Szukasz alternatywy dla Zakopanego? „Perła Beskidów” idealna na jesienny weekend
Szukasz alternatywy dla Zakopanego? Zamiast do stolicy polskich Tatr, wybierz się do „Perły Beskidów”. Żywiec to miasto zamku, browaru i miejsc z klimatem. Miasto otacza amfiteatr gór złożony ze szczytów Beskidu Żywieckiego, Śląskiego i Małego. Oto 5 miejsc, do których warto się wybrać.
Spis treści:
Tutaj w prosty sposób połączysz zwiedzanie miasta z wypoczynkiem nad wodą czy w górach. Żywiec to historyczne miasto, które słynie przede wszystkim z produkcji piwa i działającego tu Browaru Arcyksiążęcego, powstałego w 1856 roku. "Perła Beskidów", bo tak czasami mówi się o Żywcu, leży w południowej Polsce, na ziemiach historycznej Małopolski. Jest centralnym punktem kulturowego regionu, jakim jest Żywiecczyzna.
Żywiec. Miasto browaru, zamku i gór
Zobacz również:
- Podróż Pendolino za złotówkę? PKP planuje spektakularne zniżki w grudniu
- Tylicz: raj dla narciarzy i świetna baza wypadowa w Małopolsce. Ceny skipassów szokują
- Podróże na własną rękę: Kraj Kwitnącej Wiśni na każdą kieszeń. Jest tam taniej niż w Polsce?
- Włoskie miasto nie dla wszystkich? Będą limity. Zmiany już wkrótce
Miasto browaru i zamku otaczają szczyty gór Beskidu Żywieckiego, Małego i Śląskiego, co tworzy urokliwy pejzaż. Turyści coraz chętniej pojawiają się w tym zakątku Polski, bo Żywiec stanowi świetną bazę wypadową w inne miejsca regionu. Dodatkowym atutem jest to, nie ma tu takich tłumów jak w innych popularnych górskich miejscowościach, np. Zakopanem. Jeśli chodzi o kuchnię, to regionalne specjały znajdziemy w menu wielu restauracji.
Szukasz alternatywy dla stolicy polskich Tatr? Dobrze trafiłeś. Dlaczego warto odwiedzić Żywiec jesienią?
Stary Zamek w Żywcu
Stary Zamek to jeden z najbardziej charakterystycznych punktów na mapie Żywca. Obecnie znajduje się w nim Muzeum Miejskie, w którym możemy poznać dzieje Żywiecczyzny, zobaczyć kolekcję tradycyjnych mieszczańskich strojów, sztukę sakralną czy bogate zbiory etnograficzne. Sporo tu również pamiątek związanych z żywieckimi Habsburgami.
Zamek został wzniesiony w XVI wieku, a pierwszymi potwierdzonymi właścicielami byli Komorowscy herbu Korczak. Zainicjowali również przebudowę zamku z gotyckiego w renesansowy. Dzięki temu powstał arkadowy dziedziniec, który zachował pierwotny układ. Niegdyś wnętrza pałacu były pełne przepychu, obecnie po tamtym wystroju pozostały jedynie ślady. Na pierwszym i drugim piętrze zachowały się polichromie z początku XVIII wieku i ślady malowideł renesansowych. Zachowało się też kilka gotyckich i barokowych portali. Na jednym z nich widnieje data 1571.
Park Zamkowy
Ze Starego Zamku od razu przenosimy się do Parku Zamkowego, który zachwyca o każdej porze roku. To idealne miejsce na ucieczkę od miejskiego zgiełku i jedno z najlepszych miejsc na spacer. Jego początki sięgają XVII wieku. Najpierw był utrzymany w stylu włoskim - w tamtym czasie powstał również charakterystyczny Domek Chiński. Zabytkową altanę wznieśli Wielopolscy, o czym świadczy umieszczony nad wejściem herb. Obecnie znajduje się tu kawiarnia i niewielka galeria. W XIX wieku kompozycja parku uległa zmianie. Park zaczął przypominać wyglądem angielski park krajobrazowy, a wspomniana altana znalazła się na wysepce. Autorką koncepcji była Brenda Colvin, a prace ogrodnicze wykonała Kit Beckh. Nieopodal zamku znajduje się ławeczka z pomnikiem przedstawiającym Alicję Habsburg.
Zobacz też: Polska na własne oczy. "Widoki nie z tej ziemi". Przeszłam najpiękniejszy szlak Beskidu Żywieckiego
Rynek w Żywcu
Zwiedzając Żywiec, nie sposób pominąć "serca miasta", jakim jest rynek. Odpoczniecie tu przy dobrej kawie i nie tylko - działa tu sporo kawiarni i cukierni. Żywiecki rynek ma kwadratowy kształt, z którego końców wychodzą ulice układające się w kształt szachownicy. Do połowy XIX wieku dominowała tu drewniana zabudowa, jednak strawił ją pożar. Aby uchronić miasto przed kolejnym, w centrum rynku ustawiono figurę św. Floriana. W miejscu drewnianych obiektów powstały murowane.
Budynek urzędu miasta wzniesiono w 1868 roku - stylem nawiązuje do budownictwa synagogalnego. Przy ul. Kościuszki 5 znajduje się tzw. Siejba, która jest najprawdopodobniej najstarszą kamienicą w mieście. Powstała poprzez połączenie trzech domów z XVIII wieku. W okolicy rynku uwagę zwracają również dwie charakterystyczne budowle - jedna z nich to Kościół Katedralny Narodzenia NMP z XV wieku i kamienna dzwonnica wybudowana w latach 1723-1724.
Muzeum Browaru Żywiec
Jeśli już piszemy o Żywcu, to nie sposób pominąć działającego tu od 2006 roku Muzeum Browaru Żywiec. Zostało otwarte w 2006 roku i jest jedną z największych i najnowocześniejszych tego typu placówek w naszym kraju. Znajduje się w dawnych piwnicach leżakowych. Zwiedzający mają okazję, by poznać ponad 160-letnią historię browaru i dowiedzieć się co nieco o produkcji piwa. A to wszystko w multimedialnej oprawie - do dyspozycji zwiedzających są m.in. interaktywne kioski z ekranami. Na zwiedzanie trzeba przeznaczyć ok. godzinę.
Jezioro Żywieckie
Zwiedzanie Żywca można też połączyć - jeśli tylko dopisze słoneczna pogoda - z wypoczynkiem nad Jeziorem Żywieckim. Znad brzegów roztaczają się widoki na panoramy beskidzkich gór. Warto wiedzieć, że jest tu dość dobrze rozwinięta baza noclegowa (hotele, pensjonaty czy domki letniskowe) i gastronomiczna. Latem można tu pływać na strzeżonych kąpieliskach i przy okazji poplażować. Miejsce cieszy się popularnością wśród amatorów sportów wodnych. Poza sezonem możemy wybrać się tu na przejażdżkę rowerową czy spacer wokół jeziora.
- Piękne miejsce, bez dwóch zdań. W ciepłe dni można jeździć na rowerkach wodnych czy supować. To akurat polecam zwłaszcza latem. Jesienią też jest tu co robić, zwłaszcza, jeśli akurat jest piękna pogoda. Przejażdżka na rowerze czy spacer to z pewnością świetny wybór. Jeśli ktoś lubi wypoczywać aktywnie, znajdzie tu coś dla siebie. W pakiecie ma piękne widoki na góry - mówi Kinga, mieszkanka Żywiecczyzny.
Stąd niedaleko też nad Jezioro Międzybrodzkie, nad którym króluje góra Żar. Szczyt Beskidu Małego cieszy się ogromną popularnością - latem to mekka paralotniarzy i rowerzystów. Zimą z kolei "stery" przejmują narciarze i snowboardziści. Na górę Żar można wyjechać kolejką.
***