Szuka brzydkich miejsc na świecie. Oto co znalazła w Polsce
Podróżowanie palcem po mapie wydaje się mało ekscytującą alternatywą dla prawdziwych wypraw? Internauci mają na ten temat inne zdanie. Liczone w milionach wyświetlenia nagrań Natashy Gupty, która zwiedza świat z poziomu własnego komputera, są na to najlepszym dowodem. Ich siła tkwi w prostocie, bowiem autorka komentuje swoje przystanki oszczędnie – są albo ładne, albo brzydkie. W wirtualnej podróży dotarła również do Polski. Co ją zauroczyło, a jakie miejsce skłoniło ją do zakończenia wycieczki?
Spis treści:
W poszukiwaniu brzydoty?
Natasha Gupta opisuje siebie jako pół Singapurkę i pół Hinduskę, ale od dziecka mieszka w Wielkiej Brytanii. Jej ogromną pasją są podróże, choć ze względu na brak środków umożliwiających długie i dalekie wyprawy, postanowiła w nieco inny, zdecydowanie bardziej ekonomiczny sposób umilić sobie czas.
"Exploring country until it’s ugly" to seria, w której do tej pory Brytyjka zamieściła 28 filmów. Obejrzeć je można na TikToku oraz Instagramie. Co odróżnia je od treści podróżniczych, których w mediach nie brakuje? Gupta zwiedza kraje, wyspy albo konkretne miasta, korzystając z Google Earth. Wrzuca pinezkę w przypadkowe miejsca na danym obszarze i ocenia każde z nich w sposób wyjątkowo oszczędny. Jej komentarze sprowadzają się głównie do haseł "not ugly" i "ugly" - ładny lub brzydki. Dotarcie do mało atrakcyjnej lokalizacji kończy każdą wycieczkę. Zgodnie z tytułem: odkrywaj kraj, aż będzie brzydki.
Podróże bez wychodzenia z domu. Media społecznościowe je pokochały
Ze względu na ograniczenia, jakie nakładają na twórców serwisy społecznościowe, nagrania nie są długie i rzadko przekraczają dwie minuty. Ta forma zdecydowanie przemówiła do internautów. Jej najbardziej popularny film "Exploring Japan until is ugly" do tej pory odtworzono 18,9 mln razy. Autorka nie sili się na wyszukiwanie ciekawostek czy dzielenie się z obserwującymi rozbudowanymi komentarzami. Po prostu siedzi przy komputerze i wyraża swoją opinię, używając głównie dwóch wspomnianych sformułowań.
Liczba wyświetleń zarówno na TikToku, jak i Instagramie wciąż rośnie, a skromne w produkcji treści wzbudzają w widzach duże emocje. Pod każdym z filmów nie brakuje komentarzy, w których użytkownicy serwisów sugerują kolejne destynacje lub dzielą się odkryciem zakątków ze swojego kraju. Niektórzy z dumą zgadzają się z jej oceną, niektórzy wręcz przeciwnie.
Zobacz też: Czyste powietrze i wyjątkowe krajobrazy. Oto trzy jesienne kierunki idealne dla seniorów
Znana "Podróżniczka" dotarła do Polski. Co ją zaskoczyło?
Na liście nietuzinkowych relacji z "wypraw" Natasha Gupta ma Filipiny, Australię, Londyn, Malezję czy Chile. Jak szuka inspiracji? W wywiadzie dla CNN Travel przyznała, że zawsze przegląda komentarze, analizując sugestie od internautów, jednak zwykle wybiera miejsca docelowe na podstawie własnych zainteresowań.
Chcę wybierać kraje, którym być może nie poświęca się zbyt wiele uwagi. Miejsca takie jak Bułgaria i Polska, które mogą przemawiać do wielu ludzi.
Twierdzi również, że w każdym kraju da się odnaleźć piękno, ale część z nich bywa wykluczana przez różnego rodzaju uprzedzenia. Gdzie zatem poprowadziła ją pinezka w Google Earth w naszym kraju?
Mimo że "podróżniczka" dotarła do Warszawy, większość odwiedzanych przez nią miejsc nie należała do tych najbardziej popularnych i wymienianych przewodnikach turystycznych. W Google Earth miała okazję zobaczyć np. plac zabaw w Grójcu czy cmentarz w Opocznie. Bardzo dobre wrażenie zrobiły na niej miasto Myślenice niedaleko Krakowa oraz wisząca kładka nad Sanem w Warze. Miano ładnego miejsca otrzymały również Radziejów Kujawski i Mstów ze znaną w regionie Skałą Miłości.
Jaka lokalizacja okazała się finałową? Niestety, budynek szkoły podstawowej w Świerczach w powiecie pułtuskim nie zachwycił kobiety, a nagranie zakończyło się rozczarowującym hasłem "ugly".