Podróże osobiste: Brama na południe Portugalii została otwarta. Niedoceniane miasto wreszcie dostanie swoją szansę?

Dla wielu turystów atrakcje Faro zaczynają się i kończą na lotnisku. To pierwsze miejsce, z jakim mają styczność po przybyciu na południe Portugalii. Perspektywa plażowania w bajecznych zakątkach tego regionu sprawia, że sama miejscowość traktowana jest poniekąd po macoszemu, wyłącznie jako punkt przesiadkowy. Nie każdy wie, że ma reputację jednego z najbardziej słonecznych miast południowej Europy. Staje się więc ciekawą opcją nie tylko do uzupełnienia dłuższych wakacji w Algarve, ale też pomysłem na krótki city break, kiedy z bólem serca obserwujemy, że liczba dostępnych dni urlopowych coraz bardziej topnieje.

Poznaj Faro - stolicę portugalskiego Algarve
Poznaj Faro - stolicę portugalskiego AlgarveJoanna LeśniakArchiwum autora

"Podróże osobiste" to autorski cykl, realizowany przez Joannę Leśniak. W swoich reporterskich opowieściach autorka zabiera nas w mniej znane zakątki Polski i Europy, w poszukiwaniu tego, co warte zobaczenia, usłyszenia, posmakowania. W jej historiach kryją się nie tylko własne doświadczenia, ale również opowieści lokalnych mieszkańców i ciekawostki, wyszukane w przewodnikach.

Szukasz miejsca na nietypowe wakacje, długi weekend lub city break? Ruszaj z nami w drogę.  Dziś zapraszamy do Faro - portugalskiego miasta, które zyskało bezpośrednie połączenie lotnicze z Polski. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania.

Nowe połączenie Ryanaira będzie hitem? Szanse są duże

Pod koniec grudnia 2023 roku zapewne wielu podróżników aż zaczęło przebierać nogami, kiedy światło dzienne ujrzała informacja na temat kolejnego bezpośredniego połączenia między Polską a Portugalią. Linia lotnicza Ryanair zapowiedziała uruchomienie lotów między Krakowem a Faro, otwierając szeroko bramę na południe Portugalii prosto ze stolicy Małopolski. Trzeba pamiętać o tym, że do tej pory komfort ten mieli wyłącznie pasażerowie podróżujący z portu Warszawa-Modlin. Pierwsze nawoływanie do odprawy i sygnał startowy usłyszymy już w kwietniu.

Perspektywa wakacji na południu Portugalii zachęci nawet najbardziej upartego domatora
Perspektywa wakacji na południu Portugalii zachęci nawet najbardziej upartego domatoraJoanna LeśniakArchiwum autora

Wszystko zaczęło się od rybackiej wioski

Jak to często bywa, początki miasta były niepozorne. Najpierw stanowiło małą osadę rybacką, która na znaczeniu zyskała po rozbudowie portu w trakcie rzymskiego panowania na tych terenach. Dzieje zaczęły się robić burzliwe, Faro przechodziło z rąk do rąk — do dziś w architekturze całego regionu zauważyć można arabskie wpływy. W 1249 roku Faro, choć wtedy funkcjonowało jeszcze pod nazwą Ossonoba, zostało odbite przez portugalskiego króla Afonso III.

Można założyć, że tego typu operacje militarne nie należą do najłatwiejszych. Jeszcze bardziej można sobie to uzmysłowić, gdy spojrzy się na pozostałości murów wykonanych z grubo ciosanych kamiennych bloków. Mimo to wśród mieszkańców miasta krąży legenda, że wejście królewskich oddziałów do miasta miało przebiec wyjątkowo gładko, czego powodem była... miłość!

A dokładniej rzecz ujmując, trzymane w tajemnicy gorące uczucie mauretańskiej księżniczki do chrześcijańskiego rycerza. Młode dziewczę zdając sobie sprawę, że walka o miasto doprowadzi do rozlewu krwi, postanowiło otworzyć wschodnią bramę miejską, by ochronić swojego ukochanego. Bez konieczności forsowania fortyfikacji zdobycie miasta rzekomo poszło jak po maśle.

W Faro nadal znajdziesz zakątki, które bardziej przywodzą na myśl rybacką wioskę niż miasto liczące około 65 tysięcy mieszkańców
W Faro nadal znajdziesz zakątki, które bardziej przywodzą na myśl rybacką wioskę niż miasto liczące około 65 tysięcy mieszkańców123RF/PICSEL

Nie był to jednak koniec zawirowań, czyhających na niepozorną osadę rybacką. Prawa miejskie Faro otrzymało w 1540 roku, co jeszcze bardziej zintensyfikowało rozwój miasteczka. W ramach ciekawostki warto dodać, że to właśnie Faro było miejscem, w którym wydrukowano pierwszą książkę na terenie Portugalii. Czy to szczęśliwe zakończenie, które było jednocześnie wstępem do niezakłóconej rozbudowy? Pod koniec XVI wieku Faro zostało spalone wskutek ówczesnych wojen, niespełna 200 lat później nawiedziło je trzęsienie ziemi wraz z tsunami. Lekko nie było, więc warto mieć to na uwadze, jeśli usłyszysz niepochlebne opinie, że Faro nadaje się tylko do przesiadki, dzięki której dostaniesz się w ciekawsze zakątki Algarve.

Czy warto odwiedzić Faro? Sprawa nie jest oczywista

Gdy zastanawiałam się nad planem wycieczki po południowej Portugalii, Faro wzbudziło u mnie największy dylemat. Z jednej strony jako stolica regionu Algarve wydawało mi się punktem obowiązkowym. Z drugiej trafiałam na liczne opinie, które raczej nie napawały entuzjazmem. Nawet dziś na forach turystycznych znajdziecie niezbyt przychylne wypowiedzi.

Nie udało mi się stwierdzić, czy jest jakikolwiek powód, żeby w Faro siedzieć dłużej, niż wymagałaby tego przesiadka z autobusu albo pociągu na lotnisku.
Mała mieścina, taka do pochodzenia, bo zwiedzać nie ma za bardzo co, a i plaża jest nieobecna.

Co mnie skłoniło, żeby jednak zaryzykować? Uważam, że zawsze warto sprawdzić tego typu miejsca na własnej skórze i zwiedzić je na własnych warunkach, bez uprzedzeń.

Faro z jednej strony faktycznie nie ma imponującej liczby zabytków, które wyłaniają się zza każdego rogu. Jednak czy to źle? Nieco senna atmosfera kontrastuje z aspiracjami miasta do oferowania atrakcji godnych miana stolicy całego rejonu.

Port w Faro
Port w FaroJoanna LeśniakArchiwum autora

Mamy typowe dla Portugalii kafle azulejos. Umieszczone w centrum egzemplarze przybliżają dawne dzieje miasta, czemu więc nie zorganizować własnej wersji gry miejskiej w celu odnalezienia ich wszystkich? Mamy Muzeum Morskie, które jest najstarszym tego typu obiektem w Portugalii, a zobaczyć w nim można między innymi miniaturę okrętu, którym Vasco da Gama wyruszył w 1498 roku na podbój Indii. Aż wreszcie mamy możliwość zwolnienia tempa. Usiądź w kawiarnianym ogródku, zamów orzeźwiającą kawę affogato (to nic, że połączenie lodów z espresso pochodzi z Włoch, w Portugalii też smakuje wyśmienicie) i wsłuchaj się w nastrojowe dźwięki gitary ulicznego grajka — jeśli nie będziesz galopem przemierzać miasta, z bardzo dużym prawdopodobieństwem trafisz na taki obrazek. Mnie się to udało niedługo po zaparkowaniu samochodu.

Mimo że spacer po mieście nie jest wymagający, warto mieć oczy dookoła głowy, by nie przeoczyć ciekawostek
Mimo że spacer po mieście nie jest wymagający, warto mieć oczy dookoła głowy, by nie przeoczyć ciekawostekJoanna LeśniakArchiwum autora

Niespiesznym krokiem przez centrum

Jeśli nie możesz doczekać się ruszenia na podbój portugalskich plaż, które królują w rankingach najpiękniejszych miejsc tego typu w skali całej Europy, podczas zwiedzania Faro skup się na centrum i sieci sąsiadujących z nim uliczek.

Najbardziej malowniczą częścią Faro jest Stare Miasto — Cidade Velha. Chcąc uatrakcyjnić spacer, przejdź przez bramę Arco da Vila, zbudowaną w stylu klasycystycznym. Podczas całej wędrówki nie zapomnij o tym, by wypatrywać ciekawostek nie tylko na linii wzroku, ale też wyżej. Na szczytach zabytkowych budynków nie brakuje gniazd, w których urzędują bociany — w środku miasta przypomną ci swojski klimat, na wypadek gdybyś chwilowo zatęsknił za Polską. A jeśli nie brak ci ojczyźnianej atmosfery, z uśmiechem będziesz przypatrywać się drzewom z dojrzewającymi pomarańczami. Tego raczej nie masz w domu.

Arco da Vila
Arco da Vila123RF/PICSEL

Jednym z najciekawszych zabytków jest katedra Sé de Faro. Na pierwszy rzut oka trudno się spodziewać, by mogła konkurować z najsłynniejszymi obiektami sakralnymi Portugalii, zwłaszcza przez dość chaotycznie dobudowane kaplice. Trzeba wziąć pod uwagę, że jest to pierwsza świątynia chrześcijańska w Faro, która po trzęsieniu ziemi w 1755 roku została całkowicie przebudowana, a jej wnętrze to zestawienie zarówno gotyku, jak i renesansu oraz baroku, więc polecam mieć oczy dookoła głowy. Co prawda w dniu wizyty w Faro los się do mnie nie uśmiechnął i nie udało mi się zwiedzić dzwonnicy, mimo że zazwyczaj jest udostępniona dla turystów. Muszę wierzyć na słowo, że z góry rozpościera się przyjemny widok na położone nad Atlantykiem miasto.

Oto jedna z najważniejszych świątyń w mieście
Oto jedna z najważniejszych świątyń w mieścieJoanna LeśniakArchiwum autora

Nie tylko ocean zachwyca odcieniami niebieskiego. Podczas spaceru po Faro natkniesz się na błękitną kamienicę, które dumnie nosi nazwę Pałacu Belmarco. Niezwykle fotogeniczna z niej bestia, więc zapewne chwilę poczekasz na możliwość zrobienia pamiątkowego zdjęcia. Wykorzystaj ten czas na to, aby przyjrzeć się fasadzie i zdobieniom. Moje skojarzenie szły tu w kierunku pałacu, ale też gigantycznej wersji domku dla lalek, który mógłby być marzeniem niejednego dziecka.

Kamienica czy pałac?
Kamienica czy pałac? 123RF/PICSEL

Faro dla miłośników podróży z gęsią skórką

Oto nieco zagadkowe miejsce. Niektórzy uznają je za jeden z najciekawszych punktów całego miasta. Inni zupełnie je pomijają, nawet nie wszystkie przewodniki turystyczne ujmują je na swoich kartach. Igreja do Carmo to kościół, w którym przepych łączy się z grozą. Zobaczysz tu typowo barokowy przepych ze złotymi zdobieniami na pierwszym planie, ale jeśli dotrzesz do tylnej części budynku, trafisz do Kaplicy Kości.

Igreja Do Carmo
Igreja Do Carmo123RF/PICSEL

Ponoć jej powstanie wiązało się z kwestiami typowo praktycznymi. Dość ciasna zabudowa miasta w XIX wieku sprawiła, że na tutejszym cmentarzu przeznaczonym do pochówku mnichów i księży zaczęło brakować miejsca. Sprawujący władzę nad terenem proboszcz nieco pogłówkował i uznał, że czemu by nie wykorzystać kości do budowy kaplicy? Jak pomyślał, tak zrobił. Współcześnie nad wejściem widnieje napis, który tłumaczony jest jako "Zatrzymaj się tutaj i pomyśl nad losem, który jest nieunikniony". Choć samo miejsce ciekawe, może nie do końca wpisywać się w wakacyjny nastrój.

"Piękna rzeka" u stóp miasta

Przechadzając się przez port w końcu zauważysz fragment Parque da Ria Formosa. Fragment, ponieważ cały obszar rezerwatu liczy około 170 kilometrów kwadratowych. To miejsce, w którym między stałym lądem a oceanem płynie Ria Formosa (co tłumaczone jest jako "piękna rzeka"), tworząc lagunę z piaszczystymi wysepkami o specyficznym mikroklimacie. To raj nie tylko dla stworzeń morskich, ale przede wszystkim różnych gatunków ptaków, które traktują to miejsce jako przystanek podczas swoich wiosennych i jesiennych wędrówek z Europy do Afryki.

Będąc w Faro można wybrać się na wycieczkę drewnianą łodzią, by zobaczyć zakątek od środka - nie tylko z perspektywy linii brzegowej. Przyznaję szczerze, że to akurat przede mną. Moja wizyta w Faro miała miejsce już po pierwszych doświadczeniach z plażami Algarve i przyznam szczerze, że mając w pamięci te widoki, laguna w pierwszej chwili skojarzyła mi się wyłącznie z moczarami i bagnami, na których nic dobrego mnie nie czeka. Człowiek jednak dojrzewa do różnych rzeczy, a skoro moja wizyta na południu Portugalii była pierwszą, ale z pewnością nie ostatnią, wierzę, że okazja do nadrobienia zaległości się znajdzie.

Miłośnicy natury też znajdą w Faro coś dla siebie
Miłośnicy natury też znajdą w Faro coś dla siebie123RF/PICSEL

Algarve słynie przede wszystkim z malowniczych plaż, spektakularnych formacji skalnych, licznych jaskiń i tras nad brzegiem Oceanu Atlantyckiego, po których można spacerować przez długie godziny, niemalże nie odczuwając zmęczenia. A nawet jeśli się ono pojawi, straty energetyczne da się szybko uzupełnić lokalnymi frykasami, wśród których królują owoce morza, zwłaszcza grillowane sardynki, będące wizytówką portugalskiej kuchni. Czy wobec takich atrakcji warto w ogóle wygospodarować czas na zwiedzanie Faro? Osobiście uważam, że żal byłoby nie skorzystać z możliwości powolnej przechadzki po stolicy całego regionu, by spełnić swój turystyczny obowiązek.

***

Kolejny tekst w cyklu "Podróże osobiste" już za dwa tygodnie, w czwartek 14 marca. Tym razem Joanna Leśniak zaprasza na nieoczywistą wycieczkę do Gliwic. 

***

Joanna Leśniak zaprasza na cykl Podróże osobiste
Joanna Leśniak zaprasza na cykl Podróże osobisteArchiwum autora

O autorce:

Joanna Leśniak -  Absolwentka socjologii o specjalizacji multimedia i komunikacja społeczna. Z Interią związana od 2021 roku. W zawodowej historii przez długi czas zgłębiała dynamicznie trendy związane ze stylem życia. Miłośniczka podróży, quizów i ciekawostek z najróżniejszych dziedzin, która rzadko kiedy wypuszcza z rąk aparat fotograficzny.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas