Koś trawę tylko o tej porze. Trawnik ci podziękuje. Będzie świeży i zielony

Zielony, równy i zachwycający wyglądem trawnik to marzenie niejednego działkowca. Ten lubi jednak płatać figle, niejednokrotnie po brzegi wypełniając się stokrotkami lub rosnąc nieregularnie, tworząc w ten sposób nieestetyczną dla oka powierzchnię. Wystarczy chwycić za kosiarkę i ruszyć do pracy. Pamiętając przy tym o jednej, ważnej zasadzie. Kiedy kosić trawę w ogrodzie? Pora dnia ma ogromne znaczenie.

Kiedy kosić trawę w ogrodzie? Pora dnia ma ogromne znaczenie
Kiedy kosić trawę w ogrodzie? Pora dnia ma ogromne znaczenie123RF/PICSEL

Zielony, odżywiony trawnik to prawdziwa wizytówka całego ogrodu. By tak się jednak stało, warto trzymać się ważnych reguł. Tych przestrzegają przede wszystkim doświadczeni ogrodnicy, ciesząc się kolejno zielenią trawy bez chwastów i widocznych, wypalonych placków. Jedną z nich warto wziąć sobie szczególnie głęboko do serca.

Co daje częste koszenie trawy? Przydatne bardziej, niż myślisz

By trawnik zachwycał wyglądem warto przede wszystkim zadbać o systematyczność w jego pielęgnacji. Po kosiarkę warto sięgać przynajmniej raz w tygodniu, pamiętając, że dla trawnika każdorazowo korzystniejsze będzie częstsze ścinanie niewielkiej części źdźbeł, aniżeli wyjątkowo rzadkie, a przy tym bardzo niskie koszenie.

Częstsze, systematyczniejsze koszenie trawnika sprawia, że trawa rośnie zdrowiej. Podobny zabieg ogranicza również rozwój chwastów. Jeśli jednak, z jakiegokolwiek powodu, zaniedbamy nieco przydomową zieleń, podczas koszenia warto postarać się, by nie skracać źdźbeł niżej niż w połowie ich wysokości. Zdecydowanie korzystniej dla kondycji trawy będzie więc najpierw skrócić ją najwyżej o połowę wysokości, by za kilka dni, jeśli istnieje taka konieczność, ściąć źdźbła jeszcze niżej. Pracy będzie co prawda nieco więcej, jednak za podobną opiekę trawnik odpłaci się zielonym, znacznie odżywionym wyglądem.

Kiedy nie wolno kosić trawy? W takim przypadku tylko jej zaszkodzisz

Jednym z podstawowych błędów, popełnianych przez właścicieli trawników jest koszenie mokrej trawy. Tymczasem doświadczeni ogrodnicy radzą - tuż po deszczu warto odmówić sobie ogrodowych przygód z kosiarką. Powodów jest kilka.

Co daje częste koszenie trawy? Przydatne bardziej, niż myślisz
Co daje częste koszenie trawy? Przydatne bardziej, niż myślisz123RF/PICSEL

Mokre od wody źdźbła trawy pochylają się nieco ku dołowi, przez co ich koszenie każdorazowo zakończy się uzyskaniem nierównej powierzchni. Co więcej, mokra trawa ma znacznie niższą odporność na działanie szkodliwych mikroorganizmów. Jeśli więc skosimy wilgotne źdźbła, narazimy trawnik na ewentualne choroby. By później nie martwić się o kondycję trawy, lepiej odmówić sobie koszenia tuż po deszczu.

O jakiej porze dnia należy kosić trawę? Tę radę weź sobie do serca

Po kosiarkę nie warto sięgać także w momencie, kiedy słońce operuje z wielką siłą, ogrzewając trawnik swoimi promieniami. Wykonywanie jakichkolwiek prac w ogrodzie w pełnym słońcu jest bowiem niebezpieczne nie tylko dla roślin, ale również dla samego ogrodnika. Koszenie jest sporym wysiłkiem fizycznym, na który warto decydować się w nieco chłodniejszych momentach dnia - a nie w największym upale.

Najlepszą porą na cięcie trawnika jest więc poranek, późne popołudnie lub wieczór - nie tylko z uwagi na panującą w tym czasie temperaturę. We wczesnych i nieco późniejszych godzinach źdźbła trawy są bowiem najbardziej sprężyste, będąc przy tym wyjątkowo podatnymi na ścinanie.

Z kosiarką warto zaprzyjaźnić się aż do października. Połowa lub koniec tego miesiąca określana jest przez doświadczonych ogrodników najlepszym momentem na przeprowadzenie ostatniego cięcia. Zimowe temperatury i śnieg najlepiej znosi bowiem trawa o wysokości około 4 centymetrów - podobna wysokość chroni korzenie przed zmarznięciem, sprawiając, że na wiosnę źdźbła znów się zazielenią, zachwycając wzrok swojego właściciela.

„Zbliżenia”. Marcin Szczygielski. Mistrz literatury dziecięcej i młodzieżowejINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas