Nie wyrzucaj pieniędzy do kosza. "Żelazny" produkt odmieni twoje dania.
Szpinak przestał już być warzywem, który kojarzy się z przymusowym karmieniem dzieci. Zielone liście, które są źródłem żelaza, często goszczą na naszych kanapkach i innych specjałach, ale kiedy mamy ich nadprogramowa ilość, trudno je spożytkować. Jedno jest pewne: szpinaku nie warto wyrzucać, bo można z niego zrobić wiele pysznych dań.

Kiedy szpinak trzeba wyrzucić?
Najczęściej szpinak kupujemy już paczkowany, umyty u gotowy do spożycia. Jeśli już otworzymy opakowanie, warto szybko go zużyć, aby nie marnować tego cenne go warzywa. Jeśli jednak mamy go w nadprogramowej ilości, a nie wiemy, co z niego wykorzystać, spieszymy z pomocą. Wcześniej trzeba dokładnie się mu przyjrzeć, aby nie jeść nieświeżego szpinaku. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na fakt, że nie ma tylu wartości odżywczych, co świeże liście, a na dodatek możemy narazić się na zatucie pokarmowe.
Kiedy powinniśmy wyrzucić szpinak? Wtedy, gdy jego liście straciły kolor: stają się czarne albo żółte, a na ich powierzchni pojawiła się pleśń. Znakiem rozpoznawczym zepsutego szpinaku jest także zmieniona struktura warzywa. Kiedy liście stają się "rozwodnione" i łatwo ulegają rozwarstwieniu w trakcie dotyku.
Jeśli szpinak stracił jędrność, nie zawsze musimy go wyrzucić. Trzeba mu się dokładnie przyjrzeć, czy nie ma oznak zepsucia. Trzeba jednak powiedzieć jedno: smak takiego szpinaku może nas rozczarować, ponieważ będzie po prostu gorzki.
Co zrobić ze szpinaku? Najprostsze rozwiązanie

Mamy kilka garści szpinaku? Czas przygotować z niego domowe pesto. Wystarczy dobrać do niego kilka składników:
- szpinak 80 g
- czosnek 2 ząbki
- oliwa 100 ml
- orzechy włoskie (lub dowolne) 50 g
- ser twardy (np. grana padano)
- sok z cytryny
- sól i pieprz
Jak przygotować domowe pesto? Do kielicha blendera albo do wysokiego naczynia wrzucamy wszystkie składniki i mielimy na jednolitą masę. Gotowe pesto podajemy ze świeżym, ugotowanym makaronem.
Szybki farsz. Idealny, kiedy nie mamy pomysłu

Uniwersalny farsz ze szpinaku? Można przygotować go w łatwy sposób. Wystarczy wcześniej skompletować składniki: wystarczy szpinak, czosnek oraz ser typu feta, które na koniec należy doprawić solą i pieprzem. Wszystkie składniki potrzebne na farsz wystarczy zmielić w blenderze do momentu połączenia na jednolitą masę. W zasadzie farsz szpinakowy jest gotowy, ale możemy go modyfikować. Jeśli istnieje potrzeba go zagęścić, wystarczy dodać garść nasion słonecznika, a gdy jest zbyt zwarty, można go rozcieńczyć odrobiną śmietany.
Do czego wykorzystać farsz ze szpinaku? Odpowiedzi jest sporo, ale z całą pewnością można zwinąć go ciastem pierogowym lub naleśnikami. Jeśli mamy mało czasu, to w międzyczasie wystarczy ugotować ulubiony makaron i połączyć go z farszem, by zyskać szybkie danie.
Czas na zielone naleśniki!

Naleśniki to jedna z tych potraw, która jest uwielbiana przez małych i dużych. Najczęściej modyfikacje dotyczą farszu, ale warto również eksperymentować z ciastem. Wystarczy do kielich blendera wrzucić zalegające w lodówce liście szpinaku i zmiksować go na gadką masę. Później wystarczy dodać otrzymaną dodać od pozostałych składników na naleśniki:
- 1 szklanka mąki pszennej,
- 1 szklanka mleka,
- 3/4 szklanki wody,
- 2 jajka,
- 3 łyżki oleju roślinnego,
- szczypta soli,
- pulpa szpinakowa.
Po połączeniu składników na ciasto naleśnikowe całość wystarczy odstawić na co najmniej 30 minut, a później smażyć na rozgrzanej patelni.
Co podawać do zielonych naleśników? W takiej wersji najlepiej sprawdza się wytrawny farsz. Szpinakowe placki można zawijać z twarogiem na słono i warzywami: pomidorem, ogórkiem lub sałatą. Zamiast nabiału placki mogą zyskać farsz pieczarkowy lub być posmarowane hummusem.