Jak nawozić maliny?

Maliny to jedne z tych krzewów, które w ogrodzie i działce ma prawie każdy. Zalet z ich posiadania jest wiele, przede wszystkim zapewniamy sobie smaczne i zdrowe owoce, które smakują nie tylko wyśmienicie na surowo, ale także można z nich przygotować przepyszne przetwory. Poza tym uprawa malin jest niekłopotliwa - zasadzone w jednym miejscu i w sprzyjających okolicznościach, rosną niepokojone przez wiele lat. Jeśli chcemy, aby zbiory malin były obfite przez wiele sezonów, niezbędne jest ich nawożenie, ponieważ ten prosty zabieg sprawi, że owoce będą duże i soczyste, a krzew nie będzie podatny na choroby. Jak nawozić maliny? Praktyczny poradnik znajdziesz poniżej.

Soczyste i dorodne maliny na działce? To możliwe! Istotne jest nawożenie
Soczyste i dorodne maliny na działce? To możliwe! Istotne jest nawożenie123RF/PICSEL

Parę słów o malinach

Malina właściwa, bo taka jest oficjalna nazwa tego krzewu, to roślina z rodziny różowatych, która w naturalnych warunkach rośnie w wielu miejscach na świecie. Choć jest bardzo pospolita, to i tak często gości na naszych działkach oraz ogrodach, za sprawą bardzo intensywnego owocowania. A jak wiadomo, maliny z domowego ogródka, to nie lada gratka dla smakoszy, bowiem owoce mają ogromny potencjał w kulinariach.

A co zrobić, żeby krzew malin dobrze u nas rósł i obficie owocował? Do rośliny przylgnęła łatka niekłopotliwej w uprawie, jednak warto wiedzieć, że nie będziemy musieli się o nią zbytnio troszczyć, jeśli zapewnimy jej odpowiednie warunki. Maliny najlepiej sadzić w miejscach półcienistych oraz osłoniętych od wiatru. Możliwa jest uprawa rośliny w pełnym słońcu, ale wtedy w czasie suszy może przysychać, co wpłynie na jej kondycję.

Istotna jest również gleba, w której malina rośnie. Najlepiej, żeby była żyzna, przepuszczalna i próchnicza o kwaśnym odczynie pH (5,0 - 6,5).

Nawożenie jest kluczowe

Czym nawozić maliny? Jeśli chcemy cieszyć się obfitymi zbiorami owoców, to zasilanie rośliny jest niezbędne. Oczywiście, nie trzeba robić tego często, ale w sezonie wegetacyjnym niezbędne jest kilkukrotne dozowanie substancji odżywczych. Jak niedobory pierwiastków wpływają na maliny na naszej działce lub ogrodzie?

  • Azot - jego brak skutkuje zahamowaniem wzrostu i małymi owocami. 
  • Potas - niedobór powoduje żółknięciem liści.
  • Magnez - nieobecność w glebie rzutuje na brązowienie i odpadanie liści.

Inwestycja na lata

Jeśli chcemy mieć duże owoce, to kompostowanie musi wejść nam w krew
Jeśli chcemy mieć duże owoce, to kompostowanie musi wejść nam w krew123RF/PICSEL

Jeśli chcemy mieć ładne krzewy malin i bardzo obfite zbiory, trzeba miejsce pod uprawę roślin dobrze rozplanować. Istotny jest nie tylko wybór miejsca czy zorientowanie się na jakość gleby, ale także na zapewnienie jej dobrego startu. Dlatego dobrym pomysłem podczas sadzenia krzewów jest umieszczenie w dołku solidnej dawki kompostu. To wymierna korzyść i - jak zapewniają eksperci - inwestycja na lata. Dlaczego? Wszystko ze względu na fakt, że maliny mają głęboki system korzeniowy, więc podziemne części roślin będą miały styczność z naturalnym nawozem przez kilka sezonów. Nie mniej, krzewy malin warto zasilać w sezonie wegetacyjnym na bieżąco. W jaki sposób?

Jak wygląda nawożenie malin?

Nawet jeśli przygotowaliśmy maliny do dostatecznego wzrostu podczas sadzenia, to nie możemy zapomnieć o nawożeniu ich w okresie wegetacyjnym. Kiedy nawozić maliny?  Kilkuletnie krzewy potrzebują zasilenia azotem już na początku wiosny. Wtedy można sięgnąć albo po specjalistyczne preparaty zawierające ten pierwiastek, albo po obornik. W przypadku tego drugiego, wystarczy wokół malin rozsypać niewielką ilość na powierzchni gleby lub delikatnie wymieszać z podłożem. 

Drugie zasilanie azotem należy powtórzyć w połowie czerwca, ale tak samo, jak w przypadku nawożenia wiosennego, nie powinno się nadużywać preparatów: naturalnych lub sztucznych.

Ostatnie nawożenie powinno nastąpić pod koniec lata, czyli na przełomie sierpnia i września. Jednak ostatnia dawka w sezonie powinna obfitować w potas, który wzmocni roślinę i przygotuje ją do zimowania. Pierwiastek ten jest także potrzebny, aby maliny pobierały z gleby żelazo. Po co sięgnąć podczas ostatniego nawożenia malin? Najlepiej po przeznaczone do tego preparaty, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby sięgnąć po domowy nawóz z bananowych skórek.

Ściółkowanie

Jeśli leży nam na sercu owocowanie malin oraz ich prawidłowy wzrost, to ściółkowanie powinno nam wejść w krew. Jest ono istotne tak samo, jak nawożenie malin na działce. Co ono daje naszym malinom? Przede wszystkim solidna warstwa ściółki izoluje korzenie przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, takimi jak mróz (zimą) oraz parowanie wody (latem). To także dobry sposób, aby utrzymać stałe i lekko kwaśne pH gleby, które zapewnia nie tylko prawidłowy wzrost malin, ale także obfite owocowanie

Z czego wykonać ściółkę? Wybór jest spory i nie mamy raczej większego problemu z jej dostępem. Do tego celu świetnie nadają się:

  • trociny,
  • kora sosnowa,
  • liście (przekompostowane),
  • gałązki (iglaste lub liściaste),
  • słoma.

Zobacz także:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas