Odczuwasz zmęczenie i brak energii? Wypróbuj tę dietę, a zobaczysz zmianę
Oprac.: Karolina Iwaniuk
Choć sporadyczne doświadczanie senności i przemęczenia nie musi niepokoić, gdy gorsze samopoczucie utrzymuje się przez dłuższy czas, zdecydowanie warto zastanowić się nad przyczyną takiego stanu rzeczy. Na brak energii do działania wpływ może mieć wiele czynników – w tym nasz jadłospis. Ekspertka od żywienia podpowiada, by wdrożyć jedną prostą zasadę, do której sprowadza się tzw. dieta strefowa.
Dieta a zmęczenie. Dietetyczka nie ma wątpliwości
Jeśli doskwiera nam ciągłe zmęczenie i senność, sprostanie codziennym wyzwaniom staje się istną udręką. Zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym może być to sporym wyzwaniem.
Zobacz również:
W takiej sytuacji warto przyjrzeć się swoim nawykom, m.in. tym dietetycznym. Źle skomponowany jadłospis, który bazuje na cukrach prostych i nie dostarcza odpowiedniej ilości potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu składników odżywczych, jest częstą przyczyną utrzymującego się uczucia wyczerpania i rozdrażnienia.
Być może jednak istnieje proste rozwiązanie tego problemu. Dietetyczka Natalia Quintero radzi w rozmowie z magazynem "Vogue", by wdrożyć zasadę "40-30-30", do której sprowadza się dieta strefowa.
"Polega ona na podzieleniu posiłku na trzy części. 40 proc. stanowią węglowodany, 30 proc. stanowi białko, a kolejne 30 proc. - tłuszcze. Opiera się na idealnej równowadze makroskładników" - wyjaśnia ekspertka.
Winowajcą cukier? Zwróć na niego uwagę
Głównym celem tego modelu żywieniowego jest utrzymanie stabilnego poziomu cukru we krwi, co ma kluczowe znaczenie dla zdrowia i samopoczucia.
Aby czerpać ze stosowania diety strefowej maksimum korzyści, pamiętajmy o tym, by zamiast węglowodanów prostych, sięgać po węglowodany złożone, które znajdziemy m.in. w bogatych w błonnik produktach pełnoziarnistych i roślinach strączkowych, takich jak ciecierzyca, soczewica czy fasola.
"Pomoże to uniknąć nagłych skoków cukru we krwi i wynikającego z nich uczucia zmęczenia" - wskazuje Quintero.
Jeśli zaś chodzi o owoce, uwzględnijmy w swoim menu zwłaszcza te o niskim indeksie glikemicznym: jabłka, gruszki, wiśnie, śliwki, jagody oraz cytrusy. Specjalistka podkreśla, że duże znaczenie ma także wybór źródeł węglowodanów.
"Jeśli chcesz włączyć do posiłku pieczywo pełnoziarniste lub rośliny strączkowe, lepiej nie dodawaj owoców. Aby przygotować posiłek zgodny z zasadą 40-30-30, spróbuj zrównoważyć je warzywami, które prócz obecności błonnika wyróżniają się niewielką zawartością węglowodanów. Różnorodność składników odżywczych pomaga ustabilizować poziom glukozy" - tłumaczy dietetyczka.
I dodaje, że warto również ograniczyć spożywanie owoców o wysokiej zawartości cukru, takich jak dojrzałe banany czy daktyle.