Czy można przewozić wodę w bagażu podręcznym? Sprawdź, by uniknąć problemów na lotnisku
Oprac.: Joanna Leśniak
Przewożenie wody w bagażu podręcznym podczas podróży samolotem jest kwestią, która budzi wiele pytań wśród pasażerów. Wątpliwości dotykają głównie osób, które mają przed sobą swój pierwszy lot, ale w gąszczu przepisów zagubić się może nawet bardziej doświadczony podróżnik. Regulacje związane z przewozem płynów w samolocie są ściśle określone przez międzynarodowe normy bezpieczeństwa. Warto jednak wiedzieć, że transportowanie wody w bagażu podręcznym jest możliwe, ale pod pewnymi warunkami.
Spis treści:
Przepisy dotyczące przewozu płynów
Zgodnie z obowiązującymi przepisami bezpieczeństwa, mającymi na celu minimalizację ryzyka potencjalnych zagrożeń na pokładzie samolotów, płyny w bagażu podręcznym muszą spełniać określone kryteria. Prezentujemy najważniejsze z nich.
- Pojemność pojemników: Płyny mogą być przewożone w opakowaniach o maksymalnej pojemności 100 ml.
- Łączna ilość płynów: Wszystkie pojemniki z płynami muszą być zapakowane w przezroczystą, zamykaną torebkę. Każdy pasażer łącznie może wnieść na pokład samolotu nie więcej niż 1 litr.
- Rodzaj płynów: W tej kategorii mieści się nie tylko woda. To również inne napoje i kosmetyki — w tym kremy, balsamy, żele, pasty i aerozole.
Sprawdź też: Podróże na własną rękę: Gdzie tanio polecieć na wakacje w 2024 roku? W tym miejscu wypoczniesz za grosze
Czy można przewozić wodę w bagażu podręcznym?
Z przepisów jasno wynika, że podczas kontroli bezpieczeństwa na lotnisku niemożliwe jest wniesienie butelki z wodą. W picie zaopatrzyć się można bezpośrednio przed bramkami prowadzącymi na pokład i w strefie bezcłowej. Nie da się jednak ukryć, że w większości przypadków cena wody jest wysoka i czasem nawet kilkukrotnie większa niż w standardowym sklepie.
Jeśli więc chcemy zaoszczędzić, wodę możemy wlać do kilku buteleczek o pojemności maksymalnie 100 ml, choć nie jest to najwygodniejsza opcja. Dobrą alternatywą dla zakupów na lotnisku jest zaopatrzenie się w pusty bidon, a jeszcze lepiej butelkę z filtrem wielokrotnego użytku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że podczas kontroli bezpieczeństwa przedmiot musi być całkowicie suchy.
Napełnić go można bezpłatnie w specjalnych stanowiskach z wodą pitną, które zapewniają niektóre lotniska. Ewentualnie w łazience, jeśli przebywamy w kraju, w którym woda z kranu jest zdatna do spożycia.
Wyjątki od zasad
Restrykcyjne przepisy dotyczą wody i kosmetyków. Istnieją jednak pewne wyjątki, kiedy pojemność opakowań z płynami może być większa. Pierwszym z nich są leki. Pasażerowie mogą przewozić w bagażu podręcznym płyny medyczne niezbędne ze względów zdrowotnych, nawet jeśli przekraczają one dozwolone limity. Ważne jest, aby zaopatrzyć się przed wylotem w zaświadczenie lekarskie, dzięki czemu kontrolę bezpieczeństwa przejdziemy bezproblemowo.
Drugim wyjątkiem jest pokarm dla niemowląt. Produkty tego rodzaju mogą być przewożone w pojemnikach większych niż 100 ml, ale zdarza się, że zostają one poddane dodatkowej kontroli na lotnisku.
Polecamy: Twoja walizka wyjedzie jako pierwsza. Pracownik zdradza trik, jak szybko odebrać bagaż na lotnisku
Limit płynów w bagażu podręcznym to przeszłość?
Mimo że ograniczenia w przewożeniu wody i innych płynów nadal są powszechne, coraz głośniej mówi się o stopniowej zmianie, jaka zachodzi na lotniskach. Część portów lotniczych inwestuje w nowoczesne skanery, które przyspieszają kontrolę bezpieczeństwa, dając dokładniejszy (trójwymiarowy) obraz tego, co znajduje się w bagażu. Urządzenia nowej generacji pozwalają nie tylko na zniesienie limitu na przewożone płyny, ale też sprawiają, że nie ma konieczności wyjmowania z walizki czy plecaka sprzętów elektronicznych.
W Europie na taki krok zdecydowano się już w Wielkiej Brytanii (lotniska London City oraz Teesside), Włoszech, Hiszpanii i Finlandii. Przed podróżą należy jednak upewnić się, czy miejsce, z którego wylatujemy zostało objęte modernizacją. Od 1 czerwca dołączają do tego grona szkockie lotniska obsługiwane przez firmę Highlands and Islands Airports (HIAL). Pierwszym lotniskiem w Polsce, które planuje wdrożenie i uruchomiło już procedurę zakupu nowoczesnych skanerów, jest port lotniczy Kraków-Balice.