Turyści masowo planują urlopy. Miejsc w hotelach może zabraknąć
Planujesz wakacje za granicą? Eksperci ostrzegają, że w szczycie sezonu w popularnych zagranicznych kurortach może być szczególnie tłoczno. Turyści coraz chętniej rezerwują wczasy. Niemiecki portal Reise vor-9, powołując się na słowa Karlheinza Kögela, szefa firmy turystycznej HLX Group, twierdzi, że podróżujący będą musieli zmierzyć się z problemami z zakwaterowaniem.
Branża turystyczna potrzebuje czasu, by stanąć na nogi
Wakacje last minute powracają do łask. Turyści zachęceni atrakcyjną ceną biletów lotniczych coraz częściej rezerwują urlop w ostatniej chwili. Eksperci apelują jednak o rozsądek. Obecnie zainteresowanie zakwaterowaniami w popularnych kurortach jest tak duże, że miejsc noclegowych może zabraknąć.
Niedogodności, z którymi najprawdopodobniej będą musieli zmierzyć się turyści planujący wakacje są pośrednią konsekwencją pandemii, a właściwie ograniczeń i restrykcji, które przez długi czas obejmowały branżę turystyczną. Właściciele hoteli i pensjonatów w popularnych kurortach zmuszeni byli bowiem ograniczyć działalność oferowanych usług. Często wiązało się to ze zmniejszaniem liczby pracowników lub likwidacją niektórych części obiektów. Ponadto, wiele mniejszych hoteli nie przetrwało kryzysu i musiało zakończyć działalność.
Popyt rośnie. To zwiastuje problemy z zakwaterowaniem
Branża nadal bardzo mocno odczuwa skutki pandemii. Eksperci przewidują, że powrót do normalności i osiągnięcie stabilizacji może potrwać nawet kilka lat. Tymczasem turyści spragnieni podróżowania w obecnym sezonie chętnie panują urlopy i wakacje. Hotele, które nie pracują jeszcze na pełnych obrotach, mogą przyjąć ograniczoną liczbę gości. Popyt przechodzi wszelkie oczekiwania, a co za tym idzie w niektórych, szczególnie popularnych kurortach może zabraknąć łóżek.
Problemy z zakwaterowaniem przewiduje szef niemieckiej firmy turystycznej HLX Group Karlheinz Kögel. Zgodnie z informacjami podanymi przez niemiecki portal Reise vor-9, zdaniem eksperta miejsc w samolotach jest znacznie więcej niż miejsc noclegowych dostępnych w popularnych miejscowościach turystycznych. To może powodować problemy w planowaniu urlopu i komplikacje na miejscu. "Ludzie wyrywają sobie oferty z rąk" - tłumaczy Kögel bardzo dosadnie i podkreśla, że firmy właściwie z dnia na dzień odnotowują kolejne rekordy.
W związku z przewidywaniami ekspertów planowanie wyjazdów na ostatnią chwilę wydaje się szczególnie nierozsądnym pomysłem. W lipcu i sierpniu w kurortach będzie bowiem szczególnie tłoczno.
***
Zobacz również: