska dolina, która kradnie serca

Niedaleko Kir, gdzie rozpoczyna się Dolina Kościeliska, znajduje się wejście do mniej obleganego miejsca. Dolina Małej Łąki nieczęsto znajduje się na szczycie listy wędrówkowych celów, co może dziwić, ale być jednocześnie dużą zaletą. Oto idealna trasa, jeśli nie chcemy pokonywać kolejnych metrów w ciągłym otoczeniu innych piechurów. Prowadzi do Wielkiej Polany Małołąckiej, a z niej rozpościera się widok wywołujący zachwyt. Można rzec, że ogromny, chcąc trzymać się nazewnictwa w tym rejonie.

Panorama jak z pocztówki zostanie z tobą na długo
Panorama jak z pocztówki zostanie z tobą na długoJoanna LeśniakArchiwum autora

Czego się spodziewać na trasie? W jedną stronę mamy do pokonania niewiele ponad dwa kilometry. Trzeba jednak wiedzieć, że w Dolinie Małej Łąki nie jest płasko. Czeka nas 238 metrów przewyższenia. W sam raz na rozgrzewkę przed bardziej wymagającymi celami. Nawet jeśli złapiesz delikatną zadyszkę, wejście na polanę wynagrodzi wszystkie trudy i znoje (których, nie oszukujmy się, wcale nie będzie dużo). Jest tu stół, przy którym można zasiąść, by kontemplować widoki. W końcu znajdujesz się u stóp Giewontu - śpiącego rycerza, zobaczysz także fragment Czerwonych Wierchów. Kto wie, może na ich zdobycie też kiedyś przyjdzie pora?

Pomysłów na rozbudowanie wycieczki nie braknie
Pomysłów na rozbudowanie wycieczki nie braknieJoanna LeśniakArchiwum autora

Szlak turystyczny w Tatrach, na którym trudno się zmęczyć

Z zapartym tchem podziwiałbyś górskie panoramy, ale jednocześnie nie ekscytują cię długie wędrówki, plecak ciążący coraz bardziej wraz z pokonaniem kolejnych metrów, dyszenie, sapanie i ocieranie potu z czoła? Szlaki w Tatrach oferują trasy, które nie są mordęgą, a wysiłek włożony w ich przejście jest zaskakująco mały w stosunku do pejzaży, jakie można zobaczyć.

Potwierdzeniem tej tezy jest trasa z Wierchu Poroniec na Rusinową Polanę. Szlak pnie się w górę bardzo łagodnie, więc nie będziesz regenerować się przez kolejne trzy dni. Dystans w obie strony to niecałe sześć i pół kilometra, a przejście zajmuje niecałe dwie godziny. Całość wyprawy może jednak znacznie się wydłużyć, ale nie przez zbaczanie ze szlaku, a podziwianie szczytów, które otaczają polanę. Oto miejsce, z którego nie chce się odchodzić, więc piknik i uwiecznianie widoków może potrwać naprawdę długo.

Rusinowa Polana powinna obowiązkowo wylądować na twojej liście
Rusinowa Polana powinna obowiązkowo wylądować na twojej liścieJoanna LeśniakArchiwum autora

Szukasz trasy w Tatrach dla początkujących? Podejrzewam, że w tym miejscu zrodziło się niejedno uczucie do górskich wędrówek i apetyt na więcej. Jeśli głód wrażeń pojawił się od razu, wycieczkę możesz przedłużyć o zdobycie Gęsiej Szyi (1489 m n.p.m.). Genialny punkt widokowy, do którego z polany prowadzi 1235 schodów. Oto plan górskiej wycieczki, który połączy miłośników spokojnych spacerów z wielbicielami nieco bardziej intensywnych przygód.

Polecamy:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas