Idealny roadtrip dla początkujących w Andaluzji. Objazdówka, którą ogarniesz bez stresu
Jeśli marzy ci się pierwszy roadtrip, ale nie chcesz zaczynać od hardkorowych tras przez dzikie pustkowia, Andaluzja to idealne miejsce na start. Ciepły klimat, stosunkowo krótkie odcinki między kolejnymi miastami, dobre drogi i nieziemska kuchnia - czego chcieć więcej? Do tego wypożyczenie auta nie kosztuje fortuny, a hiszpańska infrastruktura turystyczna sprawia, że to objazdówka, którą możesz ogarnąć bez stresu. Gotowy? Pakuj walizkę, rezerwuj bilet do Malagi i ruszamy!

Spis treści:
Dzień 1: Plażing w Nerji i urok Frigiliany
Po lądowaniu w Maladze odbierasz auto i jedziesz do Nerji. To miasto słynie z pięknych plaż i spektakularnego Balkonu Europy - punktu widokowego, który robi wrażenie nawet na tych, którzy "nie są fanami widoków". Po solidnej dawce słońca ruszasz do Frigiliany, nazywanej hiszpańskim Santorini. Białe domki, brukowane uliczki i klimat jak z filmu. Czas zwolnić, napić się zimnej sangrii i chłonąć atmosferę.
Dzień 2: Granada - pałacowa perła Andaluzji
Granada to miasto, w którym historia aż kipi. Główny punkt programu? Oczywiście Alhambra - kompleks pałacowy, który wygląda jak wyciągnięty z "Baśni z tysiąca i jednej nocy". Zwiedzanie zajmuje kilka godzin, ale jest warte każdej minuty. Wieczorem koniecznie zalicz tapas tour - w Granadzie do każdego piwa czy wina dostajesz przekąskę gratis.

Dzień 3: Kordoba - mosty, meczety i kwiaty
W Kordobie czeka na ciebie absolutny numer jeden: La Mezquita. To dawny meczet, który został przerobiony na kościół - mieszanka kultur, która robi niesamowite wrażenie. Po drodze warto zajrzeć do patios - klimatycznych dziedzińców ozdobionych setkami kwiatów. Kordoba pachnie kwiatami pomarańczy, a wieczorem najlepszym pomysłem jest wizyta w lokalnej tawernie na grillowane chorizo i kieliszek riojy.
Dzień 4: Trekking po Caminito del Rey
Czas na trochę adrenaliny! Caminito del Rey to jedna z najsłynniejszych tras trekkingowych w Europie. Kiedyś uchodziła za śmiertelnie niebezpieczną, dziś jest odrestaurowana i w pełni bezpieczna, ale dalej daje solidny zastrzyk emocji. Wiszące mosty, wąskie ścieżki nad przepaściami i widoki, które zostają w głowie na długo.

Dzień 5: Ronda i Setenil de las Bodegas - miasta, które zaprzeczają grawitacji
Ronda leży na skraju gigantycznego wąwozu, który przecina miasto na pół. Wrażenie jest kosmiczne - zwłaszcza, gdy stoisz na słynnym Puente Nuevo, czyli "Nowym Moście", który ma już prawie 250 lat. Potem warto podjechać do Setenil de las Bodegas, gdzie domy dosłownie wciśnięte są pod wielkie skały. To jedno z tych miejsc, które sprawiają, że zaczynasz się zastanawiać, czy przypadkiem nie śnisz.
Dzień 6: Marbella - przerwa na relaks
Po kilku dniach zwiedzania czas na totalny chillout. Marbella to hiszpańska odpowiedź na Saint-Tropez - jachty, palmy, ekskluzywne butiki. Ale nie bój się, nawet jeśli nie masz zamiaru wydawać fortuny, i tak znajdziesz tu coś dla siebie. Możesz leżeć na plaży, spróbować świeżych owoców morza albo po prostu przejść się wzdłuż Puerto Banús, podziwiając samochody, których ceny nie chcemy znać.

Dzień 7: Malaga - miasto Picasso na zakończenie
Malaga to idealne miejsce, żeby zakończyć roadtrip. Z jednej strony ma piękne plaże, z drugiej - świetne muzea (jeśli masz ochotę na sztukę, koniecznie zajrzyj do Muzeum Picassa). Możesz wspiąć się na wzgórze Gibralfaro, żeby zobaczyć panoramę miasta, albo po prostu zgubić się w wąskich uliczkach starego miasta. A na kolację? Oczywiście espeto, czyli grillowane sardynki - malagijska specjalność.
Rezerwuj bilety i ruszaj na swoją pierwszą wielką objazdówkę. Buen viaje!