Polski Rzym, o którym mało kto wie – tylko 3 godziny od Warszawy
Nie trzeba wsiadać do samolotu, żeby poczuć klimat Wiecznego Miasta. Wystarczy ruszyć na południowy wschód Polski, a po trzech godzinach jazdy z Warszawy trafiamy do miasta, które od lat nosi wdzięczny przydomek Mały Rzym. Sandomierz, bo o nim mowa, to miejsce, które zdecydowanie warto odwiedzić. Dlaczego? Dowiesz się poniżej.

Spis treści:
Polska Toskania, polskie Como, polski Rzym - z przymrużeniem oka
Od pewnego czasu Polacy mają szczególne upodobanie do nazywania swoich miejscowości nazwami, które pachną zagranicą. Gdy tylko znajdziemy jezioro o dłuższym niż przeciętne brzegu, nazywamy je "polskim Como". Rzędy winorośli na południowych stokach? "Polska Toskania" - i już. Małe miasto na wzgórzach, z czerwonymi dachami, starówką i kościołami? "Mały Rzym", oczywiście. Z jednej strony to trochę śmieszne, z drugiej - całkiem urocze. Takie porównania działają jak zaproszenie, by odkryć coś niezwykłego tu, w Polsce. A Sandomierz w tej kategorii naprawdę nie ma się czego wstydzić.
Dlaczego akurat Rzym?
Wbrew pozorom przydomek Mały Rzym nie wziął się wyłącznie z romantycznej fantazji przewodników turystycznych. Sandomierz, podobnie jak Rzym, zbudowany jest na siedmiu wzgórzach. To pierwsze skojarzenie, które podsunęła historia. Drugie to architektura - kamienne schody, wąskie uliczki, majestatyczne kościoły i budowle z różnych epok. Trzecie? Atmosfera. Miasto jest niewielkie, ale pełne życia. W weekendy wypełnia się turystami, artystami, rodzinami z dziećmi.

Co trzeba zobaczyć w Sandomierzu?
Zaczynamy od starówki. Rynek w Sandomierzu to jeden z najpiękniejszych w Polsce. Idealny kwadrat otoczony pastelowymi kamienicami, z ratuszem jak z włoskiego filmu. W pogodny dzień słychać tu śmiech, dźwięk filiżanek w kawiarnianych ogródkach i gwar spacerujących turystów. Z rynku można zejść do podziemi - trasa turystyczna biegnie przez dawne piwnice kupieckie, które w średniowieczu pełniły funkcje magazynowe, ale i obronne.
Nad miastem góruje Bazylika Katedralna Narodzenia NMP - gotycka, surowa i imponująca. W środku kryje freski bizantyjsko-ruskie z XV wieku, które robią piorunujące wrażenie. Niezwykłe jest też Collegium Gostomianum - jedna z najstarszych szkół średnich w Polsce, która nadal działa. Obok niej wznosi się Dom Długosza - niepozorny z zewnątrz, ale kryjący w sobie zbiory sztuki sakralnej i meble z dawnych epok. A wszystko to w zasięgu kilkuminutowego spaceru.

Miasto z przeszłością i tajemnicą
To tu w Sandomierzu kręcono popularny serial o księdzu detektywie, który rozbudził ciekawość tysięcy Polaków i ściągnął ich do miasta. Wystarczy zajrzeć do Bramy Opatowskiej i wspiąć się na jej szczyt, by zobaczyć panoramę, która zostaje w pamięci na długo. Miasto kryje też legendy. Jedna z nich mówi o królowej Jadwidze, która miała zatrzymać się tu w drodze na Ruś. Do dziś jej imię nosi wąwóz, przez który biegnie jedna z najbardziej malowniczych tras spacerowych w regionie. Są też opowieści o skarbach ukrytych w podziemiach i o duchach przemykających po murach zamku.

Natura, która zachwyca
Oprócz zabytków, Sandomierz oferuje coś, czego nie mają miasta we Włoszech - polską przyrodę w najlepszym wydaniu. Wąwozy lessowe, jak wspomniany Wąwóz Królowej Jadwigi, to unikat na skalę europejską. Wypłukane przez deszcze, porośnięte zielenią, tworzą niemal bajkowe pejzaże. Idealne na piesze wędrówki i zdjęcia, które wyglądają jak z folderów reklamowych.
Nad Wisłą ciągnie się promenada z widokiem na skarpę i klasztor dominikanów. Rzeka płynie tu szeroko, majestatycznie, przypominając, że Sandomierz to także dawne miasto portowe. Można wypożyczyć rower i ruszyć trasą wiślaną albo po prostu usiąść nad brzegiem i odpocząć. Kto szuka więcej przygody, może wybrać się do pobliskiego Gór Pieprzowych - niewielkiego pasma, które zaskakuje swoją florą i fauną.

Nie tylko historia - smak i życie
Sandomierz to także smaki. W okolicy rozwijają się winnice, a lokalne restauracje coraz odważniej sięgają po regionalne produkty. Można tu zjeść tradycyjne pierogi, ale i pstrąga z lokalnych stawów, a do tego napić się wina z okolicznych wzgórz. Warto odwiedzić targ na rynku - świeże owoce, konfitury, sery - wszystko pachnie wakacjami i domem. Latem odbywają się tu jarmarki, koncerty i festiwale. Miasto nie zamiera, wręcz przeciwnie - kwitnie. A jednocześnie nie traci swojego uroku.