Ogromny ślimak pojawił się w Tatrach. Jest niebezpieczny!
Pomrów wielki znów pojawił się w Tatrach. Mimo iż zadziwia turystów swoją wielkością i ubarwieniem, jego obecność w Tatrzańskim Parku Narodowym nie jest radosną wiadomością. Gatunek będący obcym dla naszej fauny i flory, działa niezwykle inwazyjnie. Mamy bowiem do czynienia ze szkodnikiem, który mocno zagraża uprawom.
Pomrów wielki, którego naukowa nazwa to Limax maximus, jest bardzo dużym, a jednocześnie nietypowym dla naszego regionu gatunkiem ślimaka. Jest przybyszem z południowo-zachodniej Europy, który zadziwia nas swoją wielkością i ubarwieniem.
Jego obecność na terenie Polski nie jest jednak powodem do radości. Pomrów wielki jest szkodnikiem, który może stanowić zagrożenie dla fauny i flory ekosystemu. Jest bowiem kanibalem wśród ślimaków.
Zobacz również: Domowy sposób na krety. Już nigdy nie rozkopią ogrodu
Pomrów wielki: jak wygląda?
Pomór wielki co jakiś czas pojawia się w polskich górach. Jest jednym z największych ślimaków nagich. Może osiągnąć nawet 20 centymetrów długości. Jego cechą charakterystyczną jest imponujące, różnobarwne ubarwienie oraz brak muszli. Charakterystyczne plamki na jego ciele nie tylko przyciągają wzrok, ale dodatkowo sprawiają, że gatunek jest niezwykle fotogeniczny.
Pomrów wielki jest gatunkiem zaliczanym do szkodliwych. W uprawach rolnych, szczególnie w szklarniach, tunelach foliowych czy w przechowalniach może wyrządzić ogromne szkody. Co więcej, w naturalnym środowisku nie ma wrogów, którzy mogliby w wystarczający sposób redukować jego populację.
Obecność nawet jednego osobnika może w przypadku tego gatunku oznaczać możliwość rozmnożenia się, bo pomrowy wielkie są obojnakami oraz hermafrodytami i mogą w przypadku braku innej możliwości, rozmnożyć się same, bez drugiego osobnika
Pomrów wielki: ślimak kanibal
Źródłem pożywienia pomrowa wielkiego są w znaczącej większości rośliny, materia organiczna, glony oraz grzyby. Na jego ataki szczególnie mocno narażone są również warzywa. Pomrów potrafi bowiem skutecznie dobrać się nie tylko do liści, ale także bulw czy korzeni.
Spotkanie takiego kolosa z innymi ślimakami może się dla mniejszych od niego skończyć źle, bo poza rozkładającą się materią organiczną i grzybami pomrowy wielkie pożerają również inne ślimaki
Co więcej, są w stanie przedostać się niemal w każde miejsce, włącznie z piwnicami.
Zobacz również: Skuteczne sposoby na pozbycie się nornic z ogrodu
Pomrów wielki: uwielbia zacienione, wilgotne zakątki
Pomrów wielki jest jednym z największych szkodników, jakie możemy spotkać w ogrodzie. Jest niezwykle groźny przez cały sezon wegetacyjny, jednak zagraża szczególnie wczesną wiosną, kiedy rośliny kiełkują i zawiązują pąki. Ślimak chętnie zjada soczyste warzywa liściaste. Do jego przysmaków zalicza się między innymi sałatę. Jego ofiarą często padają również krzewy owocowe, rośliny ozdobne, jak na przykład funkia i zioła.
Szkodniki są najbardziej aktywne wieczorami. Dni spędzają bowiem ukryte pod deskami czy kamieniami. Nie lubią mrozów i upałów. Bardziej aktywne stają się również podczas deszczowej pogody. Można je spotkać nie tylko w ogrodach, ale także w parkach, zaroślach i lasach.
Zobacz również: Domowy sposób na mszyce. Pozbądź się ich w szybki i tani sposób
Pomrów wielki: jak się pozbyć?
Walka z pomrowem wielkim, który pojawił się już w naszym ogrodzie, nie będzie łatwa. Istnieje jednak kilka domowych i ekologicznych sposobów, które z powodzeniem wystraszą ślimaki.
Na początek warto sięgnąć po pokruszone skorupki jaj. Z nich usypujemy kręgi wokół tych roślin, które szczególnie upodobały sobie pomrowy. Skorupka przyklei się do śliskiego ciała ślimaka, znacznie utrudniając mu poruszanie się.
Pomrowy wielkie wystraszy również piwo. Wystarczy nalać go do butelki lub słoika, do którego zwabi szkodniki drożdżowo-chmielowy zapach napoju. Piwem można również polać większe rośliny, przez co ślimaki skupią się wokół niej, a ich pozbycie się będzie łatwiejsze.